O tym, że Kosta Runjaić zastąpi Aleksandara Vukovicia, który utrzymał drużynę w Ekstraklasie, mówiło się od kilku tygodni. Odkąd w marcu ogłosił kibicom Pogoni, że nie zostanie na kolejny sezon, stało się niemal pewne, że przyjął ofertę Legii.
Gdy w listopadzie 2017 roku przychodził do Szczecina, zespół znajdował się w jeszcze gorszej sytuacji niż dziś Legia. Wyciągnął go z dna tabeli, a dwa ostatnie sezony kończył na podium.
Czytaj więcej
Wszystkie kolejne ekipy rządzące Legią Warszawa popełniały grzech pychy. Nie znając się na prowad...
O nowym rozdziale w karierze nie chciał opowiadać zbyt wiele. – Niech przemówią za mnie czyny – mówił, unikając konkretów, i żartował, że więcej ludzi żegnało go w Szczecinie, niż witało w Warszawie.
– Nie wszyscy mi gratulowali, a wielu pytało, po co idę do klubu pogrążonego w kryzysie. Jeśli taka drużyna jak Legia przegrywa połowę meczów w lidze, to coś musiało pójść nie tak. Jestem świadomy oczekiwań i presji, odczuwam negatywną atmosferę, ale nie chcę, by te emocje mi się udzieliły – mówił z uśmiechem.