Reklama

Debiutanci wyważyli drzwi

Nie tylko Polska i Szwajcaria będą mieć swoje święto. Pierwszy raz o ćwierćfinał zagrają też Walia, Słowacja, Islandia oraz obydwie Irlandie.

Aktualizacja: 23.06.2016 23:31 Publikacja: 23.06.2016 20:06

Debiutanci wyważyli drzwi

Foto: Rzeczpospolita

To już pod wieloma względami jest turniej przełomowy. Michel Platini otworzył biedniejszym drzwi do Europy, a oni postanowili je wyważyć. Do fazy pucharowej dostało się aż czterech z pięciu debiutantów (Walia, Irlandia Północna, Słowacja, Islandia), punktów i szczęścia zabrakło jedynie Albanii. Awans był zaskoczeniem nawet dla niektórych piłkarzy.

Człowiekiem małej wiary okazał się m.in. Joe Ledley. Pomocnik reprezentacji Walii nie spodziewał się, że jego drużyna w grupie z Anglią zajmie pierwsze miejsce, a ćwierćfinał będzie na wyciągnięcie ręki. Jeśli Walijczycy pokonają w sobotę Irlandię Północną, będzie musiał przełożyć termin ślubu. Narzeczona zapewniła, że poczeka.

Walia to zdecydowany faworyt meczu z Irlandią Północną, w przeciwieństwie do rywali pokazała, że potrafi twórczo grać w piłkę. Gareth Bale jest jedyną wielką gwiazdą, która w każdym spotkaniu świeci pełnym blaskiem. 11 celnych strzałów i trzy gole –statystyka nie kłamie. Ciekawe, czy skrzydłowy Realu skruszy też mur irlandzki.

Jego klubowy kolega Cristiano Ronaldo długo był przedmiotem drwin, frustrację i złość wyładowywał na rywalach i dziennikarzach (mikrofon wrzucony do rzeki), aż w końcu obudził się w ostatnim meczu grupowym z Węgrami (3:3), dwukrotnie trafił do bramki, zaliczając wcześniej jeszcze asystę. „Geniusz wrócił" – ogłosił dziennik „A Bola". Ale ten geniusz może nie wystarczyć na Chorwatów, którzy nie przestraszyli się Hiszpanii i zepchnęli ją do piekła – strata pierwszego miejsca sprawia, że na drodze obrońców tytułu do finału stoją Włosi, a potem ewentualnie Niemcy oraz Francuzi lub Anglicy.

Chorwacja jest niepokonana od dziesięciu spotkań, a jeśli do soboty wyleczy się jeszcze Luka Modrić, szanse Portugalczyków na wygraną wyraźnie zmaleją.

Reklama
Reklama

Mecz Węgry – Portugalia był jak dotąd najbardziej emocjonującym widowiskiem, bo Węgrzy nie zadowolili się awansem i z grupy chcieli wyjść z przytupem. W 1/8 finału czeka na nich Belgia.

– Widzieliśmy końcowe minuty, trafił nam się trudny przeciwnik – ocenia Eden Hazard. Belgia to obok Chorwacji najsilniejsza drużyna w „polskiej" części drabinki i poważny kandydat do gry w finale. – Szczerze mówiąc, nie interesowałem się jeszcze, z kim możemy się zmierzyć w kolejnych rundach. Wiem natomiast, że na tym Euro nie ma słabych zespołów, czego dowodem jest zwycięstwo Irlandii nad Włochami – przekonuje Hazard.

Ta wygrana Irlandczyków spowodowała, że w niedzielne popołudnie to oni zmierzą się w Lyonie z Francuzami. To będzie mecz z podtekstem, bo w 2009 roku w barażach o awans do mundialu w RPA Thierry Henry przed decydującą bramką w dogrywce zatrzymał ręką piłkę, by nie wyszła poza boisko. FIFA przyznała się do błędu i wypłaciła potem Irlandii kilka milionów euro odszkodowania. W kadrach obu drużyn jest aż 11 zawodników, którzy pamiętają tamten wieczór w Saint-Denis.

Również w niedzielę Niemcy spotkają się ze Słowacją. Pod koniec maja przegrali z nią 1:3 sparing w Augsburgu. Joachim Loew wystawił wtedy aż czterech debiutantów (Bernd Leno, Joshua Kimmich, Julian Brandt, Julian Weigl), na ich tle Marek Hamsik wyglądał jak piłkarz z innej bajki. Loew wyciągnął wnioski, Niemcy w czterech następnych meczach zachowali czyste konto. Ale Słowacy nie zamierzają być statystami, odebrali już punkty Anglikom.

Alan Shearer z występem młodszych kolegów z reprezentacji Anglii nie wiąże wielkich nadziei. – Po tym, co dotychczas zobaczyłem, nie wybiegam daleko w przyszłość. Roy Hodgson mówi, że nie powinniśmy się bać nikogo, a ja twierdzę, że dziś nikt już nie boi się nas – uważa były napastnik, a obecnie ceniony komentator.

Spotkanie z Islandią to mecz, w którym Anglicy nic nie mogą zyskać, a stracić bardzo wiele.

Piłka nożna
Przy Łazienkowskiej czekają na zbawcę. Legia kończy rok na dnie, niechlubny rekord pobity
Piłka nożna
Kacper Potulski. Strzelił gola Bayernowi, może wkrótce sprawdzi go Jan Urban
Piłka nożna
Czego Lech, Raków i Jagiellonia potrzebują do awansu w Lidze Konferencji?
Piłka nożna
Liga Konferencji. Z Armenii na tarczy, w Białymstoku bez kompleksów
Piłka nożna
Kibice Rayo Vallecano zaatakowani w Polsce. Co się stało na S8?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama