Reklama

Ostateczny koniec złotej epoki

Vicente del Bosque po ośmiu latach żegna się z posadą trenera. Trwają poszukiwania następcy.

Aktualizacja: 04.07.2016 20:29 Publikacja: 04.07.2016 19:48

Vincente del Bosque

Vincente del Bosque

Foto: AFP

Jeśli ktoś miał jeszcze nadzieję, że del Bosque zmieni decyzję i przedłuży kontrakt, musiał ją w poniedziałek ostatecznie porzucić. Selekcjoner, który zdobył z Hiszpanami mistrzostwo świata (2010) i Europy (2012), spotkał się z prezesem federacji Angelem Marią Villarem, by złożyć rezygnację i załatwić wszelkie formalności.

Na stanowisku pozostanie do końca lipca, ale reprezentacja w tym czasie nie rozegra żadnego meczu, więc na końcu CV trenera będzie już zawsze widniała porażka w 1/8 finału z Włochami. Od 2008 r. del Bosque prowadził drużynę Hiszpanii w 114 meczach, z których tylko 17 przegrał. To była złota epoka hiszpańskiego futbolu, a trenowanie kadry wydawało się najprzyjemniejszym zajęciem świata.

Pierwsze rysy pojawiły się po klapie na mundialu w Brazylii, gdy obrońcy trofeum nie wyszli z grupy. We Francji takiej katastrofy udało się uniknąć, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że coś się w tym zespole wypaliło. Prasa pisała o grupie zakochanych w sobie arystokratów, brakowało głodu sukcesu, nastroje dalekie były od idealnych.

Burzę wywołał Pedro, twierdząc, że nie widzi sensu przyjeżdżać na zgrupowania, by robić atmosferę. Z rolą rezerwowego nie potrafił się też pogodzić Iker Casillas. Kilka dni temu głośno było o tym, że del Bosque pożegnał się ze wszystkimi zawodnikami, tylko nie z doświadczonym bramkarzem. Konflikt został podobno zażegnany, a dowodem ma być wspólne zdjęcie obu panów opublikowane na twitterowym koncie Casillasa z podpisem: „25 lat razem i wiele przed nami. Powodzenia, trenerze".

65-letni del Bosque nie wybiera się na emeryturę. Przyjął ofertę pracy w hiszpańskim związku. W jakiej roli? To na razie tajemnica, która ma się wyjaśnić w ciągu najbliższych tygodni. Kto zostanie jego następcą i poprowadzi drużynę w eliminacjach mundialu 2018? Kandydatów jest wielu, ale to nie są głośne nazwiska (poza Rafą Benitezem). Wśród faworytów wymienia się m.in. Joaquina Caparrosa, byłego trenera Athletiku Bilbao i Sevilli.

Reklama
Reklama

– Znam hiszpańską piłkę od lig regionalnych do ekstraklasy. Jeśli dostanę taką propozycję, nie będę się zastanawiał ani minuty – mówi Caparros, który od półtora roku pozostaje bez pracy, a kolejne oferty odrzuca, czekając na telefon z federacji.

Piłka nożna
Czy Widzew rozbije bank? Kolejny transferowy rekord Ekstraklasy na horyzoncie
Piłka nożna
FIFA The Best. Ewa Pajor, Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny bez nagród
Piłka nożna
Zinedine Zidane bliżej powrotu na trenerską ławkę. Jest ustne porozumienie
Piłka nożna
Przy Łazienkowskiej czekają na zbawcę. Legia kończy rok na dnie, niechlubny rekord pobity
Piłka nożna
Kacper Potulski. Strzelił gola Bayernowi, może wkrótce sprawdzi go Jan Urban
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama