Reklama
Rozwiń
Reklama

Transfer Grosickiego. Piłkarz nie zagra w Burnley

Kamil Grosicki nie zagra w Premier League. Skrzydłowy Rennes poleciał wczoraj prywatnym samolotem do Anglii, by podpisać kontrakt z Burnley. Kluby ostatecznie nie doszły do porozumienia

Aktualizacja: 01.09.2016 08:19 Publikacja: 01.09.2016 07:57

Kamil Grosicki: uchodzimy za faworyta grupy, ale staramy się o tym nie mówić, tylko pokazywać na boi

Kamil Grosicki: uchodzimy za faworyta grupy, ale staramy się o tym nie mówić, tylko pokazywać na boisku.

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

Piłkarska kadra przygotowuje się do spotkania eliminacji mistrzostw świata z Kazachstanem. Wczoraj po południu Kamil Grosiki opuścił zgrupowanie reprezentacji i prywatnym samolotem wyleciał do Anglii. Skrzydłowy Rennes miał podpisać kontrakt z beniaminkiem Premier League - Burnley.

Oba kluby uzgodniły wcześniej warunki transferu. Anglicy mieli zapłacić za piłkarza około 8 milionów euro. 

RP.PL i The New York Times w pakiecie za 199zł!

Kup roczną subskrypcję w promocji Black Month - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do- News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL- twoje rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów, wnikliwych analiz i inspirujących rozmów w ramach magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Piłka nożna
Minister sportu obiecuje. Będą nowe orliki, ale też „wielkie orły”
Piłka nożna
Polska, czyli dom reprezentacji Ukrainy
Piłka nożna
Polska – Holandia. Szansa, by zostać zapamiętanym
Piłka nożna
Cristiano Ronaldo myśli o emeryturze. Pożegnanie z wielką sceną coraz bliżej
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Piłka nożna
Robert Lewandowski przed meczem z Holandią. „Może czasem brakowało mi empatii, ale serca nigdy”
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama