"Rzeczpospolita": Jak wygląda w tej chwili pańska sytuacja w Leicester? Zagrał pan w kilku meczach drużyny do lat 23, ale w pierwszym zespole wciąż jeszcze nie.
Bartosz Kapustka: Mam nadzieję, że jak najszybciej dostanę szansę w Premier League. Rozmawiałem z trenerem Claudio Ranierim, mówił, że wszystko jest w porządku, ale chce bym się oswoił z tymi rozgrywkami. Ilekroć rozmawialiśmy, podkreślał, jak specyficzna to liga. Chciał, bym zobaczył wszystko od środka w drużynie U-23. Tam gra sporo starszych zawodników. Jeśli chodzi o linię ofensywną, to wszyscy albo trenują z seniorami, albo są w kręgu zainteresowań Ranieriego. Nie jest to szczyt moich ambicji. Na co dzień trenuję z pierwszą drużyną. Pod koniec tygodnia ogłaszana jest kadra 21 zawodników na ligę i w niej jestem. Do kadry meczowej może być zgłoszonych 18 piłkarzy i niestety zazwyczaj jestem wśród tych, którzy idą na trybuny. W pierwszej kolejce przeciwko Hull City usiadłem na ławce.