Arsenal rozbił Chelsea

Arsenal rozbił Chelsea 3:0. Kamil Glik bohaterem Monaco.

Publikacja: 25.09.2016 19:37

Arsene Wenger – trenerski dinozaur. W Londynie pracuje już 20 lat.

Arsene Wenger – trenerski dinozaur. W Londynie pracuje już 20 lat.

Foto: AFP

Kiedy Arsene Wenger przejmował Arsenal, Alexis Sanchez oraz Theo Walcott i Mesut Oezil zaczynali naukę w szkole. Wczoraj, kilka dni przed 20. rocznicą pracy trenera w klubie, cała trójka sprawiła mu piękny prezent, strzelając jeszcze w pierwszej połowie bramki, które pozwoliły wreszcie pokonać Chelsea.

– Otarliśmy się o perfekcję – cieszył się Wenger. Trudno wyobrazić sobie lepszy jubileusz, trudno znaleźć rywala, który w ostatnich latach dał się Francuzowi tak mocno we znaki. By odszukać poprzedni ligowy triumf Kanonierów w derbach (5:3 na Stamford Bridge), trzeba się cofnąć do października 2011 roku. Później było już tylko gorzej, a największe upokorzenie – porażka 0:6 w marcu 2014 r. – przyszło akurat wtedy, gdy trener świętował swój tysięczny mecz na ławce Arsenalu. Tym boleśniejsze, że kilka metrów dalej siedział Jose Mourinho.

Historia ich szorstkiej znajomości jest długa, kolejny rozdział dopisał Robert Beasley, dziennikarz i autor najnowszej biografii Mourinho. – Jeśli spotkam go na ulicy, rozwalę mu twarz – miał powiedzieć Portugalczyk, rozdrażniony komentarzem Wengera, który skrytykował prowadzoną wówczas przez niego Chelsea za transfer Juana Maty do Manchesteru United. Fragmenty książki publikuje „Daily Mail", a jej premiera w Anglii już w najbliższy czwartek.

– Jesteśmy świetni tylko na papierze – sypie głowę popiołem Antonio Conte. Przed sobotnimi derbami opowiadał, że chciałby być „Wengerem Chelsea", ale – znając cierpliwość Romana Abramowicza – jeśli drużyna nie zacznie znów wygrywać, może nie doczekać nawet końca sezonu. Tydzień temu trzy punkty z Londynu wywiózł Liverpool.

Na zwycięską drogę wrócił Manchester United. W przekonującym stylu. Cztery gole przed przerwą odebrały ochotę do gry broniącym tytułu piłkarzom Leicester (4:1). Pierwszy raz trafił Paul Pogba, może ta bramka go odblokuje i zdejmie z niego presję?

– Nie pamiętam, kiedy nasi kibice dostali ostatnio tak dobre danie – przyznał Mourinho, który w sobotę posadził na ławce Wayne'a Rooneya. – Ufam mu w stu procentach – uprzedził niewygodne pytania.

Artur Boruc przyłożył rękę do nieoczekiwanej wygranej Bournemouth z Evertonem (1:0), Łukasz Fabiański nie pomógł kolegom ze Swansea zatrzymać rozpędzonego Manchesteru City (1:3). Lider Premiership to po ostatnich wpadkach Realu (w sobotę tylko remis 2:2 z Las Palmas) jeden z dwóch zespołów w wielkich ligach, który wciąż nie stracił punktów. Drugim jest Bayern, choć w miniony weekend seria mistrzów Niemiec mogła dobiec końca. Męki w Hamburgu (1:0) ukrócił w 89. minucie Joshua Kimmich, wykorzystując dośrodkowanie Francka Ribery'ego. Robert Lewandowski w drugim meczu z rzędu nie trafił do siatki, a w klasyfikacji dogonił go snajper Borussii Dortmund Pierre-Emerick Aubameyang (obaj po pięć goli). Tydzień bez bramki ma też za sobą Arkadiusz Milik. W sobotę odpoczywał jednak przed spotkaniem Ligi Mistrzów z Benficą. Potrzebny nie był, Napoli bez problemów pokonało Chievo (2:0), a polski napastnik spędził na boisku niecałe pół godziny (Piotr Zieliński grał 90 minut).

Wydarzeniem we Włoszech był 250. gol Francesco Tottiego w Serie A. Kapitan Romy, obchodzący jutro 40. urodziny, strzelił go z rzutu karnego, ale do urwania Torino choćby punktu to nie wystarczyło (1:3). Gdyby nie Wojciech Szczęsny, rozmiary porażki byłyby jeszcze większe.

Pochwały we Francji zbiera Kamil Glik. „L'Equipe" uznał go za piłkarza meczu z Angers (2:1). Polski obrońca najpierw doprowadził do wyrównania, a potem miał jeszcze udział przy trafieniu, które dało Monaco zwycięstwo i na jeden dzień pozycję lidera. – Kamil jest ważnym elementem w naszej układance – przypomniał trener Leonardo Jardim.

Piłka nożna
Juergen Klopp, "Doktor Futbol"
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: PZPN gra bez piłki. Czy Cezary Kulesza przez stadion przegra wybory?
Piłka nożna
Puchar Króla. Łatwy awans Barcelony, Robert Lewandowski odpoczywał
Piłka nożna
Chorzów czy Warszawa. Nadal nie wiadomo, który stadion będzie domem kadry
Piłka nożna
Abdukodir Chusanow - pierwszy piłkarz z Uzbekistanu w Premier League
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego