Thomas Mueller ma kłopoty ze zdobywaniem bramek w Bundeslidze (w tym sezonie ani jednej!), ale w reprezentacji nie zawodzi. W sobotę nie chciał być gorszy niż Robert Lewandowski i znów strzelił dwa gole.
Koledzy z Bayernu mają więc w kwalifikacjach do rosyjskiego mundialu po cztery trafienia. Niemcy prowadzą w grupie C z kompletem punktów i imponującym bilansem bramkowym (6-0), bo wcześniej równie wysoko co Czechów pokonali w Oslo Norwegię. „To był olśniewający wieczór. Obrońcy tytułu nie mają żadnych słabości" – zachwyca się dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Jutro Niemcy zmierzą się w Hanowerze z Irlandią Północną i choć Joachim Loew przygotowuje piłkarzy na ciężki bój, trudno liczyć na to, że rywale wezmą rewanż za porażkę w fazie grupowej Euro 2016. Przegrali wówczas 0:1 po golu Mario Gomeza (teraz z udziału w zgrupowaniu wykluczyła go kontuzja), ale wyniki w innych grupach ułożyły się tak, że mimo porażki uzyskali awans do 1/8 finału z trzeciego miejsca.
Nie znaczy to jednak, że Irlandczycy nie postarają się napsuć krwi mistrzom świata. Przyjadą się bronić, a swoich szans będą szukać głównie w kontratakach – trener Loew nie ukrywa, że takiego podejścia obawia się najbardziej.
Anglicy zgodnie z planem pokonali na Wembley Maltę (2:0), ale debiut tymczasowego selekcjonera Garetha Southgate'a nie wlał nadziei w serca kibiców. Gospodarze zagrali bez błysku, mieli spore problemy ze skutecznością. Wayne Rooney pokazał, dlaczego w Manchesterze United jest tylko rezerwowym. „Daily Mail" napisał, że kapitan snuł się po boisku jak „starzec oglądający swoje wnuki bawiące się w ogrodzie". Wyręczyli go Daniel Sturridge i Dele Alli.