Reklama

Liga Mistrzów: Czy Leicester zagra w 1/8 finału Ligi Mistrzów?

Pięć drużyn, w tym debiutant Leicester, może w środę zapewnić sobie awans do 1/8 finału.

Aktualizacja: 01.11.2016 22:48 Publikacja: 01.11.2016 18:48

Gwiazda Leicester Riyad Mahrez (z lewej): trzy mecze w Lidze Mistrzów, trzy gole.

Gwiazda Leicester Riyad Mahrez (z lewej): trzy mecze w Lidze Mistrzów, trzy gole.

Foto: AFP

– Prędzej E.T. wyląduje na Piccadilly Circus, niż obronimy tytuł – stwierdził przed startem sezonu Claudio Ranieri. Włoch, choć poprowadził Leicester do pierwszego w historii klubu mistrzostwa Anglii, twardo stąpa po ziemi i powtarza, że priorytetem jest zdobycie 40 punktów, co pozwoli na utrzymanie w Premier League. W dziesięciu kolejkach jego piłkarze wypełnili nieco ponad jedną czwartą planu (12 pkt), co daje im dopiero 11. miejsce w tabeli. Ale na europejskich salonach radzą sobie nadspodziewanie dobrze.

To prawda, że los oszczędził im rywalizacji z gigantami, a grupa przypomina bardziej tę z Ligi Europy, ale z zespołami pokroju Porto też trzeba umieć wygrywać. W trzech meczach Lisy nie straciły jeszcze punktu ani gola, do awansu może wystarczyć im dziś nawet remis w Kopenhadze (jeśli Porto nie pokona Club Brugge).

– Uważam, że są w stanie zajść naprawdę daleko – przekonuje sir Alex Ferguson. – Podoba mi się ich polityka transferowa. Kupują głodnych sukcesu zawodników. Leicester to dobry przykład dla innych klubów, także tych z Championship (druga liga angielska – red.).

Szkoda, że w całej tej opowieści piłkarze Leicester Marcin Wasilewski i Bartosz Kapustka są na razie jedynie widzami.

Reprezentantów Polski na boiskach LM w środowy wieczór jednak nie zabraknie, a Łukasz Piszczek może przyłożyć nogę do awansu Dortmundu. Warunek: wygrana ze Sportingiem. Byłaby ona jak plaster na rany z Bundesligi. Cztery mecze bez zwycięstwa to najgorsza seria za kadencji Thomasa Tuchela, oczywiście nie bez wpływu jest plaga kontuzji, jaka w krótkim czasie spadła zespół.

Reklama
Reklama

Co gorsza, drużyna przestała grać atrakcyjnie dla oka, co było widać szczególnie w derbach Zagłębia Ruhry. Szlagierowe spotkanie, zakończone bezbramkowym remisem, musiało być rozczarowaniem nawet dla najbardziej wyrozumiałych kibiców.

Jeśli w tym samym czasie Real pokona Legię, dołączy do Dortmundu, a walka w grupie F w dwóch ostatnich kolejkach toczyć się będzie tylko o trzecią pozycję, która daje przepustkę do fazy pucharowej Ligi Europy.

Emocje mogą też opaść w grupie H w przypadku zwycięstw Juventusu i Sevilli. Turyn będzie gościć Olympique Lyon Macieja Rybusa, Sevilla zmierzy się z Dinamo Zagrzeb, jednym z trzech zespołów – obok Legii i Club Brugge – który przegrał wszystkie mecze. Co więcej, Dinamo nie strzeliło w nich bramki.

Rybus przez kontuzję (naciągnięty mięsień) opuścił pierwsze spotkanie z Juventusem (0:1), ale szybko wrócił do zdrowia. Czy wyjdzie dziś w podstawowym składzie? Kilka dni temu, gdy Lyon pokonał Toulouse (2:1), Polak pojawił się na boisku dopiero na końcowe 20 minut, co może oznaczać, że był oszczędzany przed meczem Champions League.

Kamil Glik w weekend nie odpoczywał. Polski obrońca gra, strzela i trafia do jedenastki kolejki we Francji. „L'Equipe" wyróżnił go w ten sposób już drugi raz w tym sezonie, doceniając solidny występ w defensywie i gola dla Monaco w meczu z Saint-Etienne (1:1). Glik polubił wycieczki pod pole karne rywali. Jedna z nich przyniosła również efekt w LM – w doliczonym czasie spotkania z Bayerem Leverkusen (1:1). Zwycięstwo nad CSKA nie wystarczy, by już w środę świętować awans, ale będzie dużym krokiem w kierunku 1/8 finału.

Piłkarze z Leverkusen to jak dotąd najwięksi pechowcy. Nie doznali jeszcze porażki, ale daleko im do satysfakcji. Wypuścili z rąk dwubramkowe prowadzenie w meczu z CSKA (2:2), w ostatnich sekundach stracili gola w Monako, a z Tottenhamem nie sprawili kibicom bólu tylko dlatego, że skończyło się na 0:0.

Reklama
Reklama

Liga Mistrzów – 4. kolejka

Dziś grają (mecze o 20.45)

Grupa E: Monaco – CSKA Moskwa; Tottenham – Bayer Leverkusen (nSport+).

Grupa F: Borussia Dortmund – Sporting (Canal+ Sport); Legia Warszawa – Real Madryt (TVP 1, Canal+).

Grupa G: FC Kopenhaga – Leicester; FC Porto – Club Brugge.

Grupa H: Juventus – Olympique Lyon (Canal+ Sport 2); Sevilla – Dinamo Zagrzeb.

Piłka nożna
FIFA The Best. Ewa Pajor, Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny bez nagród
Piłka nożna
Zinedine Zidane bliżej powrotu na trenerską ławkę. Jest ustne porozumienie
Piłka nożna
Przy Łazienkowskiej czekają na zbawcę. Legia kończy rok na dnie, niechlubny rekord pobity
Piłka nożna
Kacper Potulski. Strzelił gola Bayernowi, może wkrótce sprawdzi go Jan Urban
Piłka nożna
Czego Lech, Raków i Jagiellonia potrzebują do awansu w Lidze Konferencji?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama