Reklama

Kryzys Liverpoolu: Jedna wygrana w ośmiu meczach

Drużyna Juergena Kloppa wygrała w tym roku tylko jeden z ośmiu meczów. W sobotę odpadła z Pucharu Anglii. We wtorek spotka się w lidze z Chelsea.

Aktualizacja: 29.01.2017 21:09 Publikacja: 29.01.2017 18:40

Kryzys Liverpoolu: Jedna wygrana w ośmiu meczach

Foto: AFP

Kiedy Liverpool pokonał w sylwestrowy wieczór Manchester City po szybkiej bramce Georginio Wijnalduma, żaden z kibiców na Anfield nie spodziewał się, że w nowym roku zespół wpadnie w takie turbulencje.

Porażka w Premier League ze Swansea, odpadnięcie z Pucharu Ligi i Pucharu Anglii (1:2 z Wolverhampton) – ostatnie dziesięć dni obnażyło słabości do niedawna jednego z kandydatów do tytułu. Klopp pierwszy raz od przyjazdu na Wyspy znalazł się w tak trudnej sytuacji. Jeśli Liverpool przegra we wtorek z Chelsea, pożegna się również z marzeniami o mistrzostwie (strata do lidera z Londynu będzie wynosić wówczas aż 13 punktów).

Niewykluczone, że w tym szlagierze na Anfield (21.00, Canal+ Sport) wystąpi już Sadio Mane. Najlepszy strzelec Liverpoolu w weekend odpadł z reprezentacją Senegalu z Pucharu Narodów Afryki (zmarnował rzut karny). Władze klubu posłały po niego samolot. Powrót Mane byłby dużym wzmocnieniem, bo Daniel Sturridge nie radzi sobie w roli jego zastępcy, a Philippe Coutinho nie osiągnął jeszcze formy sprzed kontuzji.

Nieobecność tej dwójki to jeden z powodów nagłej zapaści Liverpoolu. Niektórzy eksperci twierdzą też, że słabsze wyniki to efekt zmęczenia zawodników preferowanym przez Kloppa stylem gry polegającym na nieustannym pressingu.

Chelsea, mimo porażki z Tottenhamem na początku roku, nie wypadła ze zwycięskiego rytmu. W sobotę rozbiła Brentford (4:0) i bez problemów zakwalifikowała się do 1/8 finału Pucharu Anglii. Podobnie jak inni faworyci: Arsenal (5:0 z Southampton), Manchester City (3:0 z Crystal Palace) i Manchester United (4:0 z Wigan). Dalej gra też Tottenham (4:3 z Wycombe Wanderers), ale zabrakło kilku minut, by to przeciwnik z czwartej ligi cieszył się z awansu.

Reklama
Reklama

Nie ma już w najsilniejszych ligach drużyny, która nie poniosłaby w tym sezonie porażki. Hoffenheim długo trzymało się dzielnie, ale w końcu poległo w Lipsku (1:2). Beniaminek sponsorowany przez Red Bulla czai się wciąż za plecami Bayernu i wywiera na liderze presję.

Atrakcją sobotniego spotkania mistrzów Niemiec z Werderem miał być pojedynek między Robertem Lewandowskim a Claudio Pizarro, dwoma najskuteczniejszymi obcokrajowcami w historii Bundesligi. Na zapowiedziach się skończyło, bo snajper z Peru po niespełna 20 minutach zszedł z kontuzją, a Polak – dobrze pilnowany przez obrońców rywali – tym razem nie przyłożył nogi do wygranej Bayernu (2:1).

W Serie A zadebiutował Bartosz Bereszyński i był to debiut udany. Sampdoria pokonała 3:2 Romę z Wojciechem Szczęsnym w bramce, choć były obrońca Legii nie ustrzegł się błędów. Niedziela była też pracowitym dniem dla Łukasza Skorupskiego, który puścił cztery gole w meczu Empoli z beniaminkiem Crotone (1:4).

Na powrót Arkadiusza Milika trzeba jeszcze trochę poczekać. Polski napastnik robi szybkie postępy, błyszczy na treningach, ale sam uznał, że jest za wcześnie, by wyjść na boisko. – Przyznał, że nie czuje się całkowicie gotowy – tłumaczył szkoleniowiec Napoli Maurizio Sarri przed niedzielnym spotkaniem z Palermo (zaczęło się po zamknięciu tego wydania gazety).

W Neapolu zdają sobie sprawę, że pośpiech nie jest wskazany. Nie ma sensu ryzykować zdrowia piłkarza w obliczu dwumeczu z Realem w Lidze Mistrzów. Być może Milik będzie do dyspozycji trenera już w najbliższą sobotę, gdy Napoli zagra na wyjeździe z Bologną.

Piłka nożna
Mundial na horyzoncie. Piłkarze reprezentacji Polski nie chcą utknąć na ławce rezerwowych
Piłka nożna
Trzech Polaków w Porto? 17-letni talent z Jagiellonii może pobić rekord Ekstraklasy
Piłka nożna
Harry Kane osobowością roku. Rekord Roberta Lewandowskiego zagrożony
Piłka nożna
Łukasz Tomczyk. Nowy trener Rakowa jak atrakcyjna sąsiadka
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Piłka nożna
Robert zszedł z pomnika. Recenzja książki „Lewandowski. Prawdziwy”
Materiał Promocyjny
Podpis elektroniczny w aplikacji mObywatel – cyfrowe narzędzie, które ułatwia życie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama