Eliminacje LE: Legia Warszawa - Sheriff Tiraspol 1:1

Droga Legii Warszawa do fazy grupowej Ligi Europy niestety się wydłużyła.

Aktualizacja: 17.08.2017 22:51 Publikacja: 17.08.2017 22:47

Eliminacje LE: Legia Warszawa - Sheriff Tiraspol 1:1

Foto: PAP, Leszek Szymański

Remis 1:1 z reprezentantem Mołdawii, w meczu u siebie, to wynik dla mistrza Polski jednak wstydliwy. Legia oczywiście wciąż może jeszcze awansować, ale gwizdy, które usłyszeli piłkarze po zakończeniu meczu niestety są uzasadnione. Dwumecz z Sheriffem Tyraspol to przecież tak naprawdę walka o uratowanie sezonu. Legia tak planuje budżet, że ma założony udział w fazie grupowej Ligi Europy, a właściciel i prezes klubu Dariusz Mioduski już niedawno mówił, że będzie musiał zasypywać z własnej kieszeni dziurę, która zrobiła się w finansach po poprzednim sezonie. Brak awansu byłby dla wszystkich w Warszawie odczuwalny.

Legia od początku sezonu gra w tempie jednostajnym nieprzyspieszonym. W akcjach ofensywnych mistrza Polski trudno o jakiekolwiek zaskoczenie przeciwnika, wszystko jest schematyczne i przewidywalne. Większość meczów drużyny Jacka Magiery w tym sezonie wyglądało dokładnie tak samo. Tyle że o ile na ostatniego w lidze i pozostającego po pięciu kolejkach wciąż bez zwycięstwa Piasta Gliwice taka gra może wystarczać, to już na europejskie granie, nawet z drużynami bardzo przeciętnymi – a takimi przecież są i FK Astana, z którą Legia przegrała rywalizację o Ligę Mistrzów, i Sheriff Tyraspol –okazywało się jednak zbyt mało.

To Legia była w czwartkowy wieczór drużyną lepszą, miała przewagę, szczególnie w drugiej połowie, gdy przybysze z Naddniestrza już tylko właściwie ograniczali się do dalekich wybić piłki w stronę osamotnionego Ziguya Badibangi, a atak pozycyjny stawał się dla nich złem koniecznym. Co jednak z tego skoro zawodnicy Magiery nie byli w stanie stworzyć sobie właściwie żadnej klarownej sytuacji.

Nowy napastnik Armando Sadiku był właściwie przez całe spotkanie kompletnie na boisku niewidoczny. Nie dostawał podań, nie potrafił przytrzymać piłki i poczekać na partnerów. Większość ataków piłkarzy mistrza Polski kończyła się na nieudolnych próbach dryblingów i stratach. Akcji zespołowych, gdy jakąś kombinacją podań zawodnicy Legii próbowaliby wymanewrować obronę Sheriffa było jak na lekarstwo.

Dopiero kwadrans przed końcem, gdy goście z Mołdawii mogli już poczuć się jakby nie groziło im żadne niebezpieczeństwo, gola zdobył Kasper Hamalainen. To czwarte trafienie Fina w tym sezonie i dzięki niemu zrównał się z w wewnętrznej klasyfikacji strzelców z Michałem Kucharczykiem.

Bramka jednak padła po jednej z niewielu prób zespołowych. Piłkę ze środka pola na lewe skrzydło podał Hildeberto, tam Adam Hlousek po ziemi odegrał do Hamalainena, który tylko dostawił stopę.
Problem w tym, że Legioniści niestety też bramkę stracili. Po rzucie rożnym głową piłkę do siatki wpakował Cyrille Bayala. Jak na ironię dokładnie w tym czasie kibice chóralnie śpiewali hymn.

Dokończyli jeszcze dwie zwrotki i dopiero wtedy huknęli ile sił w gardłach – Legia grać, k....a mać.

Pytanie czy fani będą mogli w komplecie obejrzeć ewentualne mecze Legii w Lidze Europy (jeśli oczywiście mistrz Polski awansuje). Na początku spotkania zaprezentowali oprawę wyśmiewającą UEFA, okraszoną racowiskiem. Kara finansowa jest pewna, pytanie czy ludzie w Nyonie popis ultrasów potraktują jako recydywę? Gdyby tak się stało mogą nawet za karę zamknąć Żyletę.

Kibice byli gotowi z taka oprawą, gdyż przewidywali iż UEFA ukarze ich za poprzednią – z niemieckim żołnierzem rozstrzeliwującym dziecko. I chociaż UEFA nie nałożyła grzywny na Legii za tamtą flagę, a za niedrożne przejścia (bardzo kategorycznie przez UEFA przestrzegany przepis, kosztowało to mistrza Polski 35 tysięcy euro) w poprzednim meczu z Astaną, to uznali widocznie, że szkoda jednak by taka świetna oprawa się zmarnowała, a race nie zostały odpalone. Przedstawienia więc nie odwołano.

Legia Warszawa - Sheriff Tyraspol 1:1 (0:0)

Bramki: 1:0 Kasper Hamalainen (76), 1:1 Cyrille Bayala (87-głową).

Żółte kartki: Legia – Michał Pazdan, Adam Hlousek; Sheriff - Josip Brezovec, Cristiano da Silva.

Sędzia: Aleksandar Stavrev (Macedonia).

Widzów: 17 732.

Legia Warszawa: Arkadiusz Malarz - Artur Jędrzejczyk, Maciej Dąbrowski, Michał Pazdan, Adam Hlousek - Sebastian Szymański, Krzysztof Mączyński, Thibault Moulin, Guilherme (24. Michał Kucharczyk), Dominik Nagy (71. Hildeberto Pereira) - Armando Sadiku (56. Kasper Hamalainen).

Sheriff Tyraspol: Zvonimir Mikulic - Mateo Susic, Veaceslav Posmac, Ante Kulusic, Cristiano da Silva - Cyrille Bayala, Jeremy de Nooijer (87. Benjamin Balima), Gheorghe Anton, Josip Brezovec (84. Vitalie Damascan), Zlatko Tripic (64. Jairo da Silva) - Ziguy Badibanga.

Piłka nożna
Zbliża się klubowy mundial w USA. Wakacji w tym roku nie będzie
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Piłka nożna
Żałoba po śmierci papieża Franciszka. Co z meczami w Polsce?
Piłka nożna
Barcelona bliżej mistrzostwa Hiszpanii. Bez Roberta Lewandowskiego pokonała Mallorcę
Piłka nożna
Neymar znów kontuzjowany. Czy wróci jeszcze do wielkiej piłki?
Piłka nożna
Robert Lewandowski kontuzjowany. Czy opuści El Clasico?