Szósty z rzędu tytuł potwierdza, jak bardzo Bayern uciekł konkurencji. Nawet gdy tak jak w tym sezonie nie zaczyna rozgrywek najlepiej, na dłuższym dystansie jest w stanie odrobić straty do rywali i zostawić ich daleko w tyle. Po siedmiu kolejkach tracił do prowadzącej Borussii Dortmund 5 punktów, dziś wyprzedza drugie w tabeli Schalke o punktów 20.
Jupp Heynckes mógł sobie w sobotę pozwolić na oszczędzanie swoich gwiazd przed rewanżem z Sevillą w Lidze Mistrzów. Siły zbierał m.in. Robert Lewandowski. Choć Augsburg to jego ulubiony przeciwnik (18 goli w 13 meczach), Polak w ogóle nie wstał z ławki. Odpoczywali też Mats Hummels i Thiago, a Franck Ribery i Thomas Mueller weszli w końcówce.