Lewandowski przekonuje, że nie traktuje tej nagrody jako pocieszenie po tym, jak nie zdobył Złotej Piłki. - To ważne wyróżnienie. Niewiarygodne, że zostałem wybrany przez takie legendy. Ich ocena jest rzetelna i obiektywna - powiedział w rozmowie z „Tuttosport”.

W kapitule plebiscytu zasiadają m.in. Lothar Matthaeus, Pavel Nedved i Andrij Szewczenko. Ich zdaniem Polak zasłużył na nagrodę bardziej niż Jorginho i Leo Messi.

W sobotę Lewandowski nie powiększył swojego strzeleckiego dorobku, Bayern nie bez problemów pokonał Mainz 2:1, ale ma już sześć punktów przewagi nad Borussią Dortmund, która potknęła się w Bochum (1:1).