Remis z wicemistrzami Europy daje selekcjonerowi czas, a po porażce na Euro 2020 kredyt zaufania dla jego projektu był na wyczerpaniu. Pracę dyplomową Paulo Sousa obronił w ostatnim terminie. Polacy w trzech wrześniowych meczach zdobyli siedem punktów i choć zajmują trzecie miejsce w grupie, to wszystkie karty w walce o miejsce dające udział w barażach mają w rękach.
Nasz zespół traci punkt do Albańczyków, ale rywale grali już rewanż z San Marino. Polacy w dwóch z czterech ostatnich spotkań zmierzą się z outsiderami. Możliwe, że kwestię awansu wyjaśni już październikowy wyjazd do Tirany, ale nawet wówczas do samego końca będzie o co grać.