Porażka, zwycięstwo i remis - oto dorobek Legii Warszawa po trzech premierowych kolejkach LOTTO Ekstraklasy. Dodawszy do tego blamaż w eliminacjach Ligi Mistrzów i porażkę z luksemburskim F91 Dudelange w pierwszym meczu trzeciej rundy eliminacji Ligi Europy, trudno o gorszy początek sezonu w wykonaniu Wojskowych. Sytuacji mistrza Polski nie ułatwiają przedłużające się poszukiwania trenera czy niesnaski w zespole.
Atmosferę pozwoliło nieco oczyścić przywrócenie Artura Jędrzejczyka do pierwszego zespołu. Najlepiej zarabiającego piłkarza Ekstraklasy próbowano zmusić do odejścia z drużyny, ale on nie chciał się na to zgodzić - przypomina Onet.pl. W sobotę patowa sytuacja została rozwiązana: "Jędza" został przywrócony do pierwszej drużyny, a wypłacenie jego pensji zostanie rozłożone w czasie.
Już w 22. minucie Jędrzejczyk zagrał na nosie wszystkim swoim oponentom. Z prawej strony z rzutu wolnego Domagoj Antolić, a reprezentant Polski idealnie wzbił się w powietrze i strzałem głową tuż przy słupku nie dał żadnych szans Jakubowi Szmatule. "Jest Jędza - są wyniczki" - pewnie niejeden kibic Legii pomyślał sobie to w tym momencie.
Odpowiedź mogła nadejść już po chwili. Michal Papadopulos zgrał piłkę, a Sedlar zmarnował doskonałą okazję. Szczęścia postanowili spróbować także Marcin Pietrowski i Jakub Czerwiński, ale zabrakło wykończenia. Najlepszą okazję tuż przed przerwą miał Patryk Dziczek po zagraniu Joela Valencii - w idealnej sytuacji nie trafił jednak w bramkę.
W 45. minucie miała miejsce brzemienna w skutkach sytuacja dla miejscowych. Dominik Nagy wyszedł na czystą pozycję, próbujący go zatrzymać Pietrowski złapał go za ramię, Węgier naraz się przewrócił, co jednak nie spowodowało natychmiastowej interwencji arbitra. Po chwili jednak Mariusz Złotek dostał informację z systemu VAR, postanowił więc sprawdzić tę sytuację na powtórce i w efekcie wyrzucił piłkarza Piasta z boiska.