Jagiellonia w Belgii musiała postawić wszystko na jedną kartę. To właśnie ona była w najlepszej sytuacji, by wywalczyć awans do czwartej rundy eliminacji. Jednak Gent, który skromnie wygrał w Białymstoku, zamierzał twardo bronić zaliczki z tego spotkania.
Podopieczni Mamrota dobrze weszli w ten mecz, jednak z minuty na minutę ich gra w pierwszej połowie wyglądała coraz gorzej. Na gola nie trzeba było długo czekać. W 13. minucie Jagiellonia przegrywała już 0:1. Gent długo budował tę akcję. Jean-Luc Dompe zagrał z prawej strony na głowę Giorgija Czakwetadze. Gruzin odbił piłkę na czwarty metr do Taiwo Awoniyi, a ten również uderzeniem głową umieścił futbolówkę w siatce.