Liga Narodów. Piątek: Chorwacja – Anglia, sobota: Holandia – Niemcy

W piątek Chorwacja – Anglia, czyli rewanż za półfinał mundialu. W sobotę piłkarski klasyk w Amsterdamie: Holandia – Niemcy.

Publikacja: 10.10.2018 19:21

Liga Narodów. Piątek: Chorwacja – Anglia, sobota: Holandia – Niemcy

Foto: Adobe Stock

Chorwaci i Anglicy to jedni z największych wygranych mistrzostw świata w Rosji. Pierwsi dopiero w finale ulegli Francji, drudzy wrócili wprawdzie bez medalu, ale wywołali na Wyspach euforię. Sprawili, że Anglicy uwierzyli w swoją młodą reprezentację.

Obydwie drużyny mają już za sobą debiut w Lidze Narodów, obydwie zaczęły od porażki z Hiszpanią, dla której nowe rozgrywki UEFA to szansa na zmazanie plamy po kompromitacji na mundialu i otwarcie kolejnego rozdziału. O ile Anglicy przegrali na Wembley nieznacznie (1:2), to Chorwatów spotkało w Elche lanie (0:6), które Luka Modrić nazwał morderstwem na futbolu.

– Kiedy nie gramy z takim zaangażowaniem jak na mistrzostwach świata, trudno nam rywalizować z zespołami pokroju Hiszpanii – mówił pomocnik Realu, wybrany przez FIFA na piłkarza roku.

Na taką klęskę (najwyższą w historii chorwackiego futbolu) nic nie wskazywało. Zawodnicy Zlatko Dalicia atakowali, stworzyli sobie kilka dogodnych okazji, ale cała gra posypała się, gdy kontuzji doznał obrońca Sime Vrsaljko. Nie da się wszystkiego zrzucić na fakt, że reprezentacyjne kariery zakończyli bohaterowie MŚ Danijel Subasić i Mario Mandżukić, bo przecież Chorwacja co roku wypuszcza w świat utalentowanych piłkarzy. Może nastąpiło zwyczajne zatrucie sukcesem?

Kilka dni wcześniej Chorwaci zremisowali w meczu towarzyskim z Portugalią (1:1). Ostatnim ich zwycięstwem pozostaje więc wygrana z Anglikami w Moskwie. Pokonali ich 2:1 po golu Mandżukicia w dogrywce. Mecz na Łużnikach oglądało blisko 80 tys. widzów, spotkanie w Rijece odbędzie się przy pustych trybunach. To efekt kary, jaką UEFA nałożyła na chorwacką federację jeszcze trzy lata temu. Przed meczem z Włochami w eliminacjach Euro 2016 na murawie stadionu w Splicie ktoś wyciął nazistowską swastykę. UEFA zamknęła chorwackie stadiony na dwa spotkania.

Pół tysiąca angielskich kibiców nie zamierza jednak rezygnować z podróży nad Adriatyk. Nigdy nie stali przed takim dylematem. Od 1872 roku żaden z 988 meczów reprezentacji Anglii nie został rozegrany bez publiczności.

Do ostatniego miejsca powinny natomiast wypełnić się w sobotę trybuny w Amsterdamie. Nie może być inaczej, gdy Holendrzy mierzą się z Niemcami. To dwie futbolowe potęgi, ostatnio raczej w kłopotach.

Niemcy nie obronili w Rosji mistrzostwa świata, nie wyszli nawet z grupy. Holendrzy dwa ostatnie wielkie turnieje obejrzeli w telewizji. Zmienili już trzech trenerów (Guus Hiddink, Danny Blind, Dick Advocaat). Od lutego zespół buduje Ronald Koeman. Na razie bez widocznych efektów. W tym roku Holandia wygrała tylko towarzyskie mecze z Portugalią i Peru. W Lidze Narodów uległa na wyjeździe Francuzom (1:2).

– Powiedziałem swoim piłkarzom, by inspiracją był dla nich Ajax Amsterdam, który w Lidze Mistrzów postawił się Bayernowi i wywiózł z Monachium punkt – opowiada Koeman.

Piątek

Chorwacja – Anglia (20:45, TVP Sport, Polsat Sport); Belgia – Szwajcaria (20:45, Polsat Sport Extra).

Sobota

Holandia – Niemcy (20:45, Polsat Sport); Irlandia – Dania (20:45, Polsat Sport Extra).

Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Legia zdobyła Puchar Polski i uratowała sezon
Piłka nożna
Puchar Polski. Legia śrubuje rekord i ratuje sezon, Pogoń znów bez trofeum
Piłka nożna
W Liverpoolu zatrzęsła się ziemia, bo Alexis Mac Allister strzelił gola
Piłka nożna
Finał Pucharu Polski na PGE Narodowym. Kamil Grosicki chce wygrać dla córki
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Wieczór efektownych bramek w Barcelonie
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne