Liga Mistrzów: Mourinho wrócił, żeby wygrać

Inter w ćwierćfinale po zwycięstwie 1:0 nad Chelsea. CSKA pokonał Sevillę 2:1 i też awansował

Aktualizacja: 17.03.2010 02:53 Publikacja: 17.03.2010 02:44

Ni

Ni

Foto: AFP

Jose Mourinho kilka sekund po ostatnim gwizdku sędziego był już w tunelu do szatni. Jak zawsze dał odegrać główne role swoim piłkarzom. Jego Inter w Londynie kłopoty miał tylko przejściowe.

W pierwszej połowie Chelsea (Didier Drogba i Nicolas Anelka) efektownie zmarnowała kilka dobrych sytuacji, ale humory londyńczycy mieli dobre – w Mediolanie przegrali przecież tylko 1:2 i wydawało się, że jedną bramkę w drugiej połowie muszą strzelić.

Mourinho przyjechał na stadion, który nazywa swoją twierdzą – nigdy na Stamford Bridge nie przegrał. Przyjechał też do drużyny, którą kochał, z taką, którą szanuje – głównie za wysokie zarobki. Wiedział jednak, jak ustawić Inter, żeby zatrzymać maszynę własnego pomysłu – ciągle przypomina, że w Chelsea nie zrobiono nic ponad to, co sam wymyślił. Została nawet większość piłkarzy.

Wczoraj w Londynie była ostra walka, przepychanie w polu karnym (być może Drogba był faulowany) i próby strzałów z daleka. Dla Interu ważne było to, że nie musiał wygrać, mógł czekać, aż cierpliwość straci Carlo Ancelotti i zacznie stawiać wszystko na atak.

„Pobici przez Pana Wyjątkowego. Mourinho wyrzuca swój stary klub z Europy” – to „The Times”, „Mourinho i Eto’o zepsuli noc Chelsea” – to „Guardian”. Eto’o w 78. minucie wykorzystał podanie, które było zagrane idealnie dla niego. Strzelił mocno, prosto przed siebie, wcześniej kilka razy gubił się, gdy musiał zrobić chociaż jeden zwód. Mourinho na chwilę stracił kontrolę nad sobą, wyskoczył w górę, ale wiedział, że nie może cieszyć się za bardzo przed tłumem, który tak go lubi.

W drugim wczorajszym meczu CSKA Moskwa pokonał Sevillę 2:1 i awansował do ćwierćfinału. Pierwsze spotkanie w Moskwie zakończyło się remisem 1:1. Gola na wagę awansu z rzutu wolnego strzelił Keisuke Honda – trafił prosto w bramkarza Andresa Palopa, ale ten wrzucił piłkę do siatki.

Dzisiaj o dwa ostatnie miejsca w ósemce najlepszych walczy Barcelona ze Stuttgartem i Bordeaux z Olympiakosem Pireus. Michał Żewłakow od 5 marca leczy kontuzję, ale od kiedy wiadomo, że nie przedłuży kontraktu z greckim klubem, stracił miejsce w pierwszym składzie.

Losowanie ćwierćfinałów w piątek.

[ramka][srodtytul]1/8 finału – rewanże[/srodtytul]

[b] SEVILLA – CSKA MOSKWA 1:2 (1:1) [/b]

Bramki: dla Sevilli - D. Perotti (41); dla CSKA - T. Necid (39), K. Honda (55). Sędziował Viktor Kassai (Węgry).

Widzów: 30 000. Pierwszy mecz - 1:1. Awans - CSKA Moskwa.

[b]Sevilla:[/b] Palop - Stankevicius, Fazio, Dragutinovic, Navarro (74, Adriano) - Navas, Zokora, (71, Negredo), Perotti, Capel (46, Kanoute) - Fabiano.

[b]CSKA:[/b] Akinfiejew - Bierezucki, Ignaszewicz, Bierezucki, Szczennikow - Semberas, Ałdonin, Honda (82, Rahimic), Gonzalez (88, Mamajew), Krasić (72, Odiah) - Necid.

[b]CHELSEA – INTER MEDIOLAN 0:1 (0:0) [/b]

Bramka: S. Eto’o (79). Czerwona kartka: Didier Drogba (Chelsea, 87). Sędziował Wolfgang Stark (Niemcy).

Widzów: 38 000. Pierwszy mecz - 1:2. Awans - Inter Mediolan.

[b]Chelsea:[/b] Turnbull - Ivanovic, Alex, Terry, Żirkow (74, Kalou) - Ballack (62, Cole), Obi Mikel, Lampard - Anelka, Drogba, Malouda.

[b]Inter:[/b] Cesar - Maicon, Lucio, Samuel, Zanetti - Cambiasso, Sneijder (85, Mariga), Motta (90, Materazzi) - Pandev (75, Stankovic), Eto’o, Milito.

[b]Dziś grają (20.45)[/b]

• Barcelona – VfB Stuttgart (Polsat, nSport), pierwszy mecz 1:1

• Bordeaux – Olympiakos Pireus (59 n), 1:0.

[i]Skróty wtorkowych i środowych meczów w Polsacie o 22.55.[/i][/ramka]

Piłka nożna
Chorzów czy Warszawa. Nadal nie wiadomo, który stadion będzie domem kadry
Piłka nożna
Abdukodir Chusanow - pierwszy piłkarz z Uzbekistanu w Premier League
Piłka nożna
Kadra przeprowadza się do Chorzowa. Dlaczego polscy piłkarze nie zagrają już na PGE Narodowym?
Piłka nożna
Czerwona kartka Wojciecha Szczęsnego. Kto będzie bronił w Barcelonie?
Piłka nożna
Szybcy i wściekli. Barcelona rozbiła Real i ma Superpuchar Hiszpanii, Wojciech Szczęsny z czerwoną kartką