Mecze z udziałem Napoli i PSG to w tym sezonie Champions League gwarancja emocji. Kto oglądał, ten wie, że nie wolno za wcześnie odchodzić od telewizorów.
W pierwszej kolejce PSG przegrało z Liverpoolem, tracąc bramkę w doliczonym czasie. Napoli wyciągnęło wnioski i dwa tygodnie później po golu w samej końcówce Liverpool pokonało.
Potem było spotkanie z PSG w Paryżu, zakończone remisem 2:2. Napoli dwukrotnie prowadziło, ale punkt gospodarzom pięknym strzałem w ostatnich sekundach uratował Angel Di Maria.
Argentyńczyk przedłużył umowę z mistrzem Francji do 2021 r., ale to nie on, tylko Edinson Cavani będzie we wtorek w centrum uwagi. Snajper z Urugwaju wraca do miejsca, w którym zaczęła się jego wielka kariera.
Zwycięzca meczu w Neapolu zrobi spory krok w stronę fazy pucharowej, ale awansu do 1/8 finału jeszcze sobie nie zagwarantuje. Przed taką szansą staną we wtorek cztery inne drużyny: Barcelona – jeśli po raz drugi wygra z Interem; Borussia – jeśli znów pokona Atletico; Inter – jeśli wygra z Barceloną, a w spotkaniu Tottenhamu z PSV padnie remis; Atletico – jeśli pokona Borussię, a Monaco i Club Brugge podzielą się punktami.