Tylko zwycięstwo

Od awansu do finałów mistrzostw Europy dzielą Polaków tylko trzy mecze. Pierwszy w sobotę o 20.30 z Kazachstanem. Transmisja w TVP 2

Aktualizacja: 13.10.2007 21:21 Publikacja: 13.10.2007 03:31

Tylko zwycięstwo

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

– Jesteśmy na ostatniej prostej i ciągle wszystko zależy tylko od nas. Pokonując Kazachstan, zrobimy pierwszy krok, później przyjdzie pora na Belgię i Serbię – mówi przed meczem na stadionie Legii trener Leo Beenhakker.

To jedyne spotkanie o punkty, jakie Polacy rozegrają w październiku. Drużyna przygotowywała się do niego przez cztery dni we Wronkach, w piątek przyleciała do Warszawy i trenowała na stadionie Legii przy zamkniętych bramach. Kazachstan w rankingu FIFA jest aż o 104 miejsca niżej, Polska gra u siebie, więc teoretycznie nie powinno być problemów ze zwycięstwem. – Musimy być skoncentrowani od pierwszej minuty. Trzy punkty w tym meczu liczą się tak samo jak te wywalczone w spotkaniach z dużo silniejszymi rywalami – mówi Jacek Bąk.

Właśnie on w parze z Mariuszem Jopem zagra na środku obrony, prawym obrońcą będzie Michał Żewłakow, lewym Grzegorz Bronowicki. W bramce mimo ostatnich udanych meczów Tomasza Kuszczaka w Manchesterze United stanie Artur Boruc. Trenujący bramkarzy reprezentacji Frans Hoek nie widzi powodu, by zmieniać hierarchię. Boruc ciągle jest numerem jeden w Celticu, a poza tym świetnie wypadł w dwóch ostatnich meczach eliminacyjnych z Portugalią i Finlandią.

Miejsca w składzie na Kazachstan pewni mogą być także Dariusz Dudka, Mariusz Lewandowski i największa ostatnio gwiazda reprezentacji Jacek Krzynówek. Tym razem Krzynówek zagra jednak na lewej stronie boiska. Z pozostałymi pozycjami Beenhakker ma ból głowy, bo w takim meczu trzeba szybko strzelić bramki, a napastnicy kadry zapomnieli, jak to się robi. Wyjątkiem jest Marek Saganowski, który zdobył dwa gole dla Southampton. Radosław Matusiak i Maciej Żurawski ciągle czekają na pierwsze bramki w tym sezonie.

W grupie A mali zabierali punkty wielkim kilka razy, ale w sobotę każdy wynik inny niż wygrana Polski byłby sensacją

– Uwierzcie, że tym razem już od środy mam skład w głowie, a na każdym kolejnym treningu piłkarze tylko utwierdzali mnie w tym, że podjąłem dobrą decyzję – mówi Beenhakker. Szczegółów jednak nie zdradza. Jeśli Saganowski, to kto obok niego? Żurawski czy Euzebiusz Smolarek, który ostatnio mecze w kadrze rozpoczynał jako pomocnik?

W pomocy też są znaki zapytania. Wojciech Łobodziński gra ostatnio słabo, za to Kamil Kosowski podczas zgrupowania pokazał Beenhakkerowi, co potrafi. – Jest głodny gry i sukcesów – mówi selekcjoner. – Kontuzja Kosowskiego na szczęście nie okazała się groźna i wiem, że na wszystkich piłkarzy mogę w sobotę liczyć. No, może prawie wszystkich. Marcin Wasilewski stracił ojca, przeżył osobisty dramat i w takich momentach futbol przestaje być najważniejszy. Nie mogę wykluczyć, że nagle dopadnie go depresja i nie będzie w stanie grać. Zaproszę go na kawę i zapytam, czy w ogóle czuje się na siłach wyjść na boisko. Zrozumiem, jeśli powie, że nie.

Chociaż Polacy nie znają nazwiska żadnego piłkarza Kazachstanu (trudno się dziwić, bo poza ligą kazachską gra tylko trzech), zapewniają, że nie zlekceważą przeciwnika. Beenhakker podkreśla, że prowadzeni przez jego rodaka Arno Pijpersa Kazachowie grają już dużo lepiej niż w jesiennym meczu w Ałma Acie, kiedy Polacy pokonali ich tylko jedną bramką. – Presja jest olbrzymia, musimy wygrać. Zgadzam się z Jackiem Bąkiem, że im więcej goli im strzelimy, tym większy okażemy rywalowi szacunek – mówi trener.Równie ważne są pozostałe mecze w naszej grupie.

Portugalczycy grają w sobotę i środę na Wschodzie – z Armenią i Kazachstanem, Serbowie także: z Azerbejdżanem i Armenią. Beenhakker mówi, że jego drużyna gra o spokój w poczekalni. Kiedy w środę zmierzy się w towarzyskim meczu z Węgrami w Łodzi, rywale do awansu będą odrabiali ostatnie zaległości i sytuacja w grupie może być już klarowniejsza. Teoretycznie Polacy mogą awansować już w środę, ale i Portugalczycy, i Serbowie musieliby przegrać obydwa mecze. Lepiej wierzyć w siebie niż w cuda. W piątek Beenhakker ogłosił, że na spotkanie z Węgrami powołał do kadry Marka Zieńczuka i Pawła Brożka z Wisły Kraków oraz Tomasza Kiełbowicza z Legii Warszawa, bo zamierza dać odpocząć grupie podstawowych piłkarzy. Na mecz z Kazachstanem biletów już nie ma, mimo że ceny były horrendalnie wysokie (trybuna kryta 250 – 400 zł). – Słyszałem o tym, ile trzeba było zapłacić. Nie wiem, kto podjął taką decyzję i czy kierował się czymś innym niż zarobek. Polskiego społeczeństwa chyba jeszcze nie stać na bilety po zachodnich cenach – mówi Beenhakker. Selekcjoner nie spodziewa się wielkiego spotkania. – Wiem, co to jest piękny futbol. Też lubię patrzeć na triki Ronaldinho. Ale teraz piękno w ogóle mnie nie interesuje. Mamy wygrać z Kazachstanem za wszelką cenę, nieważne w jaki sposób.

Przypuszczalny skład Polaków

Boruc - Bronowicki, Jop, Bąk, Żewłakow - Łobodziński, Dudka, Lewandowski, Krzynówek - Smolarek - Saganowski

Sobota: • Armenia - Serbia (godz. 17) • Azerbejdżan - Portugalia (18) • Polska - Kazachstan (20.30) • Belgia - Finlandia (20.45). Tabela1. Polska 11 21 17-92. Finlandia 11 19 11-63. Portugalia 10 17 19-94. Serbia 10 16 13-85. Belgia 10 11 10-146. Armenia 8 8 4-87. Kazachstan 10 7 8-158. Azerbejdżan 8 5 4-17

Kolejno: mecze, punkty, bramki zdobyte i stracone.

Mecze Rozegrane

Belgia – Kazachstan 0:0; Polska – Finlandia 1:3; Serbia – Azerbejdżan 1:0; Polska – Serbia 1:1; Armenia – Belgia 0:1; Azerbejdżan – Kazachstan 1:1; Finlandia – Portugalia 1:1; Kazachstan – Polska 0:1, Armenia – Finlandia 0:0, Serbia – Belgia 1:0; Portugalia – Azerbejdżan 3:0; Polska – Portugalia 2:1; Belgia – Azerbejdżan 3:0; Kazachstan – Finlandia 0:2; Serbia – Armenia 3:0; Belgia – Polska 0:1; Finlandia – Armenia 1:0; Portugalia – Kazachstan 3:0; Polska – Azerbejdżan 5:0; Portugalia – Belgia 4:0; Kazachstan – Serbia 2: 1; Polska – Armenia 1:0; Azerbejdżan – Finlandia 1:0; Serbia – Portugalia 1:1; Azerbejdżan – Polska 1:3; Finlandia – Serbia 0:2; Kazachstan – Armenia 1:2; Belgia – Portugalia 1:2; Armenia – Polska 1:0; Finlandia – Belgia 2:0; Kazachstan – Azerbejdżan 1:1; Finlandia – Kazachstan 2:1; Armenia – Portugalia 1:1; Belgia – Serbia 3:2; Portugalia – Polska 2:2; Serbia – Finlandia 0:0; Finlandia – Polska 0:0; Kazachstan – Belgia 2:1; Portugalia – Serbia 1:1.Mecze do rozegrania

17.10: Kazachstan - Portugalia; Azerbejdżan - Serbia; Belgia - Armenia;17.11: Polska - Belgia; Serbia - Kazachstan; Finlandia - Azerbejdżan; Portugalia - Armenia;21.11: Serbia - Polska; Portugalia - Finlandia, Armenia - Kazachstan; Azerbejdżan - Belgia.

– Jesteśmy na ostatniej prostej i ciągle wszystko zależy tylko od nas. Pokonując Kazachstan, zrobimy pierwszy krok, później przyjdzie pora na Belgię i Serbię – mówi przed meczem na stadionie Legii trener Leo Beenhakker.

To jedyne spotkanie o punkty, jakie Polacy rozegrają w październiku. Drużyna przygotowywała się do niego przez cztery dni we Wronkach, w piątek przyleciała do Warszawy i trenowała na stadionie Legii przy zamkniętych bramach. Kazachstan w rankingu FIFA jest aż o 104 miejsca niżej, Polska gra u siebie, więc teoretycznie nie powinno być problemów ze zwycięstwem. – Musimy być skoncentrowani od pierwszej minuty. Trzy punkty w tym meczu liczą się tak samo jak te wywalczone w spotkaniach z dużo silniejszymi rywalami – mówi Jacek Bąk.

Pozostało 87% artykułu
Piłka nożna
Polskie piłkarki awansowały na Euro. Czy to coś zmieni?
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką
Piłka nożna
Wielkie pieniądze Orlenu dla PZPN
Piłka nożna
Polskie piłkarki zagrają na Euro. Kiedy poznają rywalki?
Piłka nożna
Barcelona na piątkę. Wygrywa bez Roberta Lewandowskiego i przerywa złą serię
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Piłka nożna
Gol Ewy Pajor w ostatnich minutach. Polki jadą na Euro
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska