Jeżeli przedstawiciele dwóch pierwszoligowych klubów do tej pory nie wiedzieli, o co się ich oskarża, to wczoraj rano zobaczyli to na piśmie. Według materiałów przekazanych przez wrocławską prokuraturę Wydziałowi Dyscypliny PZPN Zagłębie Lubin w sezonie 2003 – 2004 ustawiło 9 meczów w drugiej lidze i dzięki temu awansowało do ekstraklasy. Widzew natomiast, chociaż kupił 12 spotkań w następnym sezonie, promocji nie wywalczył, bo w barażach lepsza okazała się Odra Wodzisław.
Prezes Zagłębia Robert Pietryszyn jeszcze niedawno głośno mówił, że nie ma zamiaru odpowiadać za grzechy poprzedników, tym bardziej że nikt jeszcze mu nie powiedział, o jakie grzechy chodzi. Wczoraj nie był już tak pewny siebie. Co prawda „zaledwie” – jak mówił – 40 stron materiałów nie zrobiło na nim wrażenia, ale dowody jakie się w nich znalazły – już tak.
Oczy ze zdumienia przecierali także prezes Widzewa Bogusław Sosnowski i większościowy udziałowiec klubu Sylwester Cacek. Po zapoznaniu się z aktami nikt nawet nie dyskutował o wartości prawnej zarzutów. Jest niepodważalna i ani Widzew, ani Zagłębie kary nie unikną. Oba kluby postanowiły się jednak potargować o jej wymiar.
– Naszym sukcesem jest to, że kluby rozmawiają z nami już z innej pozycji. Nikt się nie wypiera winy, nie uważa, że nie zasługuje na karę. Przedstawiciele Zagłębia i Widzewa przyjechali do Warszawy podyskutować tylko o tym, jak dotkliwie odczują skutki korupcji. Ważne jest dla nas również to, że oba kluby są przyszłością polskiej piłki: zorganizowane w nowoczesny, wręcz modelowy sposób, a ludzie zamieszani w kupowanie meczów już tam nie pracują – mówił przewodniczący WD Michał Tomczak.
Decyzji o karach nie udało się podjąć od razu ze względu na rozbieżności w rozumieniu słowa “dotkliwość”. Oba klubyustaliły, że do 10 stycznia, kiedy po raz kolejny spotkają się z przedstawicielami WD, nie będą informować o tym, jakie sankcje są gotowe przyjąć. Raczej nie zgadzają się na degradację do niższej ligi. A o to na pewno chodzi Tomczakowi, który we wcześniejszych przypadkach nie miał najmniejszych wątpliwości, że to jedyna słuszna kara za korpucję.