Degradacja Widzewa, targi o Lubin

Korupcja w polskim futbolu. Wydział Dyscypliny PZPN zdegradował Widzew Łódź o jedną klasę rozgrywek. To już druga drużyna tak surowo ukarana za korupcję w tym sezonie. Nadal nie ma decyzji w sprawie Zagłębia Lubin. Przełożono ją na przyszły tydzień

Publikacja: 17.01.2008 03:25

Degradacja Widzewa, targi o Lubin

Foto: Rzeczpospolita

Wczorajsze rozmowy członków Wydziału Dyscypliny z przedstawicielami Widzewa i Zagłębia trwały krócej i zakończyły się inaczej, niż można się było spodziewać. Kiedy prezes Zagłębia Robert Pietryszyn wchodził na spotkanie, rzucił tylko w biegu dziennikarzom, że spośród zarzutów ustawienia wyniku w dziewięciu meczach co do sześciu można mieć wątpliwości. Wszedł dość pewny siebie, a wychodził niemal rozluźniony. Tłumacząc się zakazem udzielania informacji, powiedział jedynie, że ze szczęścia spędzi wieczór z żoną.

Pietryszynowi dano nadzieję, więc jego radość jest uzasadniona. Przewodniczący WD Michał Tomczak powiedział, że Zagłębie zaproponowało dobrowolne poddanie się karze odjęcia 15 pkt, ale ta propozycja została odrzucona. Klub otrzymał tydzień na przedstawienie nowej propozycji, decyzja w jego sprawie zapadnie 24 stycznia.

Ustalono, że w sezonie 2004/2005 Widzew przekupił sędziów w 12 meczach II ligi

Widzew takiego szczęścia nie miał. Jego propozycja dobrowolnej kary w postaci 8 ujemnych punktów i 300 tys. złotych została odrzucona. – Nie mogliśmy poddać się karze w postaci degradacji – powiedział wiceprezes Widzewa Grzegorz Bakalarczyk – bo w ten sposób odcięlibyśmy sobie drogę odwołania. A przecież z wyjątkiem pana Wojciecha Szymańskiego, który odsprzedał swoje udziały w klubie, nikomu z obecnych właścicieli lub członków władz nie postawiono żadnych zarzutów korupcyjnych. Nie czujemy się winni i nie chcemy odpowiadać za czyny niepopełnione.

Wydział nie podzielił zdania Widzewa i ukarał go degradacją o jedną klasę rozgrywkową od sezonu 2008/2009, a do tego 6 ujemnymi punktami i 35 tys. grzywny. To oznacza, że Widzew może zacząć następny sezon nawet w trzeciej lidze, bo dziś jest w lidze na 13. miejscu i ma tylko 3 punkty przewagi nad miejscem spadkowym.

– Będziemy się odwoływać do Związkowego Trybunału Piłkarskiego, ponieważ uważamy tę decyzję za niesprawiedliwą. Mam nadzieję, że instancje odwoławcze przyznają nam rację. Z nowym akcjonariuszem budujemy nowy klub, wolny od korupcji. Na początku dostaliśmy niezasłużony cios – stwierdził Bogusław Sosnowski. Jest prezesem Widzewa od kilku tygodni i chyba nie miał świadomości, w co się pakuje.

Dlaczego WD inaczej potraktował obydwa kluby w tej samej sprawie? – Postawa Zagłębia daje cały czas realne szanse na wspólne ustalenie kary, a w przypadku Widzewa tej szansy nie widzieliśmy – oznajmił wiceprzewodniczący WD Robert Zawłocki. – Wszyscy jesteśmy kibicami – dodał przewodniczący Michał Tomczak – nie mamy więc poczucia sukcesu. To raczej smutne, że musieliśmy ukarać taki klub jak Widzew, ikonę polskiego futbolu. Nikt z nas nie ma z tego powodu satysfakcji. Ale działamy w interesie polskiej piłki, więc takie decyzje są niezbędne.W toku postępowania ustalono, że w sezonie 2004/2005 Widzew przekupił sędziów w 12 meczach II ligi, dzięki czemu uzyskał prawo do gry w barażach o I ligę (przegrał z Odrą Wodzisław). Szymański, jeden z ówczesnych sponsorów klubu, przyznał się do korumpowania sędziów, ale twierdził, że robił to w tajemnicy przed innymi działaczami klubu. Zagłębiu zarzuca się przekupienie sędziów w dziewięciu meczach sezonu 2003/2004, dzięki czemu awansowało do I ligi.

Widzew jest czwartym klubem zdegradowanym za korupcję z ekstraklasy, a drugim w tym sezonie, po Zagłębiu Sosnowiec. Wcześniej ukarane w ten sposób zostały Arka Gdynia i Górnik Łęczna.

Kolejne przełożenie decyzji pokazuje, że Wydział Dyscypliny ma wątpliwości, czy Zagłębie zasłużyło na degradację. Inaczej trudno to wytłumaczyć. Nie dziwię się zresztą prawnikom z WD. Skazanie kogoś na spadek do drugiej ligi na podstawie tych akt, które nam pokazano, nie jest łatwe. Pierwszy zagłosuję za tym, żeby te dokumenty pokazać dziennikarzom, a jak będzie trzeba, to złożę taki wniosek. W aktach jest mowa o dziewięciu meczach, z których może na trzy są dowody. Wszystkie spotkania kupować miał zresztą Jerzy Fiutowski, czyli człowiek, który w Zagłębiu nie pracuje od dawna i ma u nas zakaz stadionowy. Po co w ogóle było to spotkanie z WD? Nie musiałem przyjeżdżać do Warszawy, ale to ja i przewodniczący rady nadzorczej Zagłębia jesteśmy wyznaczeni do reprezentowania klubu w tej sprawie i uznaliśmy, że wypada się zjawić. Czy za tydzień decyzja znów będzie przełożona? O to najlepiej pytać tych, którzy już od wtorku pisali, że nasza degradacja jest przesądzona.

—notował piw

Piłka nożna
Manchester City znalazł zastępcę dla Rodriego. Kim jest Nico Gonzalez?
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Piłka nożna
Krzysztof Piątek w Stambule. Znów odpala pistolety
Piłka nożna
Premier League. Wielki triumf Arsenalu, Manchester City powoli ustępuje z tronu
Piłka nożna
Najpierw męki, później zabawa. Barcelona wygrała, pomógł Robert Lewandowski
Piłka nożna
Drugi reprezentant Polski w Interze. Dlaczego Nicola Zalewski chce grać z Piotrem Zielińskim?