Reklama

Futbolowa elita reklamy

Pierwszy awans Polski do finałów mistrzostw Europy wywołuje mniejsze zainteresowanie firm pragnących wykorzystywać wizerunki naszych piłkarzy niż finały ostatnich i przedostatnich mistrzostw świata.

Aktualizacja: 15.05.2008 08:42 Publikacja: 15.05.2008 04:27

Futbolowa elita reklamy

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Najbardziej widoczne są reklamy z Euzebiuszem Smolarkiem, trudno nie dostrzec także Artura Boruca, a ostatnio również Leo Beenhakkera. Inni, chociaż tańsi, nie dostają ofert.

– Ebi nam odpowiada, bo jest młody i waleczny. Jest również symbolem przechodzącym z pokolenia na pokolenie. Jego ojciec też przecież reprezentował nasz kraj – tłumaczy Marcin Bołbot, dyrektor w Samsung Electronics Polska.

Boruc od 2006 roku reklamuje firmę McDonald’s. Skojarzenie z fast foodem nie jest dla niego szczęśliwe. Bramkarzowi reprezentacji zarzuca się nadwagę, a i sam zawodnik mówi czasem żartem, że nie stać go na lepszą grę, bo jest za gruby.

Dla niektórych firm największą atrakcją jest Leo Beenhakker. Do tej pory był twarzą Tyskiego, a Kompania Piwowarska płaciła część wynagrodzenia trenera. Miesiąc przed rozpoczęciem Euro Beenhakker związał się umową także z Bankiem Zachodnim WBK.

– Zgodziłem się na to, bo ta firma będzie zaangażowana w rozwój całej polskiej piłki – mówił „Rz” Beenhakker.

Reklama
Reklama

BZ WBK od sierpnia stanie się jednym ze sponsorów reprezentacji i przelewać będzie na konto PZPN 2 miliony złotych rocznie. Według naszych informacji niewiele niższy jest indywidualny kontrakt trenera z bankiem.Ożywienie na rynku reklamowym w związku z Euro jest jednak niewielkie. Przed wyjazdem na mistrzostwa świata 2002 drużyna Jerzego Engela miała do podziału więcej – 4 miliony złotych za reklamy.

Pieniądze, jakie zarabiają Polacy, w porównaniu z zagranicznymi gwiazdami nie są oszałamiające. Roczne dochody reklamowe Davida Beckhama szacowane są na 31 milionów euro.

19-letni Leo Messi z Barcelony ma umowy z Adidasem, Pepsi, Gatorade, MasterCard, Gillette, McDonald’sem i Microsoftem, na których zarabia rocznie ponad 20 milionów euro.

Najbardziej widoczne są reklamy z Euzebiuszem Smolarkiem, trudno nie dostrzec także Artura Boruca, a ostatnio również Leo Beenhakkera. Inni, chociaż tańsi, nie dostają ofert.

– Ebi nam odpowiada, bo jest młody i waleczny. Jest również symbolem przechodzącym z pokolenia na pokolenie. Jego ojciec też przecież reprezentował nasz kraj – tłumaczy Marcin Bołbot, dyrektor w Samsung Electronics Polska.

Reklama
Piłka nożna
Real bezbłędny w Lidze Mistrzów, czas na El Clasico
Materiał Promocyjny
W poszukiwaniu nowego pokolenia prezesów: dlaczego warto dbać o MŚP
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Sześć goli Barcelony, Szczęsny ratował ją już w 18. sekundzie
Piłka nożna
Prezydent USA grozi palcem. Dlaczego Donald Trump chce odebrać mundial Bostonowi?
Piłka nożna
Europa ma pierwszego uczestnika mundialu 2026. Anglicy straszą rywali
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Piłka nożna
Z kim Polska może zagrać w barażach o mundial 2026? Scenariusze walki o awans
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Reklama
Reklama