[wyimek][b]DWUGŁOS[/b][ul][li][link=http://www.rp.pl/artykul/201164.html]Bronisław Wildstein: Z aferzystami trzeba zrobić porządek [/link][/li][/ul] [b]Wojna futbolowa[/b][ul][li][link=http://www.rp.pl/artykul/12,201246_W_PZPN_wiele_halasu_o_nic_.html]W PZPN wiele hałasu o nic [/link][/li][/ul] [b]Komentarz[/b][ul][li][link=http://www.rp.pl/artykul/9158,201094_Zlapal_minister_Tatarzyna.html]Paweł Wilkowicz: Złapał minister Tatarzyna[/link][/li][/ul][/wyimek]
Impertynencja FIFA i UEFA wobec rządu Polski była skandaliczna. Publiczne ultimatum, i to z terminem kilkudniowym, świadczyło nie o chęci rozwiązania konfliktu poprzez kompromis, lecz o zamiarze widowiskowego pokonania polskiego rządu ku przestrodze innych. Co też nastąpiło.Zdumiewająca była jednak strategia polskiego rządu, u której podstaw leży politologiczna ignorancja lub przeciwnie – finezyjny plan, aby sprowokować światowe i europejskie władze federacji piłkarskiej i - być może – osiągnąć jakieś cele skrzętnie skrywane przed opinią publiczną.
[srodtytul]Wolność zrzeszania się[/srodtytul]
Hipoteza ignorancji zakłada, iż rząd nie rozumie natury takich organizacji jak FIFA, UEFA, także MKOl. Są to organizacje transnarodowe, które mają niewiele wspólnego z organizacjami międzynarodowymi. Organizacje międzynarodowe są fundowane w drodze porozumień międzyrządowych i ich działalność zależy od woli państw członkowskich. Typowym przykładem organizacji międzynarodowej może być ONZ.
Natomiast organizacje transnarodowe nie skupiają państw, nie działają z ich woli. Same tworzą reguły swego działania. Nie oznacza to, iż działają poza prawem. Ich składowe części muszą przestrzegać krajowych porządków prawnych, ale władze tych transnarodowych organizacji korzystają z daleko idących immunitetów i są w praktyce poza kontrolą jakiegokolwiek państwa, gdy idzie o działalność statutową. Państwa demokratyczne umacniają również krajowe składowe tych organizacji, gdyż jedną z najważniejszych konstytucyjnych wolności jest wolność zrzeszania się.