Jacek Raciborski: Nieudany zamach stanu w PZPN

Wprowadzenie kuratora do PZPN odbyło się w sposób tajny i bez wysłuchania stron. To był gwałt na sprawiedliwości – pisze socjolog

Aktualizacja: 07.10.2008 11:41 Publikacja: 07.10.2008 01:07

Red

[wyimek][b]DWUGŁOS[/b][ul][li][link=http://www.rp.pl/artykul/201164.html]Bronisław Wildstein: Z aferzystami trzeba zrobić porządek [/link][/li][/ul] [b]Wojna futbolowa[/b][ul][li][link=http://www.rp.pl/artykul/12,201246_W_PZPN_wiele_halasu_o_nic_.html]W PZPN wiele hałasu o nic [/link][/li][/ul] [b]Komentarz[/b][ul][li][link=http://www.rp.pl/artykul/9158,201094_Zlapal_minister_Tatarzyna.html]Paweł Wilkowicz: Złapał minister Tatarzyna[/link][/li][/ul][/wyimek]

Impertynencja FIFA i UEFA wobec rządu Polski była skandaliczna. Publiczne ultimatum, i to z terminem kilkudniowym, świadczyło nie o chęci rozwiązania konfliktu poprzez kompromis, lecz o zamiarze widowiskowego pokonania polskiego rządu ku przestrodze innych. Co też nastąpiło.Zdumiewająca była jednak strategia polskiego rządu, u której podstaw leży politologiczna ignorancja lub przeciwnie – finezyjny plan, aby sprowokować światowe i europejskie władze federacji piłkarskiej i - być może – osiągnąć jakieś cele skrzętnie skrywane przed opinią publiczną.

[srodtytul]Wolność zrzeszania się[/srodtytul]

Hipoteza ignorancji zakłada, iż rząd nie rozumie natury takich organizacji jak FIFA, UEFA, także MKOl. Są to organizacje transnarodowe, które mają niewiele wspólnego z organizacjami międzynarodowymi. Organizacje międzynarodowe są fundowane w drodze porozumień międzyrządowych i ich działalność zależy od woli państw członkowskich. Typowym przykładem organizacji międzynarodowej może być ONZ.

Natomiast organizacje transnarodowe nie skupiają państw, nie działają z ich woli. Same tworzą reguły swego działania. Nie oznacza to, iż działają poza prawem. Ich składowe części muszą przestrzegać krajowych porządków prawnych, ale władze tych transnarodowych organizacji korzystają z daleko idących immunitetów i są w praktyce poza kontrolą jakiegokolwiek państwa, gdy idzie o działalność statutową. Państwa demokratyczne umacniają również krajowe składowe tych organizacji, gdyż jedną z najważniejszych konstytucyjnych wolności jest wolność zrzeszania się.

Związki sportowe, ściślej: obywatele je tworzący, korzystają z tej wolności, która może podlegać ograniczeniom, ale wyłącznie ustawowym. W Polsce zakaz działalności stowarzyszenia może być wprowadzony tylko mocą wyroku sądu, a w przypadku partii politycznej tylko orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego.

Ochrona wszelkich zrzeszeń przed ingerencją rządu wynika także z konstytucyjnych zasad społeczeństwa obywatelskiego i subsydiarności państwa. W demokracji nie tylko bardzo trudno rozwiązać stowarzyszenie, ale nawet wprowadzić legalnie nadzór nad nim. Ministrowi Mirosławowi Drzewieckiemu nie udało się tego przeprowadzić, tym bardziej że istnieją przesłanki, by sądzić, iż nadano tej decyzji rządu jedynie pozory legalności.

[srodtytul]Rząd ma lepsze instrumenty[/srodtytul]

Cóż to za Trybunał, który działa w sposób tajny, bez wysłuchania stron i w ekspresowym tempie na wniosek ministra wydaje wyrok? To gwałt nawet na potocznym rozumieniu sprawiedliwości. Wszystko odbyło się w sztafażu „zamachu stanu”, a nie w formie procedury sądowej czy nawet administracyjnej, a procedura jest ważnym warunkiem prawomocności nie tylko w sensie jurydycznym, ale i socjologicznym.

Ograniczenia władzy państwa, o których mówimy, nie stoją na przeszkodzie, aby karać za przestępstwa, do których dochodzi w takim czy innym zrzeszeniu. Władze światowego futbolu nie protestowały, kiedy dziesiątkami wsadzano do więzień sędziów piłkarskich i działaczy. Nie protestowały też w przypadku licznych legalnych kontroli związków sportowych. Instytucji państwowych, które mogą je szczegółowo prześwietlać, jest kilka.

[srodtytul]Hymny i flagi[/srodtytul]

Nie brzmiały więc wiarygodnie w ustach premiera i ministra hasła zrobienia porządku w PZPN i na stadionach. Rząd miał do tego lepsze instrumenty niż wprowadzanie kuratora. Małe sprostowanie: dla mas kibiców brzmiały wiarygodnie, bo oni nienawidzą działaczy i żądni są odwetu za klęskę na Euro. Ale to było schlebianie irracjonalnym instynktom mas, z definicji zmiennym, co ku przestrodze rządu warto przypomnieć.

Problem z tak dużymi i ważnymi transnarodowymi organizacjami jak FIFA czy MKOl jednak istnieje, z tym że – jak zobaczyliśmy wczoraj – rząd takiego kraju jak Polska ma w tej sprawie niewiele do powiedzenia. A zupełnie nic, jeśli działa samotnie. Znaczenie tych organizacji jest konsekwencją narodzin kultury masowej, której centralnym elementem jest widowisko i one owe widowiska organizują. I to jakie. Takie, które odwołują się do narodowych tożsamości widzów, uruchamiają emocje i przekształcają – choćby na chwilę – wspólnotę abstrakcyjną, jaką jest naród, we wspólnotę konkretną, namacalną.

W tej sferze nic lepszego niż wielkie międzynarodowe zawody, zwłaszcza piłkarskie, nie wymyślono. To paradoks, że MKOl i FIFA są zdeterminowane w obronie przed jakimikolwiek ingerencjami rządów państw w ich działalność, ale jednocześnie swoją egzystencję opierają na państwach narodowych, eksploatowaniu narodowej symboliki, ale też często na zwykłym materialnym eksploatowaniu państw.

Odgrywa się narodowe hymny, wciąga na maszty państwowe flagi, obywatelstwo zawodników jest eksponowane, nawet jeśli zostało im ledwo co nadane. Eksploatacja materialna państw polega na przerzucaniu na nie większości kosztów organizacji imprez i całego związanego z tym ryzyka, a czerpaniu prawie wszystkich zysków przez federacje sportowe.

Inny wymiar problemu stanowią patologie wewnątrzorganizacyjne wymienionych transnarodowych organizacji. Odbywają się tam jakieś wybory, ale zawsze rządzi oligarchia o składzie osobowym niezmiennym przez dziesięciolecia. W krajowych związkach też rządzą płatne aparaty. Członkowie MKOl, zarządów FIFA i UEFA to współcześni książęta, a baronami są szefowie związków krajowych. Oligarchizacja partii politycznych, już dawno opisana w literaturze, jest niczym w porównaniu z nasileniem tego zjawiska w związkach sportowych na poziomie międzynarodowym i krajowym. A to jest dobry grunt dla korupcji i nepotyzmu. I co pewien czas w bardzo różnych krajach to się ujawnia.

[srodtytul]Tylko Unia Europejska[/srodtytul]

FIFA i UEFA są rozsadnikami złych wzorów, którym demokratyczne państwa muszą się przeciwstawić. Nie tak jednak, jak uczynił to Donald Tusk. Wątpliwa prawnie ingerencja w działalność PZPN wywołała impertynenckie zachowanie szefa FIFA i zagroziła obecności polskiego futbolu na arenie międzynarodowej. Rząd nie wyjdzie z tego konfliktu – zakończonego pozornym tylko kompromisem – bez uszczerbku. Nawet jeśli przejściowo uzyskał w tej sprawie poparcie sporej części polskiej publiczności.Transnarodowym organizacjom skutecznie mogą się przeciwstawić tylko inne organizacje z międzynarodowego i ponadnarodowego poziomu, w szczególności Unia Europejska, oraz międzynarodowa opinia publiczna, której reprezentantem są czołowe media. To długa batalia, która kiedyś się rozegra, ale Polska nawet nie ma siły, by ją zainicjować, zwłaszcza że jest petentem UEFA w sprawie Euro 2012.

[i]Autor jest socjologiem, profesorem Uniwersytetu Warszawskiego[/i]

[wyimek][b]DWUGŁOS[/b][ul][li][link=http://www.rp.pl/artykul/201164.html]Bronisław Wildstein: Z aferzystami trzeba zrobić porządek [/link][/li][/ul] [b]Wojna futbolowa[/b][ul][li][link=http://www.rp.pl/artykul/12,201246_W_PZPN_wiele_halasu_o_nic_.html]W PZPN wiele hałasu o nic [/link][/li][/ul] [b]Komentarz[/b][ul][li][link=http://www.rp.pl/artykul/9158,201094_Zlapal_minister_Tatarzyna.html]Paweł Wilkowicz: Złapał minister Tatarzyna[/link][/li][/ul][/wyimek]

Pozostało 93% artykułu
Piłka nożna
Polska to łatwiejszy rywal? Hiszpania i Holandią stoją przed dylematem
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Piłka nożna
Jakub Kiwior na huśtawce. Czy pozostanie w Arsenalu?
Piłka nożna
Koniec z Viaplay. Premier League będzie miała nowego nadawcę
Piłka nożna
Eliminacje mistrzostw świata. Kiedy i z kim zagra reprezentacja Polski?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Piłka nożna
Loteria wizowa. Z kim zagra Polska o mundial w 2026 roku?