Reklama
Rozwiń

Związek płaci, ale się nie poddaje

PZPN w ciągu trzech godzin zapłacił prawie 9 mln złotych, ale zamierza odzyskać te pieniądze

Publikacja: 27.10.2008 20:36

W poniedziałek o 9.15 do PZPN wpłynęło zawiadomienie izby skarbowej o zajęciu kont bankowych, podobno w czterech bankach, mimo że PZPN ma rachunki tylko w dwóch.

Po trzech godzinach cała kwota zaległości została spłacona. 8 858 459, 88 zł – taka kwota na PZPN – federacji bez jednego ośrodka treningowego dla reprezentacji – nie robi żadnego wrażenia.

Wiceprezes PZPN Eugeniusz Kolator podkreśla, że spłata była dobrowolna. To może się okazać ważne. Według PZPN dług wynikał bowiem nie ze złej woli czy zaniechania, ale różnic w interpretacji prawa. Reprezentujący PZPN mecenas Dariusz Trzaska zapowiedział odwołanie od wyników kontroli skarbowej. Jeśli okaże się, że to PZPN miał rację – pieniądze zostaną zwrócone razem z odsetkami.

[srodtytul]Nie dostali szansy[/srodtytul]

Na konferencji prasowej Kolator przedstawił pismo od dyrektora izby skarbowej, według którego PZPN miał czas na zapłacenie zaległości do 24 listopada 2008 r.

Dlaczego w piątek hucznie informowano, że izba skarbowa zamierza zablokować konta PZPN za 18,5 mln złotych zaległości związanych ze sprzedażą praw telewizyjnych – nie wiadomo. – Nie umiem odpowiedzieć, czy były naciski polityczne. Sami państwo musicie wywnioskować. Kwota naszych zaległości była bardzo zawyżona i zamierzamy sprawdzić, jak doszło do tego, że informacje przedostały się do mediów. W takich sprawach obowiązuje tajemnica handlowa – mówił Kolator.

Mecenas Trzaska podkreślił, że decyzje dotyczące zaległości PZPN doręczono w ubiegłą środę, a egzekucja należności zaczęła się w poniedziałek. – Wniosek jest jeden: nie dano możliwości, by podatnik sam dobrowolnie uregulował dług – stwierdził.

Spór pomiędzy PZPN a izbą skarbową dotyczył VAT z pieniędzy otrzymanych ze sprzedaży licencji do praw telewizyjnych w latach 2004 – 2006. Przed wejściem Polski do Unii Europejskiej licencje nie były objęte podatkiem, później nastąpił okres przejściowy. Warunkiem do zwolnienia z podatku do końca 2005 roku było zarejestrowanie w urzędzie skarbowym umów licencyjnych. PZPN dotrzymał wszystkich terminów, jednak urząd uznał, że sprzedaż praw do transmisji nie jest licencją w rozumieniu ustawy o prawie autorskim.

– Jest to sprawa kluczowa nie tylko dla PZPN, ale i innych dyscyplin sportu. Jeśli okaże się, że należało zapłacić VAT, to dotknie to także inne związki, które w tym czasie sprzedawały prawa do transmisji – tłumaczył Trzaska.

[srodtytul]Wybory za 80 tysięcy[/srodtytul]

Rzeczniczka izby skarbowej Agnieszka Żukowska twierdzi, że zajęcie kwoty, jaką związek był dłużny, odbyło się zgodnie z prawem, bo w kwietniu zapadła decyzja o konieczności spłacenia podatku, a odwołanie PZPN zostało odrzucone.

Średni budżet PZPN wynosi około 40 mln złotych, federacja ma też oszczędności.

Na konferencji rzecznik PZPN Zbigniew Koźmiński mówił o atakach, na jakie w związku z czwartkowymi wyborami narażona jest piłkarska centrala. Liczy na to, że więcej niespodzianek nie będzie. – Zjazd odbędzie się zgodnie z planem 30 października. Za hotel Sheraton płacimy mniej niż za schronisko młodzieżowe, mamy dobre umowy – mówił Koźmiński.

Kolator dodaje: – Wydamy około 80 tys. złotych. Głównie na dojazd delegatów i posiłek. Chociaż 95 procent naszych pieniędzy pochodzi od sponsorów i nie musimy się z nich publicznie rozliczać, nie widzę problemu, żeby państwo znali tę kwotę.

W poniedziałek o 9.15 do PZPN wpłynęło zawiadomienie izby skarbowej o zajęciu kont bankowych, podobno w czterech bankach, mimo że PZPN ma rachunki tylko w dwóch.

Po trzech godzinach cała kwota zaległości została spłacona. 8 858 459, 88 zł – taka kwota na PZPN – federacji bez jednego ośrodka treningowego dla reprezentacji – nie robi żadnego wrażenia.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Piłka nożna
Żegluga bez celu. Michał Probierz przegranym roku w polskiej piłce
Piłka nożna
Koniec trudnego roku Roberta Lewandowskiego. Czas odzyskać spokój i pewność siebie
Piłka nożna
Pokaz siły Liverpoolu. Mohamed Salah znów przeszedł do historii
Piłka nożna
Real odpalił fajerwerki na koniec roku. Pokonał Sevillę 4:2
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Piłka nożna
Atletico gra do końca, zepsute święta Barcelony
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku