Trzecia próba Franciszka Smudy

Lech Poznań w 1/16 finału Pucharu UEFA zagra z włoskim zespołem Udinese Calcio. Pierwszy mecz 18 lub 19 lutego w Poznaniu. Przeciwnik jest solidny, ale w jego składzie nie ma piłkarzy, których nazwiska wywołują u rywali drżenie nóg

Aktualizacja: 20.12.2008 07:53 Publikacja: 20.12.2008 02:15

Trener Lecha witany przez kibiców na lotnisku Ławica, po powrocie drużyny z Rotterdamu. Może tak sam

Trener Lecha witany przez kibiców na lotnisku Ławica, po powrocie drużyny z Rotterdamu. Może tak samo będzie po meczu z Udinese

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Udinese zakończyło rozgrywki Serie A na siódmym miejscu, teraz, po 16 szesnastu kolejkach zajmuje miejsce jedenaste, a od 29 października nie odniosło zwycięstwa. W ostatni weekend zremisowało w Udine z Lazio 3:3, mimo że prowadziło 3:0.

Udinese to średnia drużyna włoskiej ligi, która dopiero pod koniec XX wieku, 100 lat po założeniu klubu w 1896 roku, zaczęła brać udział w rozgrywkach europejskich. W porównaniu z Milanem, Juventusem czy Interem nie osiągnęła niczego. Czym bowiem jest Puchar Intertoto (z roku 2000) przy Pucharze Mistrzów. Z Juventusem łączą Udinese jedynie te same biało-czarne barwy, podobne koszulki w podłużne pasy oraz, siłą rzeczy, przydomki – „Zebry” i „Bianconeri”.

W Udinese nie ma też piłkarzy, których nazwiska powodują strach w szeregach przeciwników. Najsłynniejsi są dwaj napastnicy: 31-letni Antonio Di Natale i 25-letni Fabio Quagliarella, uczestnicy mistrzostw Europy w Austrii i Szwajcarii. Pierwszy strzelił w tym sezonie osiem bramek, drugi siedem, czyli więcej niż Francesco Totti czy Kaka. W bramce stoi najczęściej reprezentant Słowenii Samir Handanovic, który grał przeciw Polsce we wrześniowym meczu eliminacji mistrzostw świata we Wrocławiu. Jednym z podstawowych pomocników jest inny uczestnik Euro 2008, reprezentant Szwajcarii, 24-letni Gokhan Inler.

Udinese trenuje 46-letni Włoch Pasquale Marino, idealnie pasujący do średniej drużyny ze średniej wielkości miasta Udine, u podnóża Alp, w prowincji Friuli, niedaleko Triestu i Wenecji. Grał w klubach trzeciej kategorii i trenował wcześniej niewiele lepsze – Palermo, Foggię, Ragusę, Arezzo. Do Udine przyszedł w roku 2007 z Catanii, którą dzięki zwycięstwu w ostatnim meczu sezonu nad Chievo uratował przed spadkiem z Serie A.

W grupie D rozgrywek o Puchar UEFA Udinese odniosło trzy zwycięstwa. 2:0 z Tottenhamem, 2:1 ze Spartakiem w Moskwie, 2:1 z Dynamem Zagrzeb i przegrało 0:2 z NEC Nijmegen. Trzy gole w tych meczach zdobył Quagliarella, po jednym Di Natale, Simone Pepe i Nigeryjczyk Christian Obodo.

Zawodnikami Udinese byli trzej Polacy – Marek Koźmiński (prawie 100 występów w latach 1992 – 1997), Piotr Czachowski (1992 – 1993) i Dariusz Adamczuk (1994).

Polskie drużyny spotykały się z Udinese trzykrotnie, a Widzew był pierwszym zagranicznym klubem, z jakim włoski zespół spotkał się w rozgrywkach europejskich. Ten mecz, we wrześniu 1997 roku w Łodzi, zakończył się zwycięstwem Widzewa 1:0 (gol Daniela Bogusza). W rewanżu Udinese zwyciężyło 3:0. Trenerem Widzewa był wtedy Franciszek Smuda.

Nie miał on do tej pory szczęścia do Włochów. Dwa lata później jako trener Legii ponownie trafił na Udinese i znowu został wyeliminowany. Na wyjeździe Legia przegrała 0:1, rewanż na Łazienkowskiej zakończył się remisem 1:1. Rok później warszawska Polonia, po przegraniu z Panathinaikosem dwumeczu o Ligę Mistrzów, trafiła na Udinese i dwukrotnie przegrała – 0:1 w Płocku, 0:2 we Włoszech. Trenerem Polonii był wówczas Dariusz Wdowczyk.

Pierwszy mecz Lecha z Udinese rozegrany zostanie w Poznaniu 18 lub 19 lutego. Rewanż 26 lutego.

[ramka]1/16 finału pucharu UEFA

Gospodarze pierwszych meczów na pierwszym miejscu:

• Paris St. Germain – Wolfsburg

• Kopenhaga – Manchester City

• NEC Nijmegen – Hamburg

• Sampdoria Genua – Metalist Charków

• Sporting Braga – Standard Liege

• Aston Villa – CSKA Moskwa

• Lech Poznań – Udinese

• Olympiakos Pireus – St. Etienne • Fiorentina – Ajax Amsterdam

• Aalborg – Deportivo La Coruna • Werder Brema – AC Milan

• Girondins Bordeaux – Galatasaray Stambuł

• Dynamo Kijów – Valencia

• Zenit Sankt Petersburg – Stuttgart

• Olympique Marsylia – Twente Enschede

• Szachtar Donieck – Tottenham Hotspur

Pierwsze mecze 18/19 lutego, rewanże 26 lutego[/ramka]

[ramka][srodtytul]Opinia dla „RZ”[/srodtytul]

[b]Marek Koźmiński, piłkarz Udinese w latach 1992 – 1997[/b]

Losowanie mnie ucieszyło nie tylko ze względu na wspomnienia z Udinese. To będzie ciekawe starcie i Lech ma w nim szanse. Gdyby trzeba je było oceniać dziś, to dałbym 60 procent do 40 dla Włochów, ale tylko dlatego, że mecze są w lutym, a to niekorzystny termin dla Lecha. Serie A będzie wówczas już rozpędzona, a polska liga jeszcze we śnie.

Udinese to silny klub, ale jednak z włoskiej prowincji. Żyje się tam spokojnie, kibice nie są tak gorącokrwiści jak w wielu innych klubach. Jest ładny, kameralny stadion, pamiątka po mistrzostwach świata w 1990 roku. Udinese kart w lidze nigdy rozdawać nie będzie, to nie ten rozmiar, ale skład mają wystarczająco mocny, by włączyć się do walki o awans do europejskich pucharów. Na początku sezonu byli w czołówce tabeli, ostatnio mieli długi kryzys, ale ani wówczas nie byli tak silni, ani ostatnio tak słabi.

Udinese ma gwiazdę, Antonio Di Natale, ale ich największy atut to wyrównany skład. I doświadczenie w europejskich pucharach. Grają w nich dopiero od 1997 roku, ale regularnie. Trener Pasquale Marino pracuje na swoją opinię, nie znam go dobrze.

Z moich czasów w klubie został tylko prezes. Mam w Udine dom, więc często tam bywam, ale przyznam z ręką na sercu: na mecz ostatni raz wybrałem się dwa lata temu.

[i]notował piw[/i][/ramka]

[ramka][b]Sławomir Peszko, pomocnik Lecha[/b]

Liczyłem, że zagramy z Manchesterem City, ale Udinese to nie jest źle. Jestem kibicem Juventusu Turyn, śledzę ligę włoską. Udinese nie gra w niej ostatnio rewelacyjnie. Mamy w tym sezonie pucharowym szczęście do zespołów znanych, z silnych lig, ale niebędących w formie. To, że gramy pierwszy mecz u siebie, nie ma większego znaczenia. Oznacza tylko, że awans będziemy znów świętować na wyjeździe... A na poważnie: uważam, że stać nas na skromne zwycięstwo w pierwszym meczu w Poznaniu. A potem zobaczymy, co da się zrobić w rewanżu.

[i]pap[/i][/ramka]

Udinese zakończyło rozgrywki Serie A na siódmym miejscu, teraz, po 16 szesnastu kolejkach zajmuje miejsce jedenaste, a od 29 października nie odniosło zwycięstwa. W ostatni weekend zremisowało w Udine z Lazio 3:3, mimo że prowadziło 3:0.

Udinese to średnia drużyna włoskiej ligi, która dopiero pod koniec XX wieku, 100 lat po założeniu klubu w 1896 roku, zaczęła brać udział w rozgrywkach europejskich. W porównaniu z Milanem, Juventusem czy Interem nie osiągnęła niczego. Czym bowiem jest Puchar Intertoto (z roku 2000) przy Pucharze Mistrzów. Z Juventusem łączą Udinese jedynie te same biało-czarne barwy, podobne koszulki w podłużne pasy oraz, siłą rzeczy, przydomki – „Zebry” i „Bianconeri”.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Piłka nożna
Barcelona bliżej mistrzostwa Hiszpanii. Bez Roberta Lewandowskiego pokonała Mallorcę
Piłka nożna
Neymar znów kontuzjowany. Czy wróci jeszcze do wielkiej piłki?
Piłka nożna
Robert Lewandowski kontuzjowany. Czy opuści El Clasico?
Piłka nożna
Czy Carlo Ancelotti opuści Real Madryt i poprowadzi reprezentację Brazylii
Piłka nożna
Ekstraklasa czekała na taki przełom w Europie. Nie wolno tego zepsuć