Kiedy niemal dokładnie przed 30 laty Lech debiutował w europejskich rozgrywkach pucharowych, nie tylko nie wiedział zbyt wiele o swoich przeciwnikach, ale w premierowym meczu wystąpił w klubowych koszulkach Warty Poznań.
Przeciwnikiem była drużyna MSV Duisburg mająca takie same barwy jak Lech: niebiesko-białe. Niemcy jako gospodarze wystąpili w koszulkach w takie właśnie pasy, Lecha nie było stać nawet na drugi komplet strojów różniących się kolorem i zagrał w zielonych, używanych przez Wartę.
[srodtytul]Inne czasy[/srodtytul]
Dziś to już nie do pomyślenia. Drugi trener Lecha, wicemistrz olimpijski z Barcelony Marek Bajor, pojechał do Włoch, żeby na własne oczy obejrzeć przeciwników. Piłkarze Lecha najpierw część zimy spędzili w Turcji, a do wczoraj trenowali we Wronkach, gdzie oglądali też do znudzenia ostatnie mecze Udinese. Kiedy wyjdą na boisko, rozpoznają swoich przeciwników po twarzach i będą o nich wiedzieli wszystko.
Na zgrupowaniu w Belek Lech rozegrał cztery mecze kontrolne (0:1 ze Spartakiem Moskwa, 0:0 z Amkarem Perm, 2:1 z Glorią Bistrica, 1:0 z MTZ RIPO Mińsk).