Manchester United nie przegrywa

0:0 w Mediolanie. Dzięki remisowi na San Siro mistrzowie Anglii i obrońcy Pucharu Europy ustanowili nowy rekord Ligi Mistrzów – nikt ich nie pokonał w ostatnich dwudziestu meczach

Publikacja: 25.02.2009 02:59

Środkowy Manchesteru Ryan Giggs (L) w starciu z Javierem Aldemarem Zanettim z Interu

Środkowy Manchesteru Ryan Giggs (L) w starciu z Javierem Aldemarem Zanettim z Interu

Foto: AFP

To, co Manchester robił z Interem w pierwszej połowie meczu było całkowitym zaskoczeniem. Wcześniejsze rozważania na temat cudownych umiejętności Jose Mourinho i jego metod gry przeciw drużynie Aleksa Fergusona już po paru minutach przestały mieć jakiekolwiek znaczenie.

[srodtytul]Gry trenerów[/srodtytul]

Mourinho miał do tej pory rzeczywiście dobry bilans meczów przeciw Manchesterowi Utd. Pokonywał go prowadząc i FC Porto, i Chelsea. Ale nic nie trwa wiecznie. Portugalski trener popełnił duży błąd już przy doborze zawodników. Para środkowych obrońców Christian Chivu – Nelson Rivas tak często się myliła, że w przerwie Mourinho musiał zamiast Rivasa wstawić Ivana Cordobę. I od tej pory wszystko funkcjonowało jak należy.

Anglicy przylecieli do Mediolanu mocno osłabieni. Bez ukaranego czerwoną kartką w klubowych mistrzostwach świata Nemanji Vidicia oraz kontuzjowanych Gary,ego Neville,a i Wesa Browna obrona mistrzów Anglii wydawała się dużo łatwiejsza do pokonania i Mourinho pewnie myślał, że jak wystawi sprawdzonych napastników – Zlatana Ibrahimovicia i Adriano – to wcześniej czy później przyniesie to Interowi bramkę.

Alex Ferguson chyba trochę sprowokował młodszego kolegę, zostawiając na ławce Wayne,a Rooneya, Carlosa Teveza i Paula Scholesa. I kiedy Włochom wydawało się, że to będzie ich dzień, Anglicy od początku narzucili takie tempo i przeprowadzili taką liczbę groźnych akcji, że gospodarzom pozostawała tylko obrona.

Reklama
Reklama

Cristiano Ronaldo szalał w swoim stylu na prawym skrzydle, wystawiając na ciężkie próby bardzo zdolnego, jednego z najmłodszych zawodników w Lidze Mistrzów, urodzonego w roku 1991 wychowanka Interu Davide Santona. Ronaldo dryblował, cztery razy strzelał z rzutów wolnych, raz z gry. Niespodziewanie na bohatera Interu wyrósł nie Zlatan Ibrahimovic, a bramkarz Julio Cesar, któremu Włosi zawdzięczają remis. Bronił nie tylko strzały Ronaldo, ale i Ryana Giggsa.

W drugiej połowie przewagę osiągnęli Włosi, co przy bezbramkowym remisie zapowiada emocje w rewanżu. Może Jose Mourinho wymyśli coś do 11 marca. Rok i dwa lata temu Inter odpadał na tym szczeblu rozgrywek. Ibrahimović jeszcze nigdy nie strzelił gola w rozgrywkach europejskich wiosną. Manchester został pokonany po raz ostatni 2 maja 2007 roku (przez Milan). Od tamtej pory, w 20 meczach nikt nie dał mu rady.

[srodtytul]Zadyszka Barcelony[/srodtytul]

Jeszcze nie wiemy czy ligowa porażka Barcelony z Espanyolem to przypadek, czy początek większego kryzysu. Jak by nie było, drużyna grająca do tej pory najefektowniej w Lidze Mistrzów miała spore problemy w Lyonie. Przegrywała już od 7. minuty po kolejnym wyjątkowym strzale Juninho Pernambucano z rzutu wolnego. Gospodarze mieli jeszcze inne dobre szanse, nie wykorzystali ani jednej i w drugiej połowie Thierry Henry strzałem głową z bliska wyrównał.

Do tej pory Katalończycy wygrywali wszystkie trzy mecze wyjazdowe. Ale nigdy się nie zdarzyło, żeby w dwumeczu pokonała ich drużyna francuska, chociaż przed szansą stawały trzy - Nicea, Metz i PSG.

[srodtytul]Arsenal nie zawodzi[/srodtytul]

Reklama
Reklama

Arsenalowi nie wiedzie się ostatnio, ale w LM zazwyczaj nie zawodzi. Za nim też stała magia liczb – 22 mecze bez porażki na swoim boisku. Roma miała w poprzednich sezonach pecha do Manchesteru, przegrała i teraz, mimo że w Arsenalu nie mogło wystąpić kilku zawodników (Emmanuel Adebayor, Cesc Fabregas, Theo Walcott, Eduardo da Silva, Mikael Silvestre). Łukasz Fabiański był rezerwowym. O sukcesie londyńczyków zadecydował rzut karny, wykorzystany przez Robina van Persiego za faul na nim, popełniony przez Phlippe Mexesa.

Niespodzianką był remis Atletico Madryt z FC Porto. Faworytami byli Hiszpanie, ale goście mieli dużo dobrych okazji. Gol Diego Forlana będzie się śnił bramkarzowi Porto – Heltonowi. Błąd jaki popełnił w LM zdarza się rzadko.

[ramka][b]1/8 finału[/b]

• Inter Mediolan - Manchester Utd. 0:0

• Olympique Lyon - FC Barcelona 1:1 (1:0). Dla Lyonu Juninho (7), dla Barcelony T. Henry (67)

• Arsenal Londyn - AS Roma 1:0 (1:0). Bramka: R. van Persie (37, karny)

Reklama
Reklama

• Atletico Madryt - FC Porto 2:2 (2:1). Dla Atletico Maxi Rodriguez (3), D. Forlan (45+1), dla Porto Lisandro Lopez (22, 72)Mecze rewanżowe 11 marca[/ramka]

To, co Manchester robił z Interem w pierwszej połowie meczu było całkowitym zaskoczeniem. Wcześniejsze rozważania na temat cudownych umiejętności Jose Mourinho i jego metod gry przeciw drużynie Aleksa Fergusona już po paru minutach przestały mieć jakiekolwiek znaczenie.

[srodtytul]Gry trenerów[/srodtytul]

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Reklama
Piłka nożna
Naukowcy ostrzegają przed upałami. Czy Amerykanie są przygotowani na mundial?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Piłka nożna
Smutny początek sezonu przy Łazienkowskiej. Legia wygrała w ciszy
Piłka nożna
Klubowe mistrzostwa świata. PSG rozbiło Real i w finale zagra z Chelsea
Piłka nożna
Legia zaczyna sezon. Z nowym trenerem, ale bez nowych piłkarzy
Piłka nożna
Koniec marzeń polskich piłkarek. Debiutantki żegnają się z mistrzostwami Europy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama