Są wśród nich m.in. Tomas Ujfalusi i Milan Baros. O rezygnacji z gry dla Czech myśli też Marek Jankulovski.
To, że czeska federacja piłkarska pokazała drzwi trenerowi Radzie, trudno uznać za niespodziankę. Po porażce ze Słowacją w Pradze 1:2 było przesądzone, że Rada nie dotrwa z kadrą do jesiennego meczu w Bratysławie.
Nie lubili go dziennikarze ani kibice, u piłkarzy nie miał posłuchu. W sześciu meczach eliminacji MŚ jego drużyna zdobyła ledwie osiem punktów i strzeliła tylko sześć goli, z czego trzy San Marino.
Rada większości tych spotkań przyglądał się z bezradną miną, wigoru nabierał dopiero wówczas, gdy trzeba było odpowiadać na ciosy dziennikarzy. Prawdopodobnie zastąpi go trener Slavii Karel Jarolim, ojciec Davida, pomocnika kadry i niemieckiego HSV.
Przywołanie do porządku piłkarzy wymusili sponsorzy związku, którzy po porażce ze Słowacją zapowiedzieli, że takiej reprezentacji firmować nie zamierzają. A winnych wskazała jedna z bulwarówek, fotografując nocne zabawy kadrowiczów, zakończone wezwaniem prostytutek.