Reklama

Wenger: Fabiański będzie wielki

Prasa nie zostawiła na Łukaszu Fabiańskim suchej nitki po występie w Pucharze Anglii. Murem za Polakiem stanęła drużyna i trener Arsene Wenger.

Aktualizacja: 20.04.2009 15:50 Publikacja: 20.04.2009 15:32

Didier Drogba w sytuacji "jeden na jedenego" z Łukaszem Fabiańskim.

Didier Drogba w sytuacji "jeden na jedenego" z Łukaszem Fabiańskim.

Foto: AFP

"Kanonierzy" odpadli z Pucharu Anglii przegrywając z Chelsea Londyn 1:2. Winą za porażkę media zrzuciły na Fabiańskiego, który interweniując przy drugim golu spóźnił się do piłki i otworzył Didierowi Drogbie drogę do bramki. Polak przez cały mecz grał niepewnie.

- Myślę, że to doskonały bramkarz. Widzę go każdego dnia na treningach - jest fantastyczny. Nie brakuje mu odwagi i już jest w stanie zdobywać dla nas punkty - stwierdził skrzydłowy Arsenalu Londyn Robin van Persie.

Również trener Arsenalu mocno komplementuje Polaka.

- To byłoby niesprawiedliwe obarczać Łukasza winą za nasze odpadnięcie z Pucharu Anglii - przyznał Arsene Wenger i stwierdził, że wkrótce Fabiański zagości w czołówce najlepszych bramkarzy. - Jest niezwykle utalentowany, odważny w grze na przedpolu, inteligentny i naprawdę dobry technicznie. Wierzę, że niebawem stanie się jednym z najlepszych golkiperów świata - zachwala Francuz.

Szkoleniowiec zapewnił też, że Polak może liczyć na grę w pierwszej jedenastce klubu z Emirates Stadium co najmniej do momentu, kiedy do gry wróci kontuzjowany Manuel Almunia.

Reklama
Reklama

Jutro Fabiański ma szanse się zrehabilitować. Arsenal gra w lidze z Liverpoolem.

"Kanonierzy" odpadli z Pucharu Anglii przegrywając z Chelsea Londyn 1:2. Winą za porażkę media zrzuciły na Fabiańskiego, który interweniując przy drugim golu spóźnił się do piłki i otworzył Didierowi Drogbie drogę do bramki. Polak przez cały mecz grał niepewnie.

- Myślę, że to doskonały bramkarz. Widzę go każdego dnia na treningach - jest fantastyczny. Nie brakuje mu odwagi i już jest w stanie zdobywać dla nas punkty - stwierdził skrzydłowy Arsenalu Londyn Robin van Persie.

Reklama
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Obrońcy tytułu pokazali siłę
Piłka nożna
Wróciła Liga Mistrzów. Król z Paryża i wielu pretendentów do tronu
Piłka nożna
Były mistrz świata zagra w Pogoni Szczecin. Transfer, jakiego w Polsce jeszcze nie było
Piłka nożna
Wieczór dubletów. Pierwsze bramki Roberta Lewandowskiego, pewne zwycięstwo Barcelony
Piłka nożna
Piłkarskie transfery w Ekstraklasie. Takiego lata jeszcze nie było
Reklama
Reklama