Do incydentu doszło podczas meczu szóstej kolejki rosyjskiej Premier Ligi na stadionie Centralnyj w Kazaniu. W ślad za Spartakiem do stolicy Tatarstanu przyjechało ok. 5 tys. moskiewskich kibiców. Jednak oprócz tradycyjnych atrybutów przywieźli ze sobą coś jeszcze.
W pewnym momencie nad trybunami moskwian załopotał banner ze swastyką i wielkim napisem „Wszystkiego najlepszego z okazji jubileuszu, dziadku! 120”. Pięć dni wcześniej minęło równo 120 lat od urodzin niemieckiego dyktatora Adolfa Hitlera.
Winni jak dotąd się nie znaleźli. Spartakowski Klub Kibica Fratria oskarża niesprecyzowanych sprawców o prowokację. Jego przedstawiciel Iwan Katanajew zarzuca kazańskiej milicji brak profesjonalizmu, twierdząc, że powinna dopilnować, by do podobnego incydentu nie doszło. „Znajdziemy winowajców” – zapowiedział w rozmowie z „Kommiersantem”.
Szef Rosyjskiego Związku Piłki Nożnej (RFS) na razie incydentu nie skomentował, jednak organizacja ma się nim zająć podczas najbliższego posiedzenia Komisji Dyscyplinarnej. Zgodnie z kodeksem RFS Klubowi Kibica grozi kara 500 tys. rubli lub rozegranie następnego meczu w ogóle bez kibiców. Jednak, zauważa dziennik, o wiele surowsze kary przewiduje kodeks FIFA. Za bannery z rasistowskimi hasłami lub „inne działania rasistowskie” grozi im kara pieniężna min. 30 tys. franków szwajcarskich. Inne sankcje to kolejny mecz przy pustych trybunach, anulowanie wyniku, pozbawienie punktów, a nawet wykluczenie z rozgrywek.
Kibice Spartaka pracują na swoją reputację już od jakiegoś czasu i mają na swoim koncie niejeden chuligański wybryk. Za plakaty i bannery z obraźliwymi hasłami zapłacili już prawie milion rubli kar pieniężnych. Także prezentacja swastyki nie jest sprawą bez precedensu. Plakat z tym symbolem pojawił się już raz nad trybunami Spartaka w 2006 roku.