Legia gromi, Lech straszy, Wisła nie odpuści

Pierwsza kolejka. Warszawa na remis. Legia wygrywa z Zagłębiem Lubin 4:0, Polonia przegrywa z Koroną Kielce 0:4

Aktualizacja: 03.08.2009 09:08 Publikacja: 03.08.2009 02:58

Adrian Paluchowski (z prawej) strzelił dwie bramki dla Legii w meczu z Zagłębiem. Z lewej Łukasz Jas

Adrian Paluchowski (z prawej) strzelił dwie bramki dla Legii w meczu z Zagłębiem. Z lewej Łukasz Jasiński

Foto: Fotorzepa, Fotoreporterzy NF Fotoreporterzy

Wielkich widowisk na inaugurację nie było, błyszczeli ci sami co rok i trzy lata temu. Piłkarze dobrzy na naszą ekstraklasę, ale nie aż tak dobrzy, by ktoś zdecydował się ich kupić do zagranicznego klubu.

Wyjątkiem był tylko mecz w Warszawie, a Legia na starcie zrobiła największe wrażenie, bo pokonała wracające do ligi Zagłębie Lubin aż 4:0. W pierwszej połowie goście sami ukarali się za nieskuteczność golem do własnej bramki, w drugiej części kredyt zaufania (wygrał rywalizację z Marcinem Mięcielem) spłacił Adrian Paluchowski, zdobywając dwie bramki. Kolejną dołożył Artur Jędrzejczyk i Legia, w której latem z drużyn czołówki było najspokojniej, wysłała w Polskę jasny przekaz: „Teraz my“.

Z ciekawostek – kibice w Warszawie zaczęli kolejny protest. Piłkarze Jana Urbana niedługo mogą peszyć się przy dopingu.

[srodtytul]Wisła oszczędza siły[/srodtytul]

Drugą połowę świetną miał także Lech Poznań, gdzie podobno piłkarzy latem zatrzymywali na siłę, a trener Jacek Zieliński mógł według niektórych opinii tylko zepsuć to, co zbudował Franciszek Smuda. Okazało się, że Zieliński nie tylko nie zepsuł, ale jeszcze poprawił. Lech dalej gra ofensywnie, jak za Smudy, a traci mniej goli. Zaczął sezon od pokonania Wisły Kraków w meczu o Superpuchar Polski, pokonał Fredrikstad 6:1 w eliminacjach Ligi Europejskiej, a w niedzielę wygrał 3:1 z Piastem w Gliwicach.

W Sosnowcu, który do tej pory kibicom Wisły kojarzył się z zawstydzającym remisem z Levadią Tallin, mistrzowie Polski bez problemu pokonali Ruch Chorzów 2:0. W Krakowie po odpadnięciu z Ligi Mistrzów gilotyny ostatecznie nie spadły, drwiny kibiców i uderzenie po kieszeni okazały się wystarczającą mobilizacją do pracy. Wszystko udało się poukładać na czas, Wisła nie dała Ruchowi żadnych szans. Strzeliła dwa gole w kilka minut, potem mogła oszczędzać siły.

Sensacyjnym wynikiem zakończył się mecz w Kielcach, gdzie „europejska“ Polonia przegrała z Koroną aż 0:4. Jacek Grembocki, siadając na trenerskim stołku, już czuł jego ciepło, teraz – po dwóch porażkach z rzędu, w tym drugiej zawstydzającej – mebel może zacząć parzyć. Polonia, jak w meczu z NAC Breda, zaczęła dobrze, a potem straciła gola i zaczęły się nerwy. Holendrzy pokonali Sebastiana Przyrowskiego strzałem głową, zawodnicy Korony – w tym niechciany w Warszawie Krzysztof Gajtkowski – użyli tego sposobu trzy razy, a Edi dołożył bramkę z rzutu wolnego.

[srodtytul]Tania rewolucja [/srodtytul]

Jagiellonia Białystok rozpoczęła ekstraklasę z dziesięcioma ujemnymi punktami za udział w aferze korupcyjnej. Po pierwszej kolejce do zera brakuje jej już tylko siedmiu punktów. Do przerwy przegrywała z typowaną do spadku Odrą Wodzisław. W przerwie, jak opowiadał w Canal+ Tomasz Frankowski, trener Michał Probierz przypomniał zawodnikom Jagiellonii głośno, niecenzuralnie, ale skutecznie, czego od nich oczekuje.

Najpierw Frankowski wykorzystał błąd piłkarzy Odry, którzy zapomnieli, że po wrzucie z autu nie ma spalonego, i strzelił takiego gola, jakie w ekstraklasie nie padały, kiedy był za granicą. Odwracając się z piłką w stronę bramki, ale nie patrząc na nią, przelobował bramkarza Odry. A później podał do Kamila Grosickiego tak, że skończyło się golem na 2:1.

Cracovia, której nie byłoby w ekstraklasie, gdyby nie zamieszanie z licencją ŁKS, grała we Wrocławiu dużo lepiej niż w całej poprzedniej rundzie, ale Śląskowi nie dała rady. Przede wszystkim dlatego, że Bartoszowi Ślusarskiemu zabrakło godnego partnera w ataku. Śląsk był skuteczny i wygrał 2:0.

W Gdyni latem zrobiono kadrową rewolucję, ale za zbyt małe pieniądze, by spodziewać się nagłej odmiany. Porażka 1:2 z Lechią nie powinna dziwić, a Arka pozostaje z jednym zwycięstwem w tym roku.

Zawiódł też GKS Bełchatów, który przegrał z Polonią Bytom 0:1. Transfery GKS wyglądały obiecująco, ale nadal najwięcej w tej drużynie zależy od tego, czy zdrowy jest Dawid Nowak. Teraz nie jest.

[ramka][srodtytul]1. kolejka ekstraklasy[/srodtytul]

>WISŁA KRAKÓW – RUCH CHORZÓW 2:0 (2:0)

Bramki: A. Głowacki (20), W. Łobodziński (24). Żółta kartka: A. Głowacki. Sędziował Hubert Siejewicz (Białystok). Widzów 1500.

Wisła: Pawełek – Alvarez (70, Jirsak), Głowacki, Marcelo, Piotr Brożek – Łobodziński (74, Ćwielong), Sobolewski, Diaz, Kirm – Paweł Brożek, Małecki (88, Cantoro).

Ruch: Pilarz – Nykiel, Grodzicki, Sadlok, Brzyski – Grzyb, Pulkowski, Baran, Balaz (46, Sobiech) – Janoszka (69, Nowacki), Niedzielan (86, Fabus).

>ŚLĄSK WROCŁAW – CRACOVIA 2:0 (1:0)

Bramki: S. Dudek (4), K. Wołczek (78). Żółte kartki: A. Łukasiewicz, S. Dudek (Śląsk); P. Polczak, S. Szeliga, K. Cebula (Cracovia). Sędziował Adam Lyczmański (Bydgoszcz). Widzów: 7000.

Śląsk: Vazgec – Wołczek, Celeban, Spahić, Pawelec – M. Gancarczyk, Łukasiewicz, Ulatowski, Dudek, J. Gancarczyk (90, Szydziak) – Szewczuk (90, Biliński).

Cracovia: Cabaj – Mierzejewski, Polczak, Tupalski, Derbich – Pawlusiński, Sasin (69, Moskała), Cebula (79, Kłus), Szeliga – Szczoczarz (69, Witkowski), Ślusarski.

>JAGIELLONIA BIAŁYSTOK – ODRA WODZISŁAW 2:1 (0:1)

Bramki: dla Jagiellonii – T. Frankowski (51), K. Grosicki (66); dla Odry – P. Piechniak (44). Żółte kartki: A. Kwiek, Ł. Pielorz, B. Chwalibogowski (Odra). Sędziował Włodzimierz Bartos (Łódź). Widzów 5000.

Jagiellonia: Gikiewicz – Lewczuk, Stano, Skerla, Król (78, Ruz) – Gevorgyan, Hermes, Bruno, Reich (60, Jarecki) – Grosicki (83, Zawistowski), Frankowski.

Odra: Stachowiak – Pielorz, Kowalczyk, Dymkowski, Kokoszka (77, Chwalibogowski) – Piechniak, Malinowski, Kwiek, Woś (60, Mójta) – Wodecki (75, Radzinevicius), Matulevicius.

>PIAST GLIWICE – LECH POZNAŃ 1:3 (0:0)

Bramki: dla Piasta – R. Maciejak (69); dla Lecha – S. Peszko (51), H. Rengifo (59), J. Wilk (66). Żółte kartki: Piast – S. Olszar, R. Maciejak; Lech – B. Bosacki, M. Arboleda. Sędziował M. Borski (Warszawa). Widzów 4500.

Piast: Szmatuła – Michniewicz, Kowalski, Glik, Szary – Kaszowski (56. Maciejak), Wilczek, Muszalik, Sedlacek (11. Seweryn) – Olszar (85. Łudziński), Smektała.

Lech: Kasprzik – Injac, Bosacki, Arboleda, Djurdević – Peszko, Bandrowski, Stilić, Wilk (87. Handzić) – Lewandowski (92. Mikołajczak), Rengifo (79. Chrapek).

>KORONA KIELCE - POLONIA WARSZAWA 4:0 (2:0)

Bramki: Edi (34), K. Gajtkowski (42), J. Markiewicz (61), 4:0 C. Wilk (85). Żółte kartki: K. Gajtkowski, M. Zganiacz (Korona); R. Majdan (Polonia). Sędziował Dawid Piasecki (Gdańsk). Widzów 12 500.

Korona: Cierzniak - Nawotczyński, Markiewicz, Hernani, Paknys - Łatka (56, Kiełb), Edi (74, Wilk), Zganiacz, Sobolewski - Gajtkowski (68, Nowak), Buśkiewicz.

Polonia: Przyrowski - Piątek, Jodłowiec, Kokosiński, Zasada - Mierzejewski (63, Mąka), Trałka, Sarvas, Lato - Kulcsar (46, Chałbiński), Kosmalski (68, Ivanovski).

>LEGIA WARSZAWA - ZAGŁĘBIE LUBIN 4:0 (1:0)

Bramki: S. Kapias (32, samobójczy), A. Paluchowski (48 i 62), A. Jędrzejczyk (67). Żółta kartka: I. Micanski (Zagłębie). Sędziował Paweł Gil (Lublin). Widzów 5 000.

Legia: Mucha - Rzeźniczak, Astiz, Jędrzejczyk, Komorowski - Radović, Iwański (74, Szałachowski), Borysiuk, Giza (72, Roger), Rybus - Paluchowski (81, Mięciel).

Zagłębie: Ptak - Kapias, Sretenović, Jasiński, Nhamoinesu - Pawłowski (74, Kocot), Jackiewicz (60, Kolendowicz), Dinis, Plizga (68, Kędziora) - Micanski, Hanzel.

>LECHIA GDAŃSK – ARKA GDYNIA 2:1 (2:1)

Bramki: dla Lechii – K. Piątek (24. i 45. z karnego); dla Arki – M. Wachowicz (4). Żółte kartki: M. Kaczmarek, K. Piątek (Lechia); B. Ława (Arka). Sędziował Szymon Marciniak (Płock). Widzów 12500.

Lechia: Bąk – Bąk, Cvirik, Wołąkiewicz, Mysona – Wiśniewski (90, Rogalski), Surma, Piątek (73, Bajić), Nowak, Kaczmarek – Lukjanovs (79, Buzała).

Arka: Bledzewski – Bednarek, Płotka, Szmatiuk, Kowalski – Ława, Lubenow (80, Niciński), Mrowiec, Burkhardt, Wachowicz (69, Trytko) – Labukas.

>POLONIA BYTOM – GKS BEŁCHATÓW 1:0 (0:0)

Bramka: S. Sawala (72). Żółta kartka: M. Lacić (Bełchatów). Czerwona kartka: M. Lacić (90, Bełchatów). Sędziował Adam Kajzer (Rzeszów). Widzów 5000.

Polonia: Skaba – Hricko, Klepczyński, Killar, Kotrys – Barcik, Sawala, Bazik (75, Trzeciak), Grzyb, Radzewicz (63, Tomasik) – Zieliński (80, Podstawek).

Bełchatów: Sapela – Fonfara, Cecot, Lacić, Popek – Wróbel, Rachwał, Gol (87, Janus), Cetnarski (68, Gregorek), Małkowski (76, Korzym) – Ujek. [/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora [mail=m.kolodziejczyk@rp.pl]m.kolodziejczyk@rp.pl[/mail][/i]

Wielkich widowisk na inaugurację nie było, błyszczeli ci sami co rok i trzy lata temu. Piłkarze dobrzy na naszą ekstraklasę, ale nie aż tak dobrzy, by ktoś zdecydował się ich kupić do zagranicznego klubu.

Wyjątkiem był tylko mecz w Warszawie, a Legia na starcie zrobiła największe wrażenie, bo pokonała wracające do ligi Zagłębie Lubin aż 4:0. W pierwszej połowie goście sami ukarali się za nieskuteczność golem do własnej bramki, w drugiej części kredyt zaufania (wygrał rywalizację z Marcinem Mięcielem) spłacił Adrian Paluchowski, zdobywając dwie bramki. Kolejną dołożył Artur Jędrzejczyk i Legia, w której latem z drużyn czołówki było najspokojniej, wysłała w Polskę jasny przekaz: „Teraz my“.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Piłka nożna
"Faraon Manchesteru”. Czy Omar Marmoush uratuje City?
Piłka nożna
Bundesliga. Hit w Leverkusen na remis, Bayern krok bliżej odzyskania tytułu
Piłka nożna
W Korei Północnej reżim zakazuje transmisji meczów trzech klubów Premier League
Piłka nożna
Liga Konferencji. Solidna zaliczka Jagiellonii Białystok
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Harry Kane poszedł w ślady Roberta Lewandowskiego