Szukając straconego czasu

W ten weekend ruszają ligi niemiecka i francuska. Ostatni raz w najlepszej czwórce Ligi Mistrzów klub z Francji lub Niemiec znalazł się w 2002 roku i był to Bayer Leverkusen, który przegrał później w finale z Realem Madryt. Od tamtej pory było już tylko gorzej.

Publikacja: 07.08.2009 21:06

Trening Francka Ribery'ego

Trening Francka Ribery'ego

Foto: AFP

Olympique Lyon regularnie zatrzymywał się na ćwierćfinale, aż najlepsi zdecydowali się odejść. Bayern Monachium w ubiegłym sezonie został upokorzony przez Barcelonę przegrywając pierwszy ćwierćfinał aż 0:5. Z Monachium odszedł tylko trener Juergen Klinsmann, żeby mitu o potędze nie trzeba było weryfikować jeszcze bardziej.

Nowy sezon Bundesligi zapowiadany jest jako najciekawszy w historii. W poprzednim mistrzostwo trafiło do przyzakładowego kiedyś klubu z Wolfsburga i chociaż nie udało się tam zatrzymać głównego architekta sukcesu - trenera Feliksa Magatha (odszedł do Schalke), zostali najlepsi piłkarze, którzy zrezygnowali z marzeń o wielkiej piłce w wielkich klubach.

Walka był przede wszystkim o Bośniaka Edina Dżeko. Kusił go Milan, ale Volkswageny sprzedają się widocznie na tyle dobrze, że na właścicielach klubu nie zrobiło wrażenia 30 milionów euro, a sam piłkarz składając podpis pod nowym kontraktem zapewnił sobie pięciokrotną podwyżkę i zarabiał będzie teraz pięć milionów euro rocznie. W Wolfsburgu zostali też Grafite - król strzelców poprzednich rozgrywek i Zvjezdan Misimović - król ostatniego podania. Dokupiono Obafemiego Martinsa z Newcastle United. Nowym panem na włościach w Wolfsburgu został Armin Veh, który zapewnił sobie taki sam wpływ na drużynę, jaki miał Magath, zostając jednocześnie członkiem zarządu klubu.

[srodtytul]Półtora miliarda na boisku [/srodtytul]

Mistrzostwo obronić mu będzie jednak bardzo trudno, bo na ratowanie urażonej dumy Bayernu w Monachium wydano ponad 50 milionów euro i zatrzymano Francka Ribery’ego, mimo 80 milionów euro, jakie zaproponował za niego Real Madryt. Bayern wzmocnił siłę uderzenia. Ivica Olić przyszedł z Hamburga, ale sezon zaczął od kontuzji, za Mario Gomeza ze Stuttgartu zapłacić trzeba było aż 35 milionów euro, 11 milionów - za Anatolija Tymoszczuka z Zenitu Sankt Petersburg. Klocki do poukładania dostał Louis van Gaal, który po wywalczeniu mistrzostwa Holandii z Alkmaarem wraca do wielkiej piłki. Zadanie będzie miał trudne, bo Ribery - chociaż głośno opowiada o miłości do Bayernu - ostatnio zrobił się ponoć nieznośny i ciągle grymasi.

W całej Bundeslidze na nowych zawodników wydano ponad dwieście milionów euro, ale jest dla kogo grać. Niemcy od lat mają najnowocześniejsze stadiony, z najwyższą frekwencją w Europie. Przed pierwszą kolejką sprzedano pół miliona karnetów. Wartość wszystkich zawodników wyceniono na półtora miliarda. Do ligi wróciła Norymberga, Mainz i Freiburg, do Kolonii wrócił Lukas Podolski, którego wykupili z Bayernu m.in. kibice płacąc za cegiełki. Bundesliga przez lata była najbardziej polską ze wszystkich zagranicznych lig, ale ostatnio zatrudnienie znajdują tam tylko najlepsi.

Gwiazdą w Borussii Dortmund jest Jakub Błaszczykowski, którego trener widzi ostatnio w ataku. Swojego miejsca w Hercie Berlin ponownie poszuka Artur Wichniarek (wrócił do Berlina po trzech latach). Jego klubowy kolega Łukasz Piszczek - w reprezentacji napastnik - cały sezon rozegra na prawej obronie. Kłopoty z miejscem w Hanowerze ma Jacek Krzynówek, karierę w Leverkusen powoli kończy Tomasz Zdebel.

[srodtytul]Teraz Marsylia [/srodtytul]

We Francji po siedmiu latach hegemonii Lyonu w ostatnim sezonie ligę wygrało Bordeaux i latem nie zrobiło nic, by przedłużyć panowanie. Podrażniony Lyon kupił Lisandro Lopeza z Porto za 24 miliony euro, a za 18 - Michela Bastosa, objawienie poprzedniego sezonu w Lille oraz Bafetimbiego Gomisa z Saint-Etienne. Lyon stracił już jednak tych, którzy mieli największy wpływ na grę w poprzednich sezonach. Najgłośniej było oczywiście o odejściu Karima Benzemy do Realu Madryt, ale na emeryturę do Kataru wyjechał także Juninho Pernambucano.

Mimo że z Marsylii odszedł trener Eric Gerets, pierwszy od lat, który okiełznał rozbuchane ambicje piłkarzy i potrafił zbudować prawdziwą drużynę, to właśnie Olympique uchodzi za faworyta rozgrywek. Geretsa zastąpił Didier Deschamps i namówił kierownictwo klubu do sporych zakupów. Gabriel Heinze z Realu do obrony i Fernando Morientes oraz Lucho Gonzalez do ataku - to największe hity działające na wyobraźnię kibiców. W Marsylii powiedziano sobie: „jeśli nie teraz to chyba nigdy”. Pierwszy od szesnastu lat tytuł ma zostać zadedykowany zmarłemu niedawno na białaczkę Robertowi Dreyfusowi, właścicielowi klubu, który wykładał pieniądze na drużynę od 1996 roku.

W Ligue1 gra trzech reprezentantów Polski. Ireneusz Jeleń wróci na boisko dopiero za dwa miesiące po wyleczeniu przepukliny pachwinowej, ale przedłużył kontrakt z Auxerre do 2011 roku. W tym samym klubie gra Dariusz Dudka. Ludovic Obraniak, który zadebiutuje w reprezentacji Polski 12 sierpnia w meczu z Grecją, jest gwiazdą w Lille.

We Francji, tak samo jako w Niemczech, na transfery tego lata najwięksi wydali tak dużo pieniędzy, jakby Europa nie pogrążała się w kryzysie. Nikt nie mówi o próbie ścigania się z Premiership czy Primera Division, ale wyprzedzenie w europejskich pucharach klubów z Włoch - wyjątkowo tego lata ospałych na rynku - wydaje się prawdopodobne.

W Polsce mecze ligi niemieckiej oglądać będzie można w Eurosporcie2, spotkania ligi francuskiej transmituje Canal+.

Piłka nożna
Barcelona - Real o tytuł mistrza Hiszpanii. Robert Lewandowski zacznie El Clasico na ławce
Piłka nożna
Piłkarski brexit? Anglicy nie wygrają Ligi Mistrzów, ale mogą zdobyć dwa inne puchary
Piłka nożna
Paris Saint-Germain - Inter Mediolan o zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Finał nienasyconych
Piłka nożna
W finale Ligi Mistrzów nie będzie trzech Polaków. Inter zagra z Paris Saint-Germain
Piłka nożna
Barcelona nie wygra Ligi Mistrzów. Wrócą jeszcze silniejsi
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem