Nie oglądać się za siebie

Piłkarze powtarzają, że awans na mundial ciągle zależy tylko od nich samych. Nieprawda. Przydałoby się też trochę szczęścia

Publikacja: 13.08.2009 00:15

Trening Polaków przed meczem z Grecją

Trening Polaków przed meczem z Grecją

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

- Znaleźliśmy się w trudnej sytuacji na własne życzenie. Pechowo przegraliśmy ze Słowacją, tak samo z Irlandią Północną i teraz znowu zaczynamy serię meczów o wszystko - mówi Jakub Błaszczykowski. Reprezentacja Polski na razie w tabeli jest trzecia. W sześciu meczach wywalczyła dziesięć punktów, jednak aż sześć z nich - w dwóch spotkaniach z San Marino. Poza amatorami udało się wygrać tylko z Czechami w Chorzowie i zremisować ze Słowenią we Wrocławiu.

Reprezentacja San Marino ma przed sobą jeszcze dwa mecze - jeden ze Słowenią i jeden z Czechami. Trudno spodziewać się, by spotkania te zakończyły się innym rezultatem niż zwycięstwa wyżej notowanych drużyn. To, co Czesi i Słoweńcy zdobędą na San Marino - i co pozwoli im zepchnąć Polaków nawet na piąte miejsce w tabeli - piłkarze Beenhakkera będą odrabiać w czterech meczach z drużynami, z których żadna nie straciła jeszcze szans na awans, w kolejności: Irlandią Północną, Słowenią, Czechami i Słowacją. - Wierzymy, że wygramy wszystkie mecze do końca eliminacji.

Wiem, że nawet to nie musi nam dawać bezpośredniego awansu, ale nie wolno zapominać, że nasi rywale także będą grali ze sobą i ktoś musi stracić punkty - mówi Rafał Ulatowski, asystent Beenhakkera. Jeśli Polska wygra cztery mecze, a Słowacja wszystkie poza tym z Polską i tak będzie w tabeli przed drużyną Beenhakkera. A drugie miejsce może dać Polsce baraże, ale nie musi. Z dziewięciu grup dostanie się do nich osiem najlepszych drużyn, tym z sześciodrużynowych grup odjęte zostaną punkty z najgorszą drużyną w tabeli, czyli w przypadku Polski nie będą liczyć się spotkania z San Marino.

Polska rozegra dwa mecze na własnym boisku i dwa na wyjazdach - ze Słowenią i Czechami. W najlepszej sytuacji są Czesi, którzy trzy z czterech meczów zagrają u siebie. - Jedyny wyjazd czeka ich już na samym początku. Kiedy my spotkamy się z Irlandią Północną, Czesi będą szukać szczęścia w Bratysławie.

Jeśli chcą liczyć się w walce o awans, muszą tam wygrać i zrewanżować się za porażkę na własnym boisku. Zwycięstwo Czechów skomplikuje sytuację, bo oni znowu będą walczyć o mundial, ale z drugiej strony - mocno spadną akcje Słowacji, którą będziemy już mogli wyprzedzić w tabeli - analizuje Ulatowski. Wysokie miejsce Irlandii Północnej też jest trochę na wyrost.

Czekają ją mecze z Polską, Czechami i Słowacją, a więc najtrudniejszymi rywalami. Jeśli przegrają 5 września w Chorzowie, zrównają się z Polską punktami, a o wyższym miejscu w tabeli decydować będzie różnica bramek. Po 9 września i naszym meczu ze Słowenią sytuacja w tabeli może być już dużo bardziej klarowna, bo w tym samym czasie Irlandczycy zagrają w Bratysławie. Żeby Polska awansowała z pierwszego miejsca, poza kompletem punktów potrzebuje jeszcze zwycięstwa Czechów w meczu ze Słowacją. Natomiast porażka w którymś z czterech ostatnich spotkań oznacza praktycznie koniec naszych marzeń o mundialu.

[ramka][b]Tabela eliminacji do mistrzostw świata[/b]

1. Słowacja 6 5 0 1 17-6 15

2. Irlandia Płn. 7 4 1 2 12-6 13

3. Słowenia 7 3 2 2 10-4 11

4. Polska 6 3 1 2 18-7 10

5. Czechy 6 2 2 2 6-4 8

6. San Marino 8 0 0 8 1-37 0 [/ramka]

[ramka][srodtytul]Mecze do rozegrania[/srodtytul]

[b]5 września [/b] Chorzów, Polska - Irlandia Północna

Słowacja - Czechy

[b]9 września [/b]

Słowenia - Polska

Irlandia Północna - Słowacja

Czechy - San Marino

[b]10 października [/b]

Czechy - Polska

Słowacja - Słowenia

[b]14 października [/b]

Chorzów, Polska - Słowacja

San Marino - Słowenia

Czechy - Irlandia Północna [/ramka]

- Znaleźliśmy się w trudnej sytuacji na własne życzenie. Pechowo przegraliśmy ze Słowacją, tak samo z Irlandią Północną i teraz znowu zaczynamy serię meczów o wszystko - mówi Jakub Błaszczykowski. Reprezentacja Polski na razie w tabeli jest trzecia. W sześciu meczach wywalczyła dziesięć punktów, jednak aż sześć z nich - w dwóch spotkaniach z San Marino. Poza amatorami udało się wygrać tylko z Czechami w Chorzowie i zremisować ze Słowenią we Wrocławiu.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Piłka nożna
Robert Lewandowski wśród najlepszych strzelców w historii. Pelé w zasięgu Polaka
Piłka nożna
Kupmy sobie klub. Gwiazdy futbolu inwestują
Piłka nożna
Marcin Robak wznawia karierę. Teraz będzie grał w futsal
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Zlatan Ibrahimović krytykuje Szymona Marciniaka
Piłka nożna
Barcelona liderem w Hiszpanii. Robert Lewandowski ma już więcej goli niż w całym ubiegłym sezonie