Akademia ku czci i chwale

Władze związku zobowiązały się, że do 3 listopada wybiorą nowego trenera kadry. Są kandydaci z Polski i zagranicy

Aktualizacja: 20.10.2009 02:47 Publikacja: 20.10.2009 00:37

Grzegorz Lato nie chciał podsumować roku swojej pracy. Zrobi to 20 grudnia, podczas walnego zgromadz

Grzegorz Lato nie chciał podsumować roku swojej pracy. Zrobi to 20 grudnia, podczas walnego zgromadzenia PZPN

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

W najbardziej ponurym okresie w historii związku odbyła się jedna z najśmieszniejszych konferencji prasowych.

Miało być głównie o nowym trenerze reprezentacji, ale temu tematowi poświęcona została tylko chwila. Prezes Grzegorz Lato mówił już co innego niż dzień wcześniej, ale to podobno znak obecnych czasów – każdego dnia PZPN ma inną politykę, w zależności od tego, z kim Lato spędzi wieczór.

Stefan Majewski poprowadzi drużynę w dwóch towarzyskich meczach listopadowych już nie na pewno, ale być może, bo nowy trener – już na stałe – wybrany zostanie do 3 listopada. Z polskich kandydatów brani będą pod uwagę Franciszek Smuda, Henryk Kasperczak, Maciej Skorża, Paweł Janas i właśnie Majewski. Zagranicznych kandydatów jest sześciu, jak mówi prezes Lato: „Jest to plejada trenerów z Avramem Grantem na czele“.

Lato podkreślił jednak, że zatrudnienie trenera z zagranicy to duży koszt i musi się dobrze zastanowić przed podpisaniem kontraktu, „żeby nie skończyło się jak z Leo Beenhakkerem, kiedy wygasła magia“.

Później zaczęła się już groteskowa akademia ku czci PZPN. Jeden z działaczy, który usłyszał później, że konferencja wyglądała jak za komuny, bo zamiast konkretnych odpowiedzi słychać było tylko ogólniki – powiedział, że właśnie o to chodziło.

W PZPN humory dopisują, a wszystko to, co bulwersuje opinię publiczną, stanowi powód do dumy. Sekretarz generalny Zdzisław Kręcina stwierdził, że kondycja finansowa federacji jest dobra mimo braku awansu do mistrzostw świata. A można teraz nawet zaoszczędzić na organizacji zgrupowań. Zapomniał, że za sam awans na turniej FIFA wypłaca około 30 milionów złotych.

Kręcina o zarzutach dotyczących zbyt drogich prezentów fundowanych przez PZPN powiedział: – To nieprawdziwe informacje, a wypowiedzi polityków na ten temat włóżcie panowie tam... gdzie sobie życzycie.

Okazuje się, że nawet wycofanie sponsorów jest PZPN na rękę, bo w związku z organizacją mistrzostw Europy w 2012 roku na pewno zgłoszą się lepsi. Podobno wsparciem polskiego futbolu zainteresowane są wielki bank i koncern samochodowy. – Jeśli ktoś liczy, że PZPN nie przetrwa z powodu problemów finansowych, to się myli – dodał Kręcina.

Prezes Lato osobiście odniósł się do zarzutu wysokich premii. Jego zdaniem było to odpowiednie wynagrodzenie za pracę, a także zwrot kosztów podróży w trudnym okresie organizacyjnym.

– Działacze PZPN po przyjeździe do Warszawy musieli poruszać się po mieście, szukając miejsca na nową siedzibę, i podejmować decyzje. Premie to tak naprawdę zsumowane miesięczne wynagrodzenia rzędu 5 – 6 tysięcy złotych brutto, czyli wcale nie tak dużo. Rzeczywiście, nowej siedziby na razie nie ma, a pierwsze rozmowy dotyczące miejsca na Stadionie Narodowym spaliły na fiasku – powiedział prezes.

Dla PZPN problemem nie jest także bojkot kibiców. Na mecz ze Słowacją w Chorzowie nie przyszli, bo mecze towarzyskie „to już przeżytek”, a przecież szans na awans nie było już żadnych. Poza tym padał śnieg. Kręcina na zakończenie konferencji odczytał jeszcze esemesa, którego dostał od młodzieży szkolnej z Wilamowic: „Jesteśmy z wami”. Kilku dziennikarzy zaczęło bić brawo.

Po spotkaniu z mediami prezesa Latę i jego kolegów czeka dużo trudniejsze zadanie – rozmowa ze sponsorami i przedstawicielami firmy SportFive. Chce ona zarobić tak dużo jak się da na sprzedaży produktów ze znaczkiem organizacji, którą w Polsce szanują tylko jej członkowie.

Może się okazać, że po tej rozmowie Grzegorz Lato będzie mówił co innego niż wczoraj i przedwczoraj.

Piłka nożna
Legia z Pucharem Polski. Z kim zagra o Ligę Europy? Lista potencjalnych rywali
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Legia zdobyła Puchar Polski i uratowała sezon
Piłka nożna
Puchar Polski. Legia śrubuje rekord i ratuje sezon, Pogoń znów bez trofeum
Piłka nożna
W Liverpoolu zatrzęsła się ziemia, bo Alexis Mac Allister strzelił gola
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Piłka nożna
Finał Pucharu Polski na PGE Narodowym. Kamil Grosicki chce wygrać dla córki
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne