Marsz miał upamiętnić 92. rocznicę podpisania rozejmu w Trewirze. Układ formalnie kończył zwycięskie dla Polaków Powstanie Wielkopolskie.

Uczestnicy marszu wyruszyli ze Starego Rynku. Po drodze odpalili race. Skandowali: ,,nie dla mediów, wizerunku, ale z dumy i szacunku". Marsz zakończył się pod Pomnikiem Powstańców Wielkopolskich.

- Myślę, że pomysł wypalił. Wiele osób odpowiedziało nie tylko na nasz apel o udział w marszu, ale też na prośbę o przyniesienie z sobą powstańczych flag (były rozprowadzane na krótko przed rocznicą wybuchu powstania - przyp. red.) - podkreśla Radosław Kozłowski z Wiary Lecha. - Chcieliśmy nie tylko uczcić pamięć powstańców, ale także pokazać, że patriotyzm może być radosny - dodaje. Nie wyklucza on, że podobny marsz zostanie zorganizowany także w przyszłym roku. W tegorocznym wziął udział między innymi marszałek Wielkopolski Marek Woźniak.

Samorząd województwa postawił sobie za cel rozpropagowanie pamięci o Powstaniu Wielkopolskim. Od niedawna obchody jednego z nielicznych zwycięskich zrywów w historii Polski organizowane są nie tylko w Poznaniu, ale także w Warszawie. Wkrótce wystartuje także konkurs na scenariusz filmu fabularnego, którego akcja osadzona będzie w czasach powstania.

W akcję aktywnie włączają się również kibice Lecha Poznań - m.in. porządkują powstańcze groby, zaś 27 grudnia, w kolejną rocznicę rozpoczęcia walk, odpalili race w stu miejscach Poznania.