Reklama
Rozwiń

Legia-Jagiellonia 3:0: Na Łazienkowską wraca świeże powietrze

Legia, która w niedzielę przegrała w Krakowie 0:4, w środę pokonała Jagiellonię 3:0. A grali ci sami piłkarze.

Aktualizacja: 03.04.2019 23:17 Publikacja: 03.04.2019 23:11

Legia-Jagiellonia 3:0: Na Łazienkowską wraca świeże powietrze

Foto: Fotorzepa, Grzegorz Rutkowski

Aż 22 540 widzów przyszło na stadion, z nadzieją na obejrzenie lepszej Legii niż w ostatnich meczach. Chyba nikt nie wyszedł z meczu zawiedziony. W pierwszej połowie, nawet kiedy obydwie drużyny długo się badały i nie podejmowały większego ryzyka, widać było, że mają jakiś pomysł na grę. A kiedy zaczęły padać bramki, to już na dobre.

Tabela po 28 kolejce:

Pierwszą, w 37. minucie strzelił głową Kasper Hamalainen, z podania Marko Vesovicia z prawej strony. Pięć minut poźniej, po znakomitym przyjęciu piłki i niezwykle precyzyjnym podaniu Michała Kucharczyka zza pola karnego, Sebastian Szymański podciął piłkę nad bramkarzem. Do przerwy Legia prowadziła 2:0.

Być może sytuacja Jagiellonii nieco by się poprawiła, gdyby w 63. minucie Guilherme wykorzystał jedenastkę, przyznaną za przypadkowe zagranie Domagoje Antolicia w polu karnym. Ale Brazylijczyk strzelił niemal w środek bramki, ułatwiając Radosławowi Cierzniakowi obronę. Dwie minuty później, po akcji Kucharczyka z Vesoviciem, odegraniu przez Carlitosa piłki piętą do Andre Martinsa  było już 3:0.

Legia przeprowadziła w całym meczu wiele szybkich, ładnych akcji, z udziałem po kilku zawodników. Jednak bramkarz Jagiellonii Marian Kelemen obronił pięć bardzo groźnych strzałów i to on powinien otrzymać tytuł najlepszego zawodnika meczu.

Mistrzowie Polski wyraźnie odetchnęli po zwolnieniu trenera Ricardo Sa Pinto. Świeże powietrze wróciło na trybuny, na boisko i na ławkę trenerską, gdzie znów obejrzeliśmy siedzące obok siebie klubowe legendy: Aleksandara Vukovicia jako nowego trenera, jego asystenta Marka Saganowskiego, trenera bramkarzy Krzysztofa Dowhania, a z boku największą żyjącą legendę Legii - Lucjana Brychczego.

Na ławkę rezerwowych wrócił Arkadiusz Malarz, a na boisku zobaczyliśmy w drugiej połowie Miroslava Radovicia. Napisanie, że obydwaj byli szykanowani przez poprzedniego trenera nie będzie nadużyciem.

Czy ten powiew świeżości, normalności i optymizmu przyniesie lepszą grę, przekonamy się w następnych meczach. Dzięki zwycięstwu, przy remisie prowadzącej Lechii mistrzowie Polski zbliżyli się do gdańszczan na odległość trzech punktów. Trzeci jest Piast (osiem punktów straty do lidera), który w środę pokonał 1:0 Wisłę Płock.

Dzięki wygranej 4:3 z Wisłą Kraków (Jakub Błaszczykowski nie grał) Zagłębie pozostało wprawdzie na ostatnim miejscu, ale ma tyle samo punktów co Wisła Płock i tylko o trzy mniej niż trzecia od końca Arka.
Przedostatnia kolejka rundy zasadniczej w najbliższy weekend. Lechia zmierzy się z Lechem, Legia jedzie do Zabrza, a Piast do Krakowa na mecz z Wisłą.

Piłka nożna
Cezary Kulesza nadal prezesem PZPN. Mądry król i źli dworzanie
Piłka nożna
Cezary Kulesza będzie dalej rządził polską piłką, ale traci zaufanych ludzi. Selekcjoner do połowy lipca
Piłka nożna
Cezary Kulesza pozostanie prezesem PZPN. Delegaci wybrali jedynego kandydata
Piłka nożna
Prywatny odrzutowiec i kilkunastoosobowa służba. Jak Cristiano Ronaldo stał się multimiliarderem
Piłka nożna
Futsalowy węzeł gordyjski. UEFA rozcina go Słowenią