Reklama

Lizbona i Turyn: tęsknota za trofeami

Dzisiaj pierwsze mecze półfinałowe: Benfica gra z Juventusem, a Sevilla z Valencią.

Publikacja: 24.04.2014 08:00

Piłkarze Benfiki na treningu przed meczem z Juventusem

Piłkarze Benfiki na treningu przed meczem z Juventusem

Foto: AFP

O parze Benfica - Juventus mówi się, że byłby to wymarzony finał. Z jednej strony drużyna, która przerwała w Portugalii trzyletnią dominację FC Porto, i finalista ubiegłorocznych rozgrywek (porażka z Chelsea). Z drugiej - zespół panujący niepodzielnie we Włoszech. A na trybunach kibice tęskniący za sukcesami w Europie.

W Lizbonie na trofea czekają od 1962 roku, w Turynie od 1996. Benfica miała marzenie, by zagrać w finale Ligi Mistrzów na swoim stadionie, Juventus marzenie o finale Ligi Europejskiej przed własną publicznością wciąż może spełnić. Jedni i drudzy wiosną w pucharach jeszcze nie przegrali. Choć trudno w to uwierzyć, spotkali się ze sobą tylko dwa razy: ostatnio w 1993 roku, w ćwierćfinale Pucharu UEFA lepsi byli Włosi, z obecnym trenerem - Antonio Conte - na boisku.

Do składu Juventusu powinien dziś wrócić kontuzjowany ostatnio Carlos Tevez, występ Arturo Vidala jest wątpliwy. Benfica w weekend straciła Eduardo Salvio. Argentyński skrzydłowy złamał rękę i w tym sezonie już nie zagra, podobnie jak obrońca Silvio, który w rewanżu 1/4 finału z AZ Alkmaar złamał nogę.

W drugim półfinale zmierzą się zespoły z Hiszpanii. Łączy je postać trenera Unaia Emery'ego. W latach 2008 – 2012 pracował on z sukcesami w Valencii (trzykrotnie miejsce na podium Primera Division za Barceloną i Realem, awans do półfinału Pucharu Króla i Ligi Europejskiej), od ponad roku prowadzi Sevillę. - Błędem byłoby sądzić na podstawie ligowej tabeli, że jesteśmy faworytami – ostrzega Emery. Sevilla zajmuje w niej piątą pozycję i nadal walczy o Ligę Mistrzów, Valencia jest dopiero ósma.

1/2 finału - pierwsze mecze (godz. 21.05)

Reklama
Reklama

Benfica Lizbona - Juventus Turyn (Canal+ Sport)

Sevilla - Valencia (nSport)

Multiliga na Canal+ Family 2

Rewanże 1 maja

Finał 14 maja w Turynie

O parze Benfica - Juventus mówi się, że byłby to wymarzony finał. Z jednej strony drużyna, która przerwała w Portugalii trzyletnią dominację FC Porto, i finalista ubiegłorocznych rozgrywek (porażka z Chelsea). Z drugiej - zespół panujący niepodzielnie we Włoszech. A na trybunach kibice tęskniący za sukcesami w Europie.

W Lizbonie na trofea czekają od 1962 roku, w Turynie od 1996. Benfica miała marzenie, by zagrać w finale Ligi Mistrzów na swoim stadionie, Juventus marzenie o finale Ligi Europejskiej przed własną publicznością wciąż może spełnić. Jedni i drudzy wiosną w pucharach jeszcze nie przegrali. Choć trudno w to uwierzyć, spotkali się ze sobą tylko dwa razy: ostatnio w 1993 roku, w ćwierćfinale Pucharu UEFA lepsi byli Włosi, z obecnym trenerem - Antonio Conte - na boisku.

Reklama
Piłka nożna
Liga Konferencji. Legia łapie oddech, Jagiellonia wraca z tarczą
Materiał Promocyjny
W poszukiwaniu nowego pokolenia prezesów: dlaczego warto dbać o MŚP
Piłka nożna
Real bezbłędny w Lidze Mistrzów, czas na El Clasico
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Sześć goli Barcelony, Szczęsny ratował ją już w 18. sekundzie
Piłka nożna
Prezydent USA grozi palcem. Dlaczego Donald Trump chce odebrać mundial Bostonowi?
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Piłka nożna
Europa ma pierwszego uczestnika mundialu 2026. Anglicy straszą rywali
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Reklama
Reklama