Praca w Szanghaj Shenhua dla byłego selekcjonera reprezentacji Polski okazała się ostatnim trenerskim wyzwaniem. Kiedy w 1997 roku obejmował posadę, liga chińska traktowana była jeszcze jako egzotyczna ciekawostka, a o transferach takich piłkarzy jak Didier Drogba czy Nicolas Anelka tamtejsze kluby mogły tylko pomarzyć.
Pierwszym Polakiem, który wybrał ten kierunek był Marek Jóźwiak. W 2001 roku zamienił francuskie Guingamp na Shenyang Ginde (obecnie Kanton R&F FC). Sprowadził go Henryk Kasperczak, trener i dyrektor sportowy w jednej osobie. Wkrótce dołączył do nich Rafał Pawlak z Widzewa, w sparingach radził sobie dobrze, strzelił nawet bramkę, ale na treningu zerwał więzadła krzyżowe i po kilku miesiącach – podobnie jak Jóźwiak – wrócił do kraju. Kontuzje były też zmorą Jacka Paszulewicza, który w 2004 roku trafił z Wisły Kraków do drugoligowego Chengdu Wuniu (teraz Chengdu Tiancheng Blades).