Piłkarze Białej Gwiazdy przystępowali do meczu w dobrych humorach, bowiem tydzień temu ograli zespół Górnika Zabrze po golu w ostatniej akcji meczu. Pogoń Szczecin zremisowała bezbramkowo z Piastem Gliwice. Portowcy chcieli wiec powrócić na zwycięską ścieżkę.
Przed przerwą obie ekipy miały ogromne problemy z tworzeniem bramkowych okazji. W doliczonym czasie świetną szansę miał Jakub Bartkowski. Obrońca mógł strzelić gola swojej byłej drużynie, ale z bliskiej odległości się pomylił - relacjonuje Onet.
Jedyny gol padł w 56. minucie. Ricardo Nunes świetnie dośrodkował z rzutu rożnego, a Konstantinos Triantafyllopoulos uderzył głową do siatki. Wisła mogła odpowiedzieć chwilę później. Po świetnej wrzutce z lewego skrzydła "setkę" miał Rafał Boguski, jednak doświadczony zawodnik gości przestrzelił.
Maciej Stolarczyk zareagował na boiskowe wydarzenia, wypuszczając w bój Jakuba Błaszczykowskiego. Reprezentant Polski wraca po długiej kontuzji i był to jego pierwszy występ w sezonie. Chwilę po wejściu na murawę skrzydłowy mógł, a nawet powinien doprowadzić do remisu, jednak mając przed sobą tylko bramkarza przeniósł piłkę wysoko nad poprzeczką.
Ostatecznie więcej goli już nie padło. Wisła zanotowała drugą porażkę w sezonie, w czterech meczach piłkarze Stolarczyka zdobyli tylko jednego gola. W zupełnie innym miejscu jest Pogoń. Portowcy mają 10 punktów, tyle samo co liderujący Śląsk Wrocław.