Reklama

Piłka nożna kobiet: Niezrównane Amerykanki przechodzą do historii sportu

Amerykanki zdobyły trzecie mistrzostwo świata i przeszły do historii stając się najbardziej utytułowaną drużyną kobiecej piłki nożnej.

Aktualizacja: 07.07.2015 09:08 Publikacja: 07.07.2015 09:00

Piłka nożna kobiet: Niezrównane Amerykanki przechodzą do historii sportu

Foto: AFP

W finale kanadyjskiego turnieju pokonały Japonki 5:2. Media w USA piszą o największej dynastii w historii futbolu, czy też raczej soccera. W siedmiu edycjach kobiecych mistrzostw – od 1991 roku, gdy po raz pierwszy rozegrano mundial pań – Amerykanki nigdy nie spadły poniżej podium. Trzy razy wygrywały (1991, 1999, 2015), raz były drugie (2011 w finale przegrały z Japonkami), trzykrotnie sięgały po brąz (1995, u siebie w 2003 i w 2007).

Podobną passą nie może pochwalić się nie tylko żadna inna żeńska drużyna, ale nawet w świecie męskiej piłki nożnej nie było aż tak dominującego zespołu. Cztery z rzędu mundiale w pierwszej trójce to najlepszy wynik jakim mogą pochwalić się Niemcy, którzy w 2002 roku byli drudzy, cztery i osiem lat później zdobywali brąz, a w zeszłym roku w Brazylii w końcu sięgnęli po puchar.

Finał był popisem Carlii Lloyd. Kapitanka reprezentacji pierwszego gola zdobyła już po 153 sekundach gry, a hat-trick skompletowała w 16. minucie lobując japońską bramkarkę Miho Fukumoto strzałem z linii środkowej. Po takim występie nie było żadnej niespodzianki, gdy to Lloyd uznano za najlepszą zawodniczkę imprezy.

Najlepszą bramkarką została inna Amerykanka Hope Solo, która należy do najbardziej kontrowersyjnych i barwnych postaci w kobiecym futbolu. 13 lipca zostanie wznowiony raz już umorzony proces Solo o pobicie swojej przyrodniej siostry i siostrzeńca. Jej mąż, były futbolista amerykański Jerramy Stevens został aresztowany i oskarżony o pobicie bramkarki dzień przed ich ślubem. Ceremonia odbyła się jednak bez przeszkód po tym jak pana młodego zwolniono z aresztu z powodu braku wystarczających dowodów.

Symboliczny moment nadszedł pod koniec finałowego meczu, gdy na boisku pojawiła się największa legenda żeńskiego soccera 35-letnia Abby Wambach – zawodniczka, która dla reprezentacji USA zdobyła 183 gole. Wambach przejęła od Lloyd kapitańską opaskę i to ona odebrała puchar. Otwarcie przyznająca się do homoseksualizmu (podobnie jak dwie inne piłkarki oraz trenerka - Jill Ellis), wspierająca ruchy LGBT, dwukrotna złota medalistka olimpijska tym samym zdobyła ostatni brakujący w karierze tytuł.

Reklama
Reklama

Amerykanie bardzo późno odkryli, że piłka nie musi być jajowata, a remis 0:0 – coś takiego w amerykańskich sportach nie jest możliwe – nie musi oznaczać, że widzowie umierali z nudów. W przeciwieństwie jednak do innych krajów u nich soccer kobiecy rozwijał się równolegle z męskim. Finał przeciwko Japonii oglądało w USA nieco ponad 15 milionów telewidzów. W zeszłym roku mecz fazy grupowej brazylijskiego mundialu między zespołem USA prowadzonym przez Juergena Klinsmanna a Portugalią przyciągnął 24,7 milionów widzów i ustanowił rekord oglądalności soccera.

Nie ma drugiego kraju na świecie, w którym piłka kobieca byłaby równie poważnie traktowana jak w USA. Barack Obama po finale napisał na Twitterze gratulacje dla całego zespołu, indywidualnie wyróżnił Lloyd oraz zaprosił drużynę by zaprezentowała pucharu w Białym Domu. Dla porównania angielska federacja futbolu kobiecego po wygranym przez „Lwice" meczu o trzecie miejsce (1:0 z Niemkami po dogrywce) napisała: „Teraz nasze bohaterki mogą wrócić do bycia żonami, matkami oraz partnerkami".

Piłka nożna
Piłkarze reprezentacji Polski zmieniają kluby. Chcą pojechać na mundial w USA
Piłka nożna
FIFA znów majstruje przy kalendarzu. Piłkarze zadowoleni nie będą
Piłka nożna
Jan Urban dla „Rzeczpospolitej": Jeśli Robert Lewandowski będzie zdrowy, wyślemy mu powołanie
Piłka nożna
Skandal podczas meczu Rakowa. Prezydent reaguje na zachowanie kibiców z Izraela
Piłka nożna
Puchary: Polskie zwycięstwa, ale nie wszyscy się cieszą
Reklama
Reklama