Nawałka, Lagerback, Włosi, Niemcy...

Anglia ma szkołę piłkarskich trenerów w sercu kraju w St. Georges Park, Francja – w Limoges, Niemcy – w Kolonii. A Polska w Białej Podlaskiej na terenie Akademii Wychowania Fizycznego.

Publikacja: 15.10.2015 17:16

Szkoła zapewnia sporą dawkę teorii, ale i zajęcia praktyczne

Szkoła zapewnia sporą dawkę teorii, ale i zajęcia praktyczne

Foto: materiały prasowe

W głównej sali wykładowej Szkoły Trenerów PZPN na jednej ścianie wiszą zdjęcia wszystkich selekcjonerów reprezentacji Polski, na innej szkoleniowców, którzy zdobywali z polskimi klubami tytuły mistrzowskie.

– Naszym marzeniem jest umieścić tu zdjęcia naszych absolwentów. Jesteśmy pewni, że to nastąpi już niedługo – mówi zastępca dyrektora szkoły Dariusz Pasieka.

Z otwartymi ramionami

„Jesteśmy jedyną uczelnią w Polsce, która kształci trenerów piłki nożnej według standardów UEFA" – reklamuje się AWF w Białej Podlaskiej na swojej stronie internetowej. Skąd taki wybór i pomysł, żeby umieścić szkołę w niewielkiej miejscowości położonej 100 km od Lublina?

Przez lata taka instytucja działała w Warszawie przy Akademii Wychowania Fizycznego. Ale, jak się okazuje, Biała Podlaska bije na głowę stolicę.

– Kiedy przystąpiliśmy do rozmów, na każde nasze pytanie dostawaliśmy odpowiedź twierdzącą. Rektor AWF w Białej Podlaskiej od początku wyraził ogromne zainteresowanie naszym pomysłem. Gdy zobaczyliśmy ich obiekty, wiedzieliśmy, że nasza decyzja nie mogła być inna – tłumaczy „Rzeczpospolitej" dyrektor Szkoły Trenerów PZPN, były reprezentant Polski Stefan Majewski.

– Mamy tu wszystko w jednym miejscu. Kursanci słuchają wykładu, a potem idą kilka kroków przebrać się do szatni, aby wyjść na zajęcia praktyczne na boisko. Cała potrzebna nam infrastruktura znajduje się w promieniu 500 metrów. Wszystko jest zadbane i przygotowywane pod nas. Czujemy się jak u siebie, choć związek tylko dzierżawi ten teren – mówi Dariusz Pasieka.

O umieszczeniu tak prestiżowej placówki w Białej Podlaskiej zdecydowała również tradycja. To właśnie tutaj od lat na miejscowym AWF, który był i nadal jest filią stołecznej uczelni, znajdowała się specjalizacja piłkarska. Wiele drużyn piłkarskich przyjeżdżało tutaj na obozy sportowe, miasto gwarantowało bowiem – oprócz solidnego zaplecza sportowego – dobre warunki hotelowe.

Inauguracja nastąpiła z wielką pompą w listopadzie 2013 roku. Uczestniczył w niej m.in. prezes PZPN Zbigniew Boniek, nowy wówczas selekcjoner Adam Nawałka– nominację otrzymał dwa tygodnie wcześniej – oraz wieloletni dyrektor podobnej placówki we Włoszech Franco Ferrari.

– PZPN jest rozliczany za tak zwaną polską myśl szkoleniową, wobec tego powinien być w 100 procentach odpowiedzialny za edukację trenerów. Dotąd tak nie było. Od teraz każdy, kto chce się tytułować szkoleniowcem, nawet młodzieży, musi przyjść do nas – mówił wówczas w Białej Podlaskiej prezes związku i główny pomysłodawca inicjatywy.

Więcej chętnych niż miejsc

Do dziś kursy ukończyło 170 osób, 20 z nich prestiżowy kurs UEFA Pro zapewniający najwyższe uprawnienia trenerskie gwarantujące możliwość pracy z zespołami ekstraklasy. 128 chętnych uczestniczyło z powodzeniem w kursie wyrównawczym dla absolwentów AWF z dyplomem trenera I i II klasy pragnących ukończyć specjalizację piłkarską, a 24 Elite Youth – zajęcia dla szkoleniowców zamierzających pracować z młodzieżą.

Jeszcze w tym roku specjalistyczny dyplom ST PZPN otrzyma 16 osób, które kończą kursy szkoleniowca bramkarzy. Prawdopodobnie w przyszłym roku w Białej Podlaskiej certyfikat będą mogli zdobyć specjaliści od przygotowania fizycznego.

Szkoła nie narzeka na brak zainteresowania – przeciwnie, miejsc jest mniej niż chętnych. Na pierwszą edycję kursu UEFA Pro zgłosiło się ponad 30 studentów. Uczelnia mogła przyjąć 20. Po egzaminach odrzuciła niektórych kandydatów, wśród których znajdowali się byli mistrzowie Polski.

– Nie możemy zwiększyć liczby słuchaczy, bo stosujemy się do podpisanej przez nas konwencji UEFA ograniczającą liczbę uczniów – tłumaczy dyr. Pasieka.

Nauka w szkole jest płatna. Koszt zajęć zapewniających dyplom UEFA Pro wynosi 14 tys. zł plus VAT, kwota obejmuje też koszty wyżywienia i noclegu. Kurs to 380 godzin (kolejny wymóg UEFA) zajęć praktycznych i teoretycznych. Zajęcia są dostosowane do potrzeb uczniów, którymi są najczęściej piłkarze i trenerzy. Odbywają się więc raz w miesiącu od poniedziałku do środy do południa. – Musieliśmy zastosować taki model nauki, żeby wszystkim ułatwić pracę. Na ogół piłkarz gra w weekendy, a w poniedziałek albo wtorek ma dzień wolny. Może więc raz w miesiącu wygospodarować sobie czas na zajęcia u nas. To samo dotyczy trenera – wyjaśnia Stefan Majewski.

Selekcjoner przyjeżdża

Wykładowcami są polscy specjaliści. Gościnnie zajęcia prowadzą m.in. Antoni Piechniczek, Maciej Skorża, Michał Probierz, Bartłomiej Zalewski, Mariusz Rumak. Przepisy sędziowskie wykładają Zbigniew Przesmycki i Paweł Gil.

Funkcję dyrektorów pełnią Stefan Majewski i Dariusz Pasieka, byli piłkarze, ale także absolwenci renomowanej niemieckiej szkoły trenerskiej w Kolonii, którą – oprócz nich – ukończyło jeszcze tylko dwóch Polaków: Tomasz Wałdoch i Roman Wójcicki. Szkoła nie jest jednak podporządkowana niemieckim metodom pracy.

– Korzystamy z wiedzy, którą kiedyś zdobyliśmy w Kolonii. Odwiedziliśmy różne placówki w Europie, żeby wyjrzeć poza nasze podwórko i być na bieżąco, ale staramy się wypracować własny projekt, stworzyć filozofię tej właśnie szkoły – nie ukrywa Dariusz Pasieka.

Wykłady uzupełniają sympozja z udziałem fachowców z zagranicy. Są na tyle atrakcyjne, że uczestniczą w nich również trenerzy z licencjami chętni uzupełnić wiedzę. Podczas inauguracji zajęcia przeprowadził Franco Ferrari z włoskiej szkoły w Coverciano, ponadto do Białej Podlaskiej przyjeżdżali na konferencje dyrektor Austriackiego Związku Piłkarskiego i były selekcjoner Willi Ruttensteiner, szkoleniowiec reprezentacji Islandii, a w przeszłości Szwecji i Nigerii Lars Lagerback, Frank Ludolph zarządzający programami szkoleniowymi w UEFA, szef akademii piłkarskiej FC Southampton Martin Hunter, współpracujący z niemiecką federacją psycholog Werner Mickler...

Uczestnicy kursów UEFA Pro wyjeżdżali na sesje zagraniczne. W maju ubiegłego roku w Hamburgu obserwowali mecze Niemców, uwagi przekazali trenerowi polskiej kadry. Adam Nawałka wielokrotnie gościł w Białej Podlaskiej, uczestniczył w konferencjach z udziałem zagranicznych szkoleniowców.

– Niczego tej szkole nie brakuje. Jest boisko w świetnym stanie, można przeprowadzać zajęcia praktycznie. Dla wykładowców – odpowiednia sala. Jedyna różnica z naszym Coverciano jest taka, że do nas na zgrupowania przyjeżdża reprezentacja, a tutaj nie – ocenił warunki pracy w Białej Podlaskiej Franco Ferrari.

– Naprawdę nie mamy się czego wstydzić. Dostaliśmy od gospodarzy bazę na najwyższym poziomie. Ponieważ byliśmy sportowcami, wiemy, że nie można stać w miejscu, trzeba być kreatywnym. W Polsce mamy taki klimat, że przydałoby się sztuczne boisko, choć mamy do dyspozycji halę. Nie mamy jednak prawa narzekać, bo Biała Podlaska przyjęła nas bardzo życzliwie. Trudno nam nawet sobie wyobrazić, żebyśmy w innym miejscu przygotowywali do pracy przyszłych trenerów – mówi Dariusz Pasieka.

W głównej sali wykładowej Szkoły Trenerów PZPN na jednej ścianie wiszą zdjęcia wszystkich selekcjonerów reprezentacji Polski, na innej szkoleniowców, którzy zdobywali z polskimi klubami tytuły mistrzowskie.

– Naszym marzeniem jest umieścić tu zdjęcia naszych absolwentów. Jesteśmy pewni, że to nastąpi już niedługo – mówi zastępca dyrektora szkoły Dariusz Pasieka.

Pozostało 94% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Piłka nożna
Łączy nas Luka Modrić
Piłka nożna
Michał Probierz apeluje o cierpliwość. Jak Polacy zagrają z Chorwatami?
Piłka nożna
Kylian Mbappe zdenerwował Francuzów. Wolał się bawić poza boiskiem
Piłka nożna
Polska - Portugalia 1:3. Wieczór do zapomnienia, wygrał tylko jeden kibic
Piłka nożna
Robert Lewandowski: Jeszcze brakuje nam automatyzmów