Reklama
Rozwiń

Mistrzostwa Europy we Francji: Snajper na dachu

Mistrzostwa Europy we Francji odbędą się zapewne zgodnie z planem przy drastycznie zaostrzonych środkach bezpieczeństwa.

Publikacja: 23.03.2016 17:54

Mistrzostwa Europy we Francji: Snajper na dachu

Foto: AFP

– Rezygnacja albo przeniesienie Euro byłoby przyznaniem racji zbrodniarzom. Nie myślimy o tym – mówi francuski sekretarz stanu ds. sportu Thierry Braillard. – Nie panikujemy, wytrwale dążymy do celu – zapowiedział stanowczo szef Komitetu Organizacyjnego Euro 2016 Jacques Lambert.

Wtorkowe zamachy w Brukseli nie zmieniają przyjętej już dawno strategii zabezpieczenia imprezy, choć przyczyniły się do postawienia kilku pytań.

Najbardziej radykalny był głos wiceszefa Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA) Giancarlo Abete, który postuluje, by mecze odbyły się bez udziału widzów. Nie jest w tym odosobniony, bo taką hipotezę wygłosił już wcześniej dyrektor Euro Martin Kallen, który stwierdził, że do takiej sytuacji może dojść, kiedy na jednym stadionie istnieje zagrożenie terrorystyczne i nagle spotkanie trzeba przenieść gdzie indziej.

– Dochodzimy w tym do granic absurdu. Takie rozwiązania są niemożliwe – odpowiedział na ten pomysł Lambert, ale przyznał kilka dni temu, że ze względów bezpieczeństwa rozpoczęcie niektórych meczów może być celowo opóźniane i nikt nie będzie pytał o zdanie telewizji.

Aby zapobiec takim sytuacjom, stadiony znajdować się będą pod ścisłą opieką służb bezpieczeństwa. Przed arenami Euro 2016 ustawione zostaną – jak na lotniskach – dodatkowe bramki do wykrywaczy metali, częste będą kontrole osobiste. – Kibice muszą więc przychodzić na stadiony wcześniej, inaczej w tej strefie zapanuje chaos – mówi minister sportu Francji Patrick Kanner.

Służby mają możliwość korzystania z nowoczesnych technologii, sytuację wokół stadionów będą śledzić także z nieba dzięki dronom.

Wytypowano listę meczów, które określono jako szczególnie ryzykowne. Będą to wszystkie spotkania z udziałem reprezentacji Francji, ale także mecze Niemcy – Polska na Stade de France i Ukraina – Polska na Stade Velodrome w Marsylii.

Każdej reprezentacji przydzielona zostanie do ochrony specjalna jednostka policji (m.in. ze słynnej grupy RAID, która weszła do klubu Bataclan 13 listopada). Ochroniarze będą także strzegli centrum pobytowego, miejsca treningu i trasy przejazdu każdego zespołu.

Największe wątpliwości budzą strefy kibica, gdzie fani, którzy nie dostali biletów, mogą wspólnie przeżywać spotkanie, oglądając je na wielkich ekranach. Cztery lata temu na warszawskim placu Defilad mecze Polaków oglądało nawet 100 tys. kibiców.

– Należy zastanowić się nad sensownością istnienia tej czy innej strefy kibica – powiedział minister spraw wewnętrznych Francji Bernard Cazeneuve.

Francuzi rygorystyczny plan zabezpieczenia imprezy przygotowali wraz ze zgłoszeniem się do organizacji Euro. Nowy plan ochrony powstał w styczniu 2015 roku po wtargnięciu islamskich terrorystów do redakcji „Charlie Hebdo" i zamordowaniu pracowników satyrycznego magazynu.

Sprawdzianem szczelności systemu był mecz Francja – Niemcy z 13 listopada. Zamachowcy, w tym złapany przed kilku dniami w Brukseli Salah Abdeslam, planowali wysadzić się na głównej arenie Euro – Stade de France. Zadziałały procedury, w tym przede wszystkim zakaz wpuszczania widzów po rozpoczęciu meczu i zwykła przytomność umysłu ochroniarzy.

Wydarzenia sprzed pięciu miesięcy uzmysłowiły jednak organizatorom, jak wielkie jest zagrożenie. Zmienili koncepcję na jeszcze bardziej restrykcyjną. Mogli się o tym przekonać w lutym kibice rugby podczas meczu otwarcia Pucharu Sześciu Narodów Francja – Włochy, znów na Stade de France. Aby dostać się na trybuny, kibice musieli przejść przez kilka precyzyjnych kontroli. Na dachu stadionu leżeli snajperzy. Każde miejsce na trybunach było w zasięgu kamer i wzroku ochroniarzy. Przynajmniej raz w miesiącu we Francji przeprowadza się symulację ataków terrorystycznych, nawet z udziałem broni chemicznej, ale organizatorzy zapowiedzieli, że najważniejszym testem przed Euro będą dwie ostatnie kolejki francuskiej ligi w połowie maja. Później stadiony przejdą pod jurysdykcję organizatorów mistrzostw i w życie wdrożone zostaną zasady, które obowiązywać będą miesiąc później podczas Euro.

W ochronę imprezy zaangażowanych będzie aż 10 tys. osób, czyli tyle, ile było uczestników ostatnich igrzysk olimpijskich w Londynie. Każdy mecz to średnio co najmniej 900 agentów, w tym wielu tajniaków. Koszty ochrony poszły w górę o około 15 procent od pierwotnie zakładanego.

— Olgierd Kwiatkowski

Piłka nożna
Cezary Kulesza będzie dalej rządził polską piłką, ale traci zaufanych ludzi. Selekcjoner do połowy lipca
Piłka nożna
Cezary Kulesza pozostanie prezesem PZPN. Delegaci wybrali jedynego kandydata
Piłka nożna
Prywatny odrzutowiec i kilkunastoosobowa służba. Jak Cristiano Ronaldo stał się multimiliarderem
Piłka nożna
Futsalowy węzeł gordyjski. UEFA rozcina go Słowenią
Piłka nożna
Klubowe mistrzostwa świata. Rusza faza pucharowa, Leo Messi kontra PSG
Piłka nożna
Paul Pogba wraca po dyskwalifikacji za doping. Zagra w jednej drużynie z Polakiem