Reklama

Liga Mistrzów: W środę mecze Atletico Madryt-FC Barcelona i Benfica Lizbona-Bayern Monachium

Atletico chce wybić Barcelonie z głowy marzenia o obronie trofeum. Bayern liczy w Lizbonie na gole Roberta Lewandowskiego.

Aktualizacja: 13.04.2016 15:14 Publikacja: 12.04.2016 19:33

Liga Mistrzów: W środę mecze Atletico Madryt-FC Barcelona i Benfica Lizbona-Bayern Monachium

Foto: AFP

Tylko jedna drużyna w poprzednich ośmiu sezonach postawiła się Barcelonie w ćwierćfinale. Było to Atletico przed dwoma laty. Piłkarze Diego Simeone tydzień temu prowadzili nawet na Camp Nou 1:0 i kto wie, jak skończyłby się ten mecz, gdyby strzelec bramki Fernando Torres jeszcze przed przerwą nie został ukarany czerwoną kartką.

Barca poczuła krew, wrzuciła piąty bieg i po trafieniach Luisa Suareza wygrała 2:1. Urugwajczyk miał szczęście, że nie podzielił losu Torresa, bo solidnie pracował na to, by w Madrycie również usiąść na trybunach. – Barcelona jest chroniona. Nie wiem, co musiałby zrobić jej zawodnik, by sędzia kazał mu zejść z boiska – denerwował się obrońca Atletico Filipe Luis.

Mimo porażki akcje jego zespołu stoją wysoko. Do awansu wystarczy zwycięstwo 1:0, a wiadomo, jak ciężko gra się rywalom przed gorącą publicznością na stadionie Vicente Calderon.

Bayern pojechał do Lizbony z jednobramkową zaliczką. Przestrogą dla piłkarzy Pepa Guardioli powinna być ostatnia wizyta w Portugalii. Rok temu przegrali tam w ćwierćfinale z Porto 1:3. W rewanżu odrobili straty (6:1), z dużą pomocą Lewandowskiego (dwa trafienia).

W tym sezonie polski napastnik zdobył 44 gole w 49 meczach, ale jego licznik zatrzymał się 19 marca. – W Monachium było już wielu łowców bramek, takich jak Gerd Mueller czy ja. Każdemu zdarzały się słabsze spotkania – uspokaja prezes Bayernu Karl-Heinz Rummenigge. – Życzę Robertowi, by przełamał się w środę.

Reklama
Reklama

Problem nie dotyczy tylko Lewandowskiego, ale całego zespołu. Skromne zwycięstwa stały się znakiem firmowym Bawarczyków. W miniony weekend pokonali wprawdzie 3:1 Stuttgart, ale trzy poprzednie mecze wygrali po 1:0. Bez wysiłku, ale i bez błysku. „Bayern zmierza ku decydującym etapom w Alpach i tak jak kolarze w Tour de France stara się wziąć głęboki oddech przed główną wspinaczką" – pisze „Sueddeutsche Zeitung".

Mistrz Niemiec wciąż zmaga się z kontuzjami, ale to Benfica straciła swoją najgroźniejszą broń. Brazylijczyk Jonas, lider strzelców ligi portugalskiej, dostał w Monachium żółtą kartkę, która wykluczyła go z gry w rewanżu.

—Tomasz Wacławek

1/4 FINAŁU – REWANŻE

Dziś grają

Atletico Madryt – Barcelona (20.45, Canal+; pierwszy mecz 1:2)

Benfica Lizbona – Bayern Monachium (20.45, nSport+; 0:1)

Reklama
Reklama
Piłka nożna
FIFA The Best. Ewa Pajor, Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny bez nagród
Piłka nożna
Zinedine Zidane bliżej powrotu na trenerską ławkę. Jest ustne porozumienie
Piłka nożna
Przy Łazienkowskiej czekają na zbawcę. Legia kończy rok na dnie, niechlubny rekord pobity
Piłka nożna
Kacper Potulski. Strzelił gola Bayernowi, może wkrótce sprawdzi go Jan Urban
Piłka nożna
Czego Lech, Raków i Jagiellonia potrzebują do awansu w Lidze Konferencji?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama