Arkadiusz Milik nie zostanie raczej królem strzelców Eredivisie (do lidera klasyfikacji Vincenta Janssena z AZ Alkmaar traci pięć goli), ale może pojechać na Euro jako mistrz Holandii. Szanse są duże. Przed ostatnią kolejką Ajax wyprzedza PSV lepszym bilansem bramkowym (sześć trafień więcej), a w niedzielę zmierzy się na wyjeździe z De Graafschap, skazanym już na grę w barażach o utrzymanie. Rywale z Eindhoven jadą do Zwolle, walczącego wciąż o europejskie puchary.
Bayern od kilku tygodni próbuje postawić kropkę nad i. Może uda się w sobotnie popołudnie w Ingolstadt? Wystarczy wygrać, bez oglądania się na Borussię Dortmund (w tym samym czasie spotka się z Eintrachtem Frankfurt). W Monachium nikt nie jest jednak w nastroju do świętowania. Jak informuje „Bild”, po porażce z Atletico w półfinale Ligi Mistrzów doszło do awantury w szatni. – Czemu nie możecie leczyć naszych zawodników tak szybko, jak zrobili to w Madrycie z Godinem – wyładował złość na swoim sztabie medycznym Pep Guardiola. O mało nie doszło do rękoczynów. Trenera i jednego z lekarzy musiał podobno rozdzielać Franck Ribery.
– Ktokolwiek wyniósł informacje o tym zdarzeniu na zewnątrz, chciał mi zaszkodzić. Ale mnie w przyszłym sezonie nie będzie już w Monachium, więc to nie mój problem, tylko Bayernu – mówi Guardiola, szykujący się do przeprowadzki do Manchesteru. Jego przyszła drużyna, City, w niedzielę zagra w hicie przedostatniej kolejki Premier League z Arsenalem. Stawką jest bezpośredni awans do LM.
Dzień wcześniej warto zobaczyć mistrzowską fetę w Leicester. Klub przygotował dla kibiców wiele niespodzianek. Zanim kapitan Wes Morgan wzniesie trofeum, będzie się można napić za darmo piwa, zjeść pizzę i posłuchać na żywo Andrei Bocellego.
Jak triumf w Champions League świętować będzie Atletico lub Real? Dowiemy się za trzy tygodnie. Oba zespoły mają też nadal szanse na mistrzostwo Hiszpanii. W niedzielę przedostatni odcinek tej walki. Atletico czeka wyjazdowy mecz z Levante, do Realu przyjeżdża Valencia. Jeśli prowadząca w tabeli Barcelona ma się gdzieś potknąć i wypuścić tytuł z rąk, to właśnie w tej kolejce, w derbach z Espanyolem. Jesienią był bezbramkowy remis, ale wątpliwe by Katalończycy pozwolili sąsiadom wywieźć punkty z Camp Nou.