Aktualizacja: 08.05.2016 22:11 Publikacja: 08.05.2016 22:11
Foto: PAP/Bartłomiej Zborowski
Długo piłkarze Legii kazali czekać swoim kibicom na taki wieczór. Nawet Puchar Polski legioniści wywalczyli po meczu brzydkim, pełnym chaotycznej walki, a wygranym dzięki szczęśliwie zdobytej bramce. Moment na pokazanie mistrzowskiej klasy wybrali jednak znakomity. W niedzielnym spotkaniu z Piastem na szczycie ligi udowodnili, że to im, a nie gliwiczanom należy się tytuł. Zrobili to tak przekonująco, że niemal zawstydzająco – oczywiście dla gości.
Legia już do przerwy prowadziła dwoma golami. W 28. minucie w podbramkowym zamieszaniu piłkę do siatki wbił obrońca Igor Lewczuk, czym wprowadził 29 tysięcy kibiców w ekstatyczną radość. Drugi gol już był dużo bardziej efektowny. W końcówce pierwszej połowy piłkę w polu karnym przyjął Guilherme, popatrzył i uderzył lewą nogą w długi róg bramki Jakuba Szmatuły. Golkiper Piasta wyciągnął się z całych sił, ale piłki nie sięgnął. Był bezradny, jak cała jego drużyna.
Barcelona jest już tylko krok od finału Ligi Mistrzów. W środę zmierzy się z Interem Mediolan. Czy zobaczymy aż...
Po zwycięstwie 1:0 w Londynie nad Arsenalem piłkarze Paris Saint-Germain mają spore szanse, by po pięciu latach...
Miasto jest mniejsze od Radomia, a stadion niewiele większy od tego, którym dysponuje Raków Częstochowa. Bodo Gl...
Rusza gra o finał Ligi Mistrzów. Dziś Arsenal - Paris Saint-Germain. Jakub Kiwior zatrzymał już Kyliana Mbappe,...
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Robert Lewandowski w ćwierćfinale Ligi Mistrzów FC Barcelona - Borussia Dortmund strzelił dwa gole i na liście...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas