Chiny obetną wydatki na gwiazdy futbolu?

Władze Chin chcą wprowadzić limit wydatków na zagraniczne gwiazdy i ich pensje. Czy to koniec transferowego szaleństwa za Wielkim Murem?

Publikacja: 09.01.2017 19:36

Carlos Tevez w Szanghaju ma zarabiać 42 miliony euro rocznie.

Carlos Tevez w Szanghaju ma zarabiać 42 miliony euro rocznie.

Foto: PAP/EPA, David Fernandez

– Będziemy kontrolować nieracjonalne inwestycje. Ograniczymy drogie transfery i ustalimy górny poziom wynagrodzeń – zapowiedziało kilka dni temu chińskie Ministerstwo Sportu. Piłkarze i ich agenci, którzy złamią przepisy, mają być surowo karani, a niewypłacalne kluby usuwane z zawodowej ligi.

To reakcja na ostatnią ofensywę transferową w Państwie Środka. Latem SIPG Szanghaj kupił za 56 mln euro Hulka, w grudniu pobił swój rekord, przelewając na konto Chelsea 15 mln więcej za innego Brazylijczyka – Oscara.

Ale te sumy nie szokują tak bardzo jak oferowane pensje. Shenhua Szanghaj uczyniła Argentyńczyka Carlosa Teveza najlepiej opłacanym graczem na świecie – mówi się nawet o 84 mln za dwuletni kontrakt. Dla zawodnika, który zbliża się do futbolowej emerytury.

Już pięciu spośród dziesięciu najlepiej zarabiających piłkarzy będzie w tym sezonie grało w chińskiej Superlidze. Poza Tevezem są to Oscar, Hulk, Axel Witsel i Graziano Pelle.

Azjatycka hojność wydawała się do tej pory nie mieć granic, każdy dzień przynosił informacje na temat kolejnych możliwych rekordów. Jorge Mendes, agent Cristiano Ronaldo, twierdzi, że jeden z klubów był gotowy zapłacić za jego klienta 300 mln i zagwarantować mu zarobki na poziomie 100 mln rocznie. Chińczycy kusili też podobno wielkimi pieniędzmi Leo Messiego i Roberta Lewandowskiego.

– Naszym celem musi być budowanie klubów, które przetrwają 100 lat – podkreśla chińskie Ministerstwo Sportu. I przypomina o priorytetach: inwestycji w akademie i szkolenie młodzieży oraz kierowaniu się rachunkiem ekonomicznym. Bo sprowadzane za miliony piłkarskie gwiazdy i utytułowani trenerzy mają krzewić i popularyzować piłkę nożną za Wielkim Murem, ale najważniejsza dla Chińczyków pozostaje reprezentacja.

Zakochany w futbolu prezydent Xi Jinping wyraził nadzieję, że pewnego dnia Chiny zorganizują mundial i sięgną po mistrzostwo świata. Silna liga jest tylko środkiem do celu, który ma zostać zrealizowany do 2050 roku.

 

Piłka nożna
Będzie nowy trener Legii? Pojawia się coraz więcej nazwisk
Piłka nożna
W sobotę Barcelona - Real o Puchar Króla. Katalończyków zainspirować ma Michael Jordan
Piłka nożna
Zbliża się klubowy mundial w USA. Wakacji w tym roku nie będzie
Piłka nożna
Żałoba po śmierci papieża Franciszka. Co z meczami w Polsce?
Piłka nożna
Barcelona bliżej mistrzostwa Hiszpanii. Bez Roberta Lewandowskiego pokonała Mallorcę