Reklama
Rozwiń

Piłka nożna: Orgia za worek pieniędzy

Transferowe szaleństwa Anglików. Neymar ma jednak pożegnać się z Barceloną. Kuszenie Kyliana Mbappe.

Aktualizacja: 30.07.2017 19:36 Publikacja: 30.07.2017 19:22

Według „Mundo Deportivo" transferowa saga Neymara dobiegnie końca we wtorek

Według „Mundo Deportivo" transferowa saga Neymara dobiegnie końca we wtorek

Foto: AFP

Manchester City wydał już latem równowartość ponad 200 mln euro, większość na piłkarzy z defensywy. Jak wyliczył jeden ze szwedzkich instytutów badawczych, 47 krajów przeznacza co roku mniej na obronę swoich granic. W tym gronie są m.in. Jamajka, Ghana, Bośnia i Hercegowina oraz Afganistan. Trudno o lepsze porównanie, by zobrazować, jak wielkim biznesem oderwanym od rzeczywistości stał się futbol.

– Chciałbym płacić mniej, ale to rynek dyktuje ceny – broni polityki transferowej City Pep Guardiola. – Przez ostatnich sześć, siedem lat nikt w klubie nie myślał o inwestowaniu w obrońców i cała czwórka (Aleksandar Kolarov, Pablo Zabaleta, Gael Clichy, Bacary Sagna – red.) była już po trzydziestce.

Arabowie chcą płacić

Hiszpański trener za wietrzenie szatni i odmładzanie zespołu zabrał się z werwą. Sprowadził już Benjamina Mendy'ego z Monaco (57,5 mln) i Kyle'a Walkera z Tottenhamu (51 mln), czyniąc ich najdroższymi obrońcami świata, kolejnego obrońcę – Danilo z Realu (30 mln), bramkarza Benfiki Edersona (40 mln) oraz dwóch pomocników: Bernardo Silvę z Monaco (50 mln) i Douglasa Luiza z Vasco da Gama (12 mln).

A to z pewnością nie koniec zakupowej orgii, bo arabscy właściciele przygotowali na transfery jeszcze co najmniej 100 mln. Wszystko po to, by drużyna odzyskała tytuł w Anglii i wygrała wreszcie Ligę Mistrzów.

– Ubiegły sezon to była katastrofa, ale osiągnięcie poziomu Barcelony czy Bayernu może nam zająć nawet dekadę – ostrzega Guardiola. Zwycięstwa 4:1 nad Realem i 3:0 z Tottenhamem, choć tylko w meczach towarzyskich, rozbudziły jednak apetyty. – Dotąd ani razu ich tak nie zdominowaliśmy – nie krył radości trener City po sobotnim spotkaniu z Tottenhamem. – A przecież wystawili silny skład, z moimi ulubionymi zawodnikami: Dele Allim, Harry'm Kane'em i Hugo Llorisem.

Guardiola jest także fanem talentu Aleksisa Sancheza. Snajpera Arsenalu mogłyby skusić wysokie zarobki (ponad 300 tys. funtów tygodniówki). Manchester nie rezygnuje też ze starań o Kyliana Mbappe, choć kilka dni temu władze Monaco oświadczyły, że 18-letni napastnik nie jest na sprzedaż. Mistrzowie Francji zarobili już latem 150 mln i nie muszą się pozbywać swojej młodej gwiazdy. Mogą kręcić nosem i odrzucać kolejne oferty.

Real był podobno gotowy zapłacić 180 mln, hiszpańska prasa pisała, że osiągnięto porozumienie, ale Monaco podbiło cenę do 200 mln.

– Priorytetem pozostaje przedłużenie umowy z Kylianem. Ale to musi się wiązać z polityką ekonomiczną klubu – zaznacza wiceprezes mistrzów Francji Wadim Wasiljew.

Koniec sagi

Na taki wydatek mogłaby sobie pozwolić jeszcze tylko Barcelona, która ma się pożegnać z Neymarem. Wygląda na to, że interwencja kolegów nie przyniosła rezultatu i nic już nie zatrzyma Brazylijczyka na Camp Nou. Według „Mundo Deportivo" transferowa saga dobiegnie końca we wtorek. Wtedy Neymar ma zostać zaprezentowany jako nowy gracz Paris Saint-Germain.

– Mam nadzieję, że to ostatnia koszulka Barcelony, jaką od niego otrzymałem – powiedział obrońca Realu Sergio Ramos po zorganizowanym w Miami towarzyskim El Clasico. Barcelona wygrała w sobotę 3:2, Neymar tym razem gola nie strzelił, ale zaliczył dwie asysty. Nie wrócił z drużyną do Katalonii, odwołał również swoją podróż do Chin związaną z obowiązkami marketingowymi. Jeśli transakcja dojdzie do skutku, Neymar stanie się najdroższym (222 mln) i najlepiej zarabiającym (30 mln netto rocznie) piłkarzem świata, zdejmując ten ciężar z pleców Paula Pogby, sprzedanego przed rokiem za 105 mln z Juventusu do Manchesteru United. Klub z Old Trafford nie oszczędza i w tym roku. 85 mln za Romelu Lukaku to wciąż numer jeden w zestawieniu letnich transferów. Na liście życzeń José Mourinho znajduje się aż sześciu skrzydłowych i sześciu pomocników.

Tylko Tottenham czeka

Wyścig zbrojeń w Anglii trwa w najlepsze. Broniąca tytułu Chelsea wydała w sumie 140 mln na Alvaro Moratę (Real), Tiemoue Bakayoko (Monaco) i Antonio Ruedigera (Roma), Arsenal za 53 mln sprowadził wicekróla strzelców ligi francuskiej Alexandre Lacazette'a (Olympique Lyon), na poważne zakupy po sprzedaży Lukaku wybrał się Everton, przeznaczając całą kwotę na trzech zawodników: bramkarza Jordana Pickforda (Sunderland), pomocnika Davy'ego Klaassena (Ajax) i obrońcę Michaela Keane'a (Burnley).

Przychody z praw do telewizyjnych transmisji Premier League są tak duże, że dziś klub pokroju Bournemouth stać na zapłacenie Chelsea ponad 20 mln za obrońcę (Nathan Ake).

Szaleństwu nie uległ na razie tylko Tottenham. Ale do zamknięcia okna został miesiąc i transferowa tabela może się jeszcze nie raz wywrócić.

10 największych transferów lata (kwoty w euro)

  1. Romelu Lukaku (Belgia): 85 mln - Everton » Manchester United
  2. Alvaro Morata (Hiszpania): 65 mln - Real Madryt » Chelsea Londyn
  3. Benjamin Mendy (Francja): 57,5 mln - Monaco » Manchester City
  4. Alexandre Lacazette (Francja): 53 mln - Olympique Lyon » Arsenal Londyn
  5. Kyle Walker (Anglia): 51 mln - Tottenham Hotspur » Manchester City
  6. Bernardo Silva (Portugalia): 50 mln - Monaco » Manchester City
  7. Leonardo Bonucci (Włochy): 42 mln - Juventus Turyn » AC Milan
  8. Mohamed Salah (Egipt): 42 mln - AS Roma » FC Liverpool
  9. Corentin Tolisso (Francja): 41,5 mln - Olympique Lyon » Bayern Monachium
  10. Tiemoue Bakayoko (Francja): 40 mln - Monaco » Chelsea Londyn

Manchester City wydał już latem równowartość ponad 200 mln euro, większość na piłkarzy z defensywy. Jak wyliczył jeden ze szwedzkich instytutów badawczych, 47 krajów przeznacza co roku mniej na obronę swoich granic. W tym gronie są m.in. Jamajka, Ghana, Bośnia i Hercegowina oraz Afganistan. Trudno o lepsze porównanie, by zobrazować, jak wielkim biznesem oderwanym od rzeczywistości stał się futbol.

– Chciałbym płacić mniej, ale to rynek dyktuje ceny – broni polityki transferowej City Pep Guardiola. – Przez ostatnich sześć, siedem lat nikt w klubie nie myślał o inwestowaniu w obrońców i cała czwórka (Aleksandar Kolarov, Pablo Zabaleta, Gael Clichy, Bacary Sagna – red.) była już po trzydziestce.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Piłka nożna
Żegluga bez celu. Michał Probierz przegranym roku w polskiej piłce
Piłka nożna
Koniec trudnego roku Roberta Lewandowskiego. Czas odzyskać spokój i pewność siebie
Piłka nożna
Pokaz siły Liverpoolu. Mohamed Salah znów przeszedł do historii
Piłka nożna
Real odpalił fajerwerki na koniec roku. Pokonał Sevillę 4:2
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Piłka nożna
Atletico gra do końca, zepsute święta Barcelony
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku