Francuzi zrobili coś takiego, jak Anglicy także w lipcu, ale w roku 1717 w Londynie. Wtedy to, z okazji przejażdżki łodzią po Tamizie króla Jerzego I Hanowerskiego wykonano pierwszy raz kompozycję Georga Friedricha Haendla „Muzyka na wodzie”, która stała się przebojem muzyki barokowej.
Teraz bohaterką była Sekwana. Czterogodzinne widowisko przypominało historię Francji, jej bohaterów, którzy często stawali się bohaterami całego świata. Nie było tam niczego przypadkowego. Apoteoza miłości, solidarności, tolerancji, przypomnienie haseł rewolucji francuskiej: wolność, równość, braterstwo. Oglądało się to z zapartym tchem i nadzieją, że deszcz lub jakieś nieszczęście nie zakłócą przebiegu tego, nad czym sztaby ludzi pracowały ponad dwa lata.