Spełniły się prognozy Sonika, który przekonywał, że twarda i stosunkowo płaska trasa prologu będzie sprzyjać Holendrowi Keesowi Koolenowi. – Muszę pojechać bardzo płynnie, żeby stracić do niego jak najmniej – mówił Polak przed startem.
Na liczącym niespełna pięć i pół kilometra odcinku specjalnym najszybszy był co prawda Nico Cavigliasso z Argentyny, ale wśród quadowców, którzy walczą o punkty Pucharu Świata, pierwszy linię mety minął Koolen. Ten sam czas zanotował trzeci zawodnik tegorocznego Rajdu Dakar, reprezentant gospodarzy Pablo Copetti, a 3 sekundy za nimi dojechał Sonik.