Reklama

Żużel: Polskie miasta walczą o organizację turniejów Grand Prix

W sobotę Grand Prix w Gorzowie Wielkopolskim. Po raz ósmy i być może ostatni.

Aktualizacja: 23.08.2018 18:21 Publikacja: 23.08.2018 17:57

Kibice w Gorzowie będą trzymali kciuki przede wszystkim za Bartosza Zmarzlika

Kibice w Gorzowie będą trzymali kciuki przede wszystkim za Bartosza Zmarzlika

Foto: PGE Narodowy/ Darek Golik

Polscy kibice mogą być pewni dwóch rzeczy, jeśli chodzi o przyszłoroczny cykl Grand Prix. Po pierwsze, na pewno zobaczą w stałej obsadzie czterech Polaków. Z GP Challenge awans w tym roku wywalczył Janusz Kołodziej, a w pierwszej ósemce klasyfikacji generalnej, która utrzymuje się w stawce na kolejny rok, są obecnie Maciej Janowski (trzeci), Bartosz Zmarzlik (czwarty) i Patryk Dudek (szósty). Nawet gdyby któryś z nich spadł poniżej ósmego miejsca, np. z powodu kontuzji i absencji na kolejnych turniejach, trudno sobie wyobrazić, by organizatorzy cyklu nie przyznali takiemu pechowcowi jednej z czterech stałych dzikich kart.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
żużel
Bartosz Zmarzlik po raz szósty. O wygranej w Grand Prix 2025 zdecydował finał finałów
Moto
Kangur ściga F-16
żużel
Brady Kurtz wygrywa Grand Prix we Wrocławiu. Kosmiczny wyścig o mistrzostwo świata
żużel
PGE Ekstraliga. Kto pojedzie w finale z wielkim faworytem?
żużel
Będzie więcej Polaków w Grand Prix. Kubera i Woryna z awansem
Reklama
Reklama